nati92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2015
- Postów
- 996
pamiętacie tekst który Dominika wkleiła? podpisuję się!
z tym proszkiem -jak ktoś ma predyspozycje- niech używa co mu służy, ale cofnijcie sie przed moja wypowiedzą na kilka postów toć to nóż w kieszeni się otwiera. Naprawdę uważam że żyjemy w takich czasach że czy kupimy proszek za 40 czy za 4 zł to jeden kij a nie wiadomo jaki skład lepszy bo produkt pod dziecko trzeba dopasować a nie wszystko z nalepką- dla alergików sie dla nich nadaje! jako alergik to piszęzaznaczę NORMALNIE funkcjonujący...
moje dzieci znają parówki oraz bardzo sporadycznie mcdonalda, kupuję tylko najlepsze mięcho i eko jajka od Pani Jadzi co to szalona zbiera robaki dla kurdzieci jedzą słodycze ale maja wydzielane wole upiec im coś dobrego, mam wyjechane na cenę wózka
ma być praktyczny, i mogłabym tak pisać i pisać .... luz .....wrzucać na luz - dopasowuje się wszystko pod swoje możliwości finansowe - zdrowotne, lęki schizy i mądrości życiowe
pewnie że forum do zadania pytania, szukania odpowiedzi ale odpowiedzi mogą być różne - jedna pisze i przejmuje sie wagą, inna złym badaniem, trzecia faje zajarała , kolejna będzie prać w orzechach, jeszcze inna w proszku, dziecko w wodzie czy w płynie wykąpane- to się dopasuje pod SWOJE myślenie! tak samo jak gadka była z chustami....aż mnie korciło coś napisać.... bo padło stwierdzenie że to głupota nosić. Ja nosiłam i trzecie będę nosić, czy to głupota? Jestem za tym by nie atakować różnych opinii ale właśnie atakować wydawanie OCEN
Jestem twoja fanka haha!
o I na koniec jutro mam wizyte na 10 rano i mam nadzieje, ze dziecie sie ujawni. Nawciagam sie chyba wszystkich slodyczy jakie mam chocbym sie miala pozygac, ale ma sie szprota ruszac![]()
Hej kochane co do slodkiego to wiem ze dziecko sie wierci po slodkim mi gin w poprzedniej ciazy mowila ze na wizyte mam zabrac puszkę coli i jak dziec bedzie spal to mam sobie wypic i potem sie bedzie ruszac:-)
To juz wiem co będzie w mojej torebce za dwa tygodnie przed wizyta hihi
Moje kg raz są, raz nie ma, tak jak z apetytem.
Nigdy nie paliłam, ale rozumiem sam nałóg. Ale u mnie zapach papierosów powoduje mdłości... nawet jak czuje na ulicy.
Za tu moj chłopak lubi sobie zajarać, teraz aktualnie praktycznie nie, ze względu na prace i na mnie... ale ten zapach uwielbiam. Jak poczuje trawkę na ulicy, to prawie idę za zapachem jak osioł za marchewka. A wczesniej nie znosiłam palenia i zapachu
Zdecydowanie smaki zmieniają mi się raz w tygodniu. Aktualnie faza na ziemniaki i pomidor.
Idę robic zdrowy sok z super maszyny haha szkoda tylko ze zazwyczaj nie wychodzi za dobry