reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Smoczek - półroczne niemowlę - co zrobić?

Ja też nie uważam smoczków za zło. Tylko się zastanawiam czy uczyć ją teraz? W sumie próbowaliśmy 2 smoczki z philipsa i z lovi. Bratowa polecała jakieś najprostsze. Ja mam krzywy zgryz, tatuś też więc córka ma szansę spore czy ze smoczkiem czy bez.
 
reklama
Ja też nie uważam smoczków za zło. Tylko się zastanawiam czy uczyć ją teraz? W sumie próbowaliśmy 2 smoczki z philipsa i z lovi. Bratowa polecała jakieś najprostsze. Ja mam krzywy zgryz, tatuś też więc córka ma szansę spore czy ze smoczkiem czy bez.
Jeżeli nie czuje takiej potrzeby to chyba nie ma sensu. Jest masa gryzaków i innych zabawek, które można ciamkać. Ja dałam moim od razu po urodzeniu, bo nie karmiłam piersią, a wydawało mi się, że taki maluch będzie chciał coś ssać. No i w moim przypadku dobrze mi się wydawało.
 
Miałam dwoje smoczkowych dzieci. Tyle, że moje dzieci potrzebowały smoka do zasypiania, a jak zasnęły, to wypływały. Ok roku zaczęliśmy obstawiać. Synek na zastępstwo wziął smoczek z butelki. Z tym też sobie poradziliśmy. Pilnowałam, by nic innego nie było w zamian. Z córką już nie było tego problemu, bo nie dostała butli ze smokiem. Nie było problemów z mową, czy z zębami. Używałam smoczków dynamicznych lovi
 
Jeżeli nie czuje takiej potrzeby to chyba nie ma sensu. Jest masa gryzaków i innych zabawek, które można ciamkać. Ja dałam moim od razu po urodzeniu, bo nie karmiłam piersią, a wydawało mi się, że taki maluch będzie chciał coś ssać. No i w moim przypadku dobrze mi się wydawało.
Gryzakow różnych kształtów, rozmiarów i twardości ma sporo. I tak najlepsza mata piankowa jak nikt nie patrzy. Jak byłam w szpitalu położna pytały czy jest smoczek i same dawały dziecku jak brały na badania. Tylko kazały chować jak obchód bo doktory nawiedzone i uważają że to zło.
 
U nas córka miała smoczka do około 1.5 roku? Roku? Nie pamiętam, ale bardzo łagodnie poszło odstawienie go.

Wady zgryzu są, gdy dziecko ciągle i ciągle używa smoczka i bardzo długo ( jeśli chodzi o wiek dziecka).

Ja bym zostawiła ten smoczek dziecku, ale jeśli jest taka możliwość, to gdy już śpi - wyciągała go.

A jaki smoczek? U nas neurologopedą polecał lovi. Na pewno też odpadają wszystkie w stylu Bibs.
 
Będąc w ciąży mnóstwo naczytałam się o smoczkach, krzywych zgryzach, itp. Przez pierwszy miesiąc syn nie dostał ani razu, ale wisiał na piersi non stop. Wtedy wprowadziliśmy smoczek i dowiedziałam się, że dzieci jednak bywają odkładalne. :D Ostatecznie smoczek udało nam się odstawić późno (ok. 2,5rż). Syn bardzo się do niego przywiązał. Ma proste zęby, więc tak jak ktoś wcześniej pisał nie ma na to reguły i wydaje mi się, że większy wpływ mają jednak predyspozycje genetyczne. Przerabialiśmy kilka firm i u nas przyjął się Difrax. Jeśli bardzo chcesz, to możesz spróbować odstawić, ale on i tak pewnie zrekompensuje sobie to w inny sposób. Jest na etapie eksplorowania świata, więc w buzi będzie memlał jeszcze mnóstwo rzeczy. :) Jeśli zdecydujesz się odstawić, to zwróć uwagę, żeby nie przerzucił się na swoje palce.
 
Z tym krzywym zgryzem to bym polemizowała. Ja byłam bardzo smoczkowa, moja siostra bezsmoczkowa, a wadę zgryzu miałyśmy taką samą.

U nas sprawdza się chicco physioform. Taki dawali w szpitalu i taki kupiłam do domu.
 
reklama
Moim zdaniem te panie, które wmawiają innym kobietom, że smoczki to zło i coś tam jeszcze to te same, które wiele lat temu wmawiały, że to niemoralne I obrzydliwe chodzić bez gorsetu. Ten sam typ mentalności. Kobiecie ma być ciężko, bo tak. Ma dziecko trzymać przy piersi za wszelką cenę i koniec.
 
Do góry