reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Spacerować zima?

Sandra ja na Twoim miejscu poczekałam jeszcze pare dni az ten ostry mróz w dzień sie zmniejszy-co by nie było Twoje maleńswto to jeszcze noworodek.Ja dopiero wróciłam ze spaceru ze swoją 15 miesieczna Weroniką-owszem na słońcu jest u mnie -4 ale za to w cieniu -11.Tak tak w samo południe taka temperatura.a mieszkam niedaleko Wawy.Byłam z niż pół godziny,ale szła na własnych nogaxcch bo w wózku by zmarzła.Także Sandar poczekaj az mróz w dzień zejdzie do -4 - -5 i wtedy wyjdz z maluszkiem na 5-10minut,ponziej codziennie coraz dłużej o 5minut.
Nie zakrywaj buzi pieluszka,mozesz poprostu tak postawic kocyk na wsyokosci szyi maluszka żeby wiatr bezpośrednio nie wiał mu na twarz.I jak juz dziewczyny pisały wcześniej dobry krem,ciepły kombinezon i na spacer!:-)
KingaMZ- każde małe dziecko musi swoje pochorowac bo w ten sposób tez oraganizm uczy się walczyc z drobnoustrojami.To takie naturalne szczepionki.Moje córki obie przez 1rok życia chorowały średnio 6-7 razy(oprócz lata).Weronika dopiero co zaliczyła katar,ale codziennie z tym katarem była po2-3godziny na dworzu i jak pierwszego dnia lało się jej z nosa to tak za 2 dni w ogóle nie było widac że miała katar.A lekarze potrafia tez na byle co dawac antybiotyki dzieciom-nawet na katar czy inne wirusowe choroby-i wtedy więcej szkody niz pozytku,bo nie dosc że nie pomoga to przy okazji bakterie w oragnizmie sie uodparniaja na działanie danych antybiotyków.I przez antybiotyki oragnzim jest osłabiony.Dlatego po każdej kuracji antybiotykowej czy powazniejszej chorobie lepiej zaczynac od krótszych spacerów np.15minut i zwiekszac bo jak dziecko po chorobie od razu na 2 godziny na dwór to może sie od nowa rołzozyc.
 
reklama
Anabuba, wlasnie ostatnio moja siostra uslyszala od lekarki ze dzieci do 6 roku zycia moga non stop chorowac i tak to juz jest. Trzeba przeczekac ten ciezki okres, bo nic na to nie mozna poradzic. Moj synek rzadziej zaczal chorowac jak przestalam z nim chodzic do lekarza... :) bo wygladalo to tak ze poszlam, przepisala jakies syropki i za 2-3 dni kazala sie zglosic, jak po syropkach nie bylo poprawy to dawala antybiotyk. I tak srednio co 1,5 miesiaca. Wiec troche pozno bo jak mial ok 2 lat poprostu przestalam chodzic do lekarza jak nie bylo z nim naprawde zle i okazalo sie ze rzadziej zaczelam odwiedzac przychodnie....

agamal zapewne masz racje....ale tak sie zastanawialam wlasnie nad tym wychodzeniem zima - ze niby hartowanie, ze swoim chodzilam dzien w dzien na spacery (do tego karmienie piersia, nie za goraco w domu) i wiecznie chorowal, szwagierka natomiast cala zime siedziala w domu w ogole z corka nie wychodzila na dwor za niemowlaka (w wieku mojego synka) i z tego co pamietam to w ciagu 3 lat swojego zycia moze raz zachorowala i to nawet nie jakos powaznie....a teraz szwagierka ma drugie dziecko i te same warunki i ostatnio byla z nim w szpitalu bo zapalenia pluc dostal...wiec tak sie zaczelam zastanawiac czy to bardziej nie zalezy od danego dziecka, czy ma wieksza odpornosc czy mniejsza i czy faktycznie kazdemu dziecku tylko na zdrowie to wychodzi?
szczerze mowiac to nie wiem jakie moglo byc podloze jego chorowania...nawet sie zaczelam zastanawiac czy moze alergiczne (moja siostra miala alergicznie zapalenie krtani, a moj syn jak juz to zapalenie gardla non stop) ale on chorowal tylko (!) 8 razy w roku, a jak mi lekarka powiedziala jak dziecko choruje czesciej niz 9 to wtedy mozna sie zastanawiac...do tej liczby miesci sie w normie....i od tej pory chodze do lekarza jak naprawde zle sie dzieje....
 
Aniam141 u mnie w piątek rano było -11 i jestem niedaleko Warszawy :-D;-):-)
Dziś było -9 o 8:00:tak: (mieszkam na parterze w bloku;-))
u nas jest o tyle problem ze spacerem że mała nienawidzi od urodzenia wózka :baffled::-( a po śniegu ciężko jej chodzić to się kładzie :-D:-D:-D tak jak dziś :-D:-D:-D zawsze to też hartowanie :-D:-D:-D

Zawsze może zrobic orła na śniegu i trafić mame śnieżką :-D
U mnie dziś w dzień -10 ale na spacerek i tak poszłam a co, chyba bardziej żeby zgubić mój tłusty tyłek się do tego zmuszam:tak:
 
