reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

śpij kochanie , regulowanie trybu dnia naszych maluszków

Monika ja też w domu sama od 8-19 czasami i 20, a mała była noszona często i gęsto. Przeszłyśmy przez kolki, bóle brzuszka, 3 dniówkę, biegunkę - tu był szpital, aż nagle nadszedł piękny okres i Oliwia zaczęła bawić się sama, i nie chodziła na rączki i zaczęła sama zasypiać. Byłam w szoku, ze sama się odzwyczaiła z dnia na dzień.

Współczuje ci z tym rozregulowaniem co 2 dzień 5 posiłków.
Moja ma tak dzień ustalony, że idzie spać później i zawsze zjada 5 posiłków i każdy dzień wygląda tak samo.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Współczuje ci z tym rozregulowaniem co 2 dzień 5 posiłków.Moja ma tak dzień ustalony, że idzie spać później i zawsze zjada 5 posiłków i każdy dzień wygląda tak samo.

Czasem zastanawiam sie nad zmiana pory spania u Bastka, ale o godzinie 18 jestem juz tak zmeczona , ze mysl ta ucieka gdzies daleko.
Zrodzilo mi sie aktywne dziecko...fakt, potrafi spedzic do 15 minut na samotnych zabawach ale zdarza sie to zdecydowanie za malo(dla mojego zdrowia). Od 7 do 19 moje dziecko odspiewuje wszelkie znane mu dzwieki w tonacji tak wysokiej, ze potrafi zaklucic przejezdzajacy nieopodal pociag.
Dzis bylismy na spotkaniu na temat zywienia maluchow w naszej klinice. Bylo okolo 15 mam z sierpniowo lipcowymi dzieciaczkami...wszystkie spokojnie na raczkach u swoich mam...ale nie moj Bastek...on na kazdy temat ma swoje zdanie...czynnie uczestniczyl w debacie...szczegolnie wtedy kiedy mowiono o zakazie dawania slodyczy dziecia do roku czasu....
 
u nas dzien wyglada juz ciagle tak samo : miedzy 8.30-9 rano snaidanko,chwila pogaduszek i zabawy,pozniej spanko ok 40 min i znowu zabawy i gadanie (posilki co 3-3,5h) kolejne karmienie,przewijanie,gadanei i spanko ok 20-30 min jak jest spacerek to ok 1h rozbudzona sie rozglada(spacerowka bo gondola za krotka:eek::no:) znowu karmienie ,gadanie spanie (po spacerku dluzej spi ok 1h) i tak do 20-kapiel ostatnie karmienie i spanie od ok 21-22 do 8.30-9 rano:tak:rutynke mielismy od poczatku(co 2h karmienie) pozniej skoki -ojjj bylo ciezko wlasnie wtedy jak chcaila tylko na raczkach(wtedy nauczyla sie plakac za potrzeba noszenia:zawstydzona/y:) ale ok 4-5 dni max i wszystko wracalo do normy tylko miarka mleka sie zwiekszala i godziny snu nocnego.a teraz mamy wsio zaburzone przez zabki i oby szybko pzeszlo bo sie mala meczy tylko:zawstydzona/y::zawstydzona/y::-(
 
?Ja w zaden sposob nie regulowalam trybu dnia Milosza. Pozwalam mu spac gdy tego potrzebuje. Efekt jest taki ze zasypia kolo 20ej a budzi sie o szostej rano, je i spi do wpol osmej. Ja jestem zadowolona i on tez. A duzo zalezy od charakteru dziecka. Starszy synek ma prawie 2 lata i do tej pory budzi sie w nocy. I za nic nie idzie go tego oduczyc.:zawstydzona/y:
 
Kasiu ja też nie regulowałam dnia. Jak chciałam coś zmienić to lipa była. Oliwia sama sobie taki cykl dnia ustawiła. Je zawsze co 3-3,5 godzinki i wstaje o 8, a jak wiecie moja dziecię już od bardzo dawna przesypiało całe noce. Spała po 10-11 godzin, a od tygodnia śpi po 12 :)))).

A co do spania. Jeśli chce spać to pozwalam :))). Mam wtedy więcej wolnego :))).

Monika fajny ten twój synek. Przypomniało mi się jak ostatnio byliśmy u cioci i rozmawialiśmy o jej zdrowiu to dzióbek jej się nie zamykał przez całą wizytę :))).
Moja też zawsze mało się bawiła, ale stopniowo coraz dłużej zostawiałam ją samą na macie czy pod karuzelą i teraz mam dużo czas w ciągu dnia na domowe obowiązki :))). Na początku troszkę marudziła i się buntowała, ale teraz zostawiam ją i jest spokój.

Azorek dzień Amelki taki sam jak Oliwii :))).
 
Ostatnia edycja:
na wstepie... Monia wczoraj spala 8 godzin ciurkiem :tak: wstala o 4:30, zjadla i znow w kimono :-)

wieczorem polozylam ja o 20:30, zbudzila sie o 21:00 - nakarmilam ja znowu i od 21:30 do 6:45 spala :-) az mnie kosci bolaly od tak dlugiego lezenia bo nie pamietam kiedy ostatnio spedzilam tyle czasu w pozycji horyzontalnej ;-)

ale jak do tego doszlo.... Moja corka nie byla tak laskawa zeby jakis porzadek dnia sobie ustalic wiec ja wyreczylam troche :-)
najpierw zaczelam ja klasc spac jak tylko pojawil sie pierwszy ziew (czasem niecala godzinke od pobudki) - szybko wtedy zasypiala choc malz twierdzil ze oczy ma jak 5 zl i nie zasnie... zasypiala... moje niesypiajace dziecko zaczelo spac 3 razy w ciagu dnia:tak::tak::tak:

niestety ta zmiana zrobilam sobie kuku bo Monia zaczela czesciej wstawac w nocy :-(
poczytalam i wg Giny Ford moje dziecie za czesto/ za dlugo spalo w dzien - teraz sypiamy sobie max do 16:00 i wieczorkiem po kapieli i jedzeniu Monia fajnie zasypia :-)

PS. zeby tak rozowo nie bylo.... Monia zaypia=mama tanczy z corka na ramieniu:tak::tak::tak: ale na szczescie nie trwa to od karmienia do karmienia jak to kiedys bywalo :-):-):-)
 
Rubi ja tak tanczylam z matim do ponad roku czasu:confused2::confused2:Moje rece czuja to do tej pory:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Na szczescie Miloszka wystarczy wlozyc tylko do lozeczka i po chwili spi jak suselek oczywiscie wtedy gdy widze ze jest spiacy:-D
 
ja sie juz z tym tanczeniem pogodzilam - mam dziecko jