reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Sierpniówki 2014

ojej jaki on piękny! też mam zamiar z zapachem oswajac chłopaków , chociaż wiem że bardziej liczy się pierwszy kontakt . u mnie chyba na raty .to rozlozymy żeby się dodatkowo .nie stresowali sobą . jestem ogólnie pozytywnie nastawiona i myślę że da.się to wszystko jakoś pogodzić :))
 
reklama
Atkaaa a ja wlasnie slyszlalam,że nie powinno się pozwalać psu zblizac do noworodka na samym początku tylko pokazac mu dziecko i zeby on patrzyl z pewnej odleglosci...ewentualnie dac do powąchania jakiś ciuszek czy coś..ja psom nie wierze ,chocby nie wiem jak łagodne się wydawaly..slyszalam juz wiele historii o pogryzieniach/ zagryzieniach dziecka przez psa i zawsze bylo ze byl lagodny i kto by pomyslalal ze zrobi dziecku krzywde...Kiedyś bylo o noworodku zagryzionym przez psa..Matka zostawila dziecko doslownie na sekunde w pokoju w którym byl pies( juz od wielu lat w rodzinie, łagodny ponoc) jak wrocila dziecka nie zylo..pewnie zaczelo plakac ,czy cos w tym stylu, pies myslal ze to kotek bo noworodki taki podobny odglos wydaja i nieszczescie gotowe...... ja mam owczarka niemieckiego , jest łagodna ale niemowlaka z nią bym nie zostawila....starszy sie z nią bawi i tu problemu nie widze, choć nieraz go mocnej chwycila za ręke zębami w zabawie i czy potraciła bo to jednak duzy pies i byl płacz...


uciekam spać dobranoc
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny przepraszam ze nie pisze ,ale wiecie rodzice sa -tata jutro jedzie I zostawia mame do tego moj maly ma urodzinki -nadrobie Was pozniej kolorowych snow !!!!!!
 
carine- o ile ja mojego dużego psa znam i ufam mu bezgranicznie, kocham nad życie i jestem pewna, to nigdy w życiu bym go nie zostawiła z maluszkiem samego. To zwierzę, oswojone, udomowione, dopasowane do naszego trybu życia, ale jednak zwierzę. zawsze pierwsza reakcja jest instynktowna, niezależnie od wyszkolenia i posłuszeństwa. Tak wiec moje chłopaki mają zasadę ograniczonego zaufania do dzieci, nigdy nie zostają z nimi sami, z Zojką też nie będą. Moga sobie leżeć obok kojca, zaglądać, niuchać ile wlezie, ale zawsze pod kontrolą, zawsze kontakt w mojej obecności i na moich warunkach :-)
 
Izis, ja z drugiej strony barykady jak pamiętasz :) Nie rezygnuj, takie gesty na prawdę się dostrzega i ceni. Nawet bukiet kwiatów cieszy, a co dopiero długopis ze specjalną grawerką.
 
Pamiętam :) dzięki dziewczyny za rady bo normalnie krew mnie zalała :p

Kaspian jeszcze Cię wykorzystam ;) jaki grawer byłby ok? :)

Ja też już leżakuję. Dzisiaj wyczytałam, że bóle jak miesiączkowe na tym etapie mogą świadczyć o pewnego rodzaju skurczach, które pojawiają się na około 4 tyg. przed porodem. Ciekawe, czy "to je to" ;)
 
