reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Spanie dziecka w osobnym pokoju, wasze zdanie.

Mniej więcej do 2 lat dzieci spały z nami, bardzo wygodne, nie trzeba wstawać, czasem jak się maluch przebudzi wystarczy pogłaskać i śpi dalej. Później mieli swój pokój/pokoje i oczywiście w nocy były wędrówki, młodszy do dziś potrafi przyjść. Nic w tym złego nie widzę wręcz odwrotnie. Boje się momentu jak przestanie przychodzić bo to będzie znaczyło, że nie jest już taki malutki 🙃
 
reklama
Jestem ciekawa jakie jest wasze zdanie o spaniu noworodka w osobnym pokoju?
ja chciałam od początku żeby nasz syn spał w swoim pokoju, ale mój partner strasznie się upierał żeby tak nie było.. po miesiącu daliśmy malucha do siebie i to była najlepsza decyzja, mały zaczął odrazu przesypiać noce i ja byłam lepiej wyspana. Przy drugim dziecku już nie pozwolę na spanie z nami w sypialni.
 
Pięknie widać, że każdy przypadek jest indywidualny :) Trzeba sprawdzić, co dla kogo jest najlepsze, a nigdy się nie dowiemy, dopóki nie sprawdzimy.

Na przykład nam wczoraj przywieźli drugie takie samo łóżko 160/200 i dzisiaj już śpimy całą ekipą na trzymetrowym wyrze. Młode są podjarane, że będą spać ze sobą i z rodzicami jednocześnie :D I ja też się cieszę.
 
Ja w sumie nie miałabym większego problemu z przeniesieniem naszej córeczki (17m) do drugiego pokoju, gdyby nie to, że nasza elektroniczna niania trochę piszczy 😆 a ja jestem bardzo wrażliwa na dźwięki i nie dam rady przy tym spać 🙈
Od początku śpi we własnym łóżeczku, w tym samym pokoju co my. Chyba nie dałabym rady do niej latać milion razy w nocy, bo ona była z tych dzieci, które często budzą się na cyca albo potrzebują po prostu pobujania i przytulenia. Dopiero od jakichś 2 miesięcy jest lepiej ze spaniem.
W temacie spania razem, kilka razy próbowałam ją wziąć do nas, gdy już nie miałam po ludzku siły walczyć z nią w nocy, ale dla mnie to męczarnia. Śpię wtedy na czujce, co chwile się wybudzam. Jak widać, nie jest to dla każdego
 
Moja córka ma 6 lat. Na początku spala sama w pokoju, teraz co noc robi wędrówki do nas. A ja jestem tym już tak zmęczona bo ja się rozbudzę jak przyjdzie, ona zasypia w 3 sekundy od nowa a ja się męczę i nie mogę zasnąć. Jak śpimy razem to strasznie się rozpycha. Ja mam bardzo lekki sen i wszystko mnie budzi. Z utęsknieniem czekam jak będzie znowu przesypiać u siebie całą noc.
 
Na początku córka spała w dostawce przy naszym łóżku, bałam się ją brać na nocny sen do nas, choć miejsca mamy dużo, bo łóżko 180×200. Jak skończyła 3 miesiące trafiłyśmy do szpitala z covidem i zapaleniem ucha. Byłyśmy tam trzy dni, praktycznie nie spałam ze strachu i stresu, dodatkowo mnie też złapał covid. Jak wróciłyśmy do domu to byłam tak zmęczona, że Natka od razu wylądowała w naszym łóżku. Teraz ma prawie 9 miesięcy i jak wybudza się w nocy to jestem w stanie szybko ją ululać, a od około 4-5 nad ranem już tak się zaczyna tulić, kładzie się na moją poduszkę, klepie mnie po ręce...to najsłodsze co może być 🥰Jedyne na co muszę uważać, to, żeby nogą nie znalazła mojego brzucha albo mojej nogi...bo robi sobie z nich trampolinę do odbijania i się budzimy obie 😂
 
Do góry