U mnie -18 obecnie...jak to w Mrozach;-)
Jedne dzieci maja wieksze predyspozycje to chorób inne mniejsze.Jak jest dziecko obciążone alergia to będzie więcej chorowac,ale jak juz urośnie to bedzie lepiej.Ja ze swoimi dziewczynami to z katarkiem nie chodze do lekarza.Odkąd Weronika ta młodsza skończyła pół roku to dopiero jak po 3dniach nie schodzi jej goraczka i nie ma inych objawów to ide do lekarza,no i z kaszlem czy bólem uszu.A tak to juz jestem troche przeciwiczona po starszej córce w domowych leczeniach i zabobieganiu chorób i nie panikuje z byle kataru.A do tego mam internet:-)i fajna ksiązke o zdrowiu o rozwoju dzieci,kóra jest mi czesto pomocna np.byłam pewna że starsza córka ma szkarlatynę po jej objawach,a młoda lekarka niestety nie,ale na sczescie dała antybioytyk,a po kilku dniach szkarlatyna pełnoobjawowa itd itd....
Jutro tez sie w dzień wybieram nakrótki spacer z młodsza bo starsza i tak ma sapcer jak wraca ze szkoły;)
 
anabuba...no ja to zawsze chodzilam z synem jak zaczynal mi kaszlec dluzszy czas lub bardzo nieciekawie, bo on nigdy nie mial goraczki...teraz przez swieta chorowal mi na zapalenie oskrzeli..w piatek bylam u lekarki powiedziala ze juz wszystko ok zreszta nawet nie kaszlal juz ani nic...., a dzisiaj prosze...kaszel przeokropny i to taki ze jak zaczyna to ma az odruch wymiotny...ehhh i jutro znow do lekarza...a noc bedzie ciezka...bo co chwila budzi sie z placzem... :(
 
mieszkam w Norwegii,wiec mam porzadne zimy ;-)
wychodze z dziecmi na spacery do max. jak na zewnatrz jest -15stopni:happy: ale zaznaczyc musze,ze tutaj przy tej temperaturze jest przyjemniej niz w Pl
ktokolwiek do nas przyjechal zima w odwiedziny z Pl,byl zdziwiony,ze jest tak przyjemnie przy tak niskiej temp. :) w dodatku zadko wieje wiatr wiec to tez duzo daje

rok temu w listopadzie urodzilam corke,pytalam lekarza i polozna kiedy mam wyjsc na pierwszy spacer (temp.byla juz na minusie),uslyszalam,ze moge od razu,poniewaz gdy jest mroz nie ma bakteri w powietrzu i jest to zdrowe powietrze i spokojnie moge wyjsc z noworodkiem do -10st. na 20 minut
wyszlam gdy Hania miala 5 dni

od poczatku hartowalam dzieci i jak narazie najstarsza corka chora byla 3 razy,druga raz a najmlodsza pociecha jeszcze ani razu :happy:
 
Ostatnia edycja:
hej Dziewczyny.
ja mieszkam w Norwegii, na dodatek w gorach i u mnie panujå teraz mrozy nawet 20stopniowe (w wiekszosci w nocy choc 3dni temu w dzien dobilo -17).. jakkolwiek. ja z mojå bezmala pølrocznå cøreczkå chodze prawie codziennie. inne znane mi tutaj Mamy (zarowno polskie jak i norweskie) tez. szczerze møwiåc nie wiedzialam o jakis ograniczeniach temperaturowych bo tu stosuje sie zimny wychøw (dzieci wychodzå na dwor codziennie bez wzgledu na panujåce warunki atmosferyczne) choc oczywiscie przy -20to raczej nie wyszlabym.. ale przyznam ze chodze na spacery, raz napewno bylo -12, ok. -10 to raczej norma wiec musialabym codziennie siedziec w domu! nie wychodze kiedy mocno wieje.fakt ze Emmie leci od 3dni z noska ale mysle ze to raczej zasluga zakatarzonych dziadkøw i Jej taty ktory ma doczynienia z duzå grupå ludzi a wiadomo chorøbska teraz hulajå wszedzie! mimo wszystko tez wyszlam z malå dzisiaj choc trwalo to niedlugo bo do 0,5h. ja polecam spacery jak najbardziej. najwazniejsze to odpowiednio dziecko ubrac, ewentualnie oslonic przed wiatrem. :-)

Kasiu teraz zobaczylam Twojego posta :-)
tu w N. naprawde nie ma jakiegos cackania sie z dziecmi i patrzac po dzieciach znajomych i sasiadow,one zadko choruja
wiadomo,ze na odpornosc nie tylko spacery sie skladaja,ale obserwujac tutaj dzieci znajomych stwierdzam,ze to ma duze znaczenie:tak:

Kasiu jesli Emmie leci z noska to spokojnie mozesz z nia wychodzic na spacery:happy:
lekarka w pl mi powiedziala,ze jedynym przeciwskazaniem na wychodzenie na spacery jest goraczka,a jak gile z nosa do pasa wisza to wychodzic na spacerki,bo wtedy dziecku sie lepiej oddycha;-)
 
Mi tez lekarz mowi, zeby zawsze wychodzic, procz goraczki. W Anglii jest inne podejscie do chorob, lek to naprawde ostatecznosc. Moja mała czesto ma katar i okropny, duszacy kaszel z flegma, a i tak jej nic nie daja i samo przechodzi:)

A u nas na podlasiu dzis i wczoraj bylo -27,a ja juz umieram w tym domu i mala jeczy z nudy hih
 
reklama
KingaZM dopiero się dopatrzyłam że mieszkasz w samej stolicy-jak wwiesz spaliny i inne dziedostwo które fruwa w stołeckim powietrzu równiez sprzyjaja chorobom.A spcer w tak zadymionym mieście nie koniecznie musi wyjśc dzieciom na zdrowie;-)
 
Do góry