Caltha wspólczuję kochana tej tęsknoty:-( ja przeżywam jak mój P ma 12 godzin w pracy siedzieć. Filmik świetny ale błagam więcej takich nie dawaj bo tak się po nim zryczałam, że mój P jak mnie zobaczył to myślał, że coś się stało:-)
Gorgusia to Ty opalenizne będziesz miała fajną:tak: ja w sumie od 3 lat tak nie opalam się (od ciąży z małą) i chodzę blada jakbym była albinosem ;-) uważaj na siebie kochana
Fiufiu moi rodzice też na początku naciskali na ślub:tak: ale przyzwyczaili się już do tego, że i tak nic nie wskórają a nam po prostu jest tak dobrze
Natkusia u mnie też właśnie tak jest że mama jest jak jest żle a tata od przyjemnych spraw:tak: ale wiem, że mój P chciałby by mała do niego też przybiegła i przytuliła się jak coś się stanie - on po prostu chyba zazdrosny;-) a co do cierpliwości to moja ma ostatnio takie samo "halo" i problem jest z usypianiem a moja cierpliwość jest już na rezerwie:tak:
Asiołek fajnie, że z Mająjuż lepiej w tej kwestii i oczywiście serdeczne życzenia dla córy i udanej imprezki :tak:;-)
Carine
no to pogratulować wyobrażni synka;-)
Martyna93 oj to widzę u Was wszystko ekspresowo;-):-)
Madison Ty nam się kochana nie przemęczaj i odpoczywaj jak najwięcej:tak:
Ewaelinka kochana nie przejmuj się :tak: naciesz się rodzicami - najważniejsze że w domku jesteś i że wszystko ok
Izis nie rezygnuj i zrób jak caltha mówi - jakiś grawer czy coś:tak:

Ale romantycznie i sentymentalnie się zrobiło.
Nasza historia jest troszkę pokręcona. Znamy się od lutego 2007 - wtedy wyjechałam do Anglii do pracy a w PL został mój ówczesny chłopak.:-p W pracy poznałam P ale nie interesowałam się nim do momentu gdy mój facet mnie nie zaczął "dobijać" zamiast wspierać. Z P nam fajnie się gadało, pracowaliśmy w jednym miejscu, jeżdziliśmy do pracy razem i mieszkaliśmy niedaleko siebie. W efekcie zakończyłam związek z Pl i jakoś poszło. Po dwóch miesiącach znajomości byliśmy już parą a po 4 mieszkaliśmy razem i tak jest do dziś. W między czasie byłam w Holandii na pól roku, wiadomo przeszliśmy kryzysy ale jest super (choć czasami mam ochotę udusić). I powiem Wam, że nigdy nie żałowałam, że to tak wszystko szybko się potoczyło. A co do ślubu to jakoś nam nie zależy na tym. Może z czasem zmienimy zdanie ale to może
Co do psów to ja nie mam ale koleżanka opowiadała mi że jak urodziła się jej córka to przeżyła horror bo uczyli psa że ma pilnować małą. I jednego wieczoru mała zaczeła płakać więc pies niewiele myśląc wpadł do niej do pokoju bo chyba myślał, że małej się coś dzieje. Nie chciał nikogo dopuścić do łóżeczka. Dopiero jej mąż i ojciec siłą odciągneli psa, żeby ona weszła do pokoju. Zamknęła drzwi a ten pies się wyrwał i całą siłą wpadał na drzwi. To był jakiś duży pies i od tego momentu zaczęli ograniczać kontakt z dzieckiem i nie pozwalali już jej pilnować. Nie chce nikogo straszyć ale chodzi o to że w drugą stronę też można przesadzić.
Dziewczynom które jeszcze na urlopach - udanych i spokojny dni życzę
Chorującym i z bolączkami - oby minęło
Dobra ja uciekam poczytać co tam na reszcie wątków.
Miłej nocki
 
Ostatnia edycja:
Izis, coś prostego :
z serdecznymi podziękowaniami (i tu rok: II SUM 2013/2014)
lub będzie krócej:
DZIĘKUJEMY

Wydaje mi, że wypada pokazać, że doceniacie jej wkład, pomoc, może życzliwość i wyrozumiałość (nie znam Jej, więc nie wiem) - dziękuję wystarczy, resztę dopowiecie w trakcie życzeń :tak:
 
reklama
My mielismy amstafa, trenowanego do sportow, byla duza I silna. Jak pies jest dobrze wychowany I wyszkolony, to bez znaczenia czy jest duzy, maly I jakiej rasy. Wie od poczatku gdzie jego miejsce, Co wolno a Co nie, nie ma tez Co siac paniki Bo od razu to wyczuje I wykorzysta :-)
 
Do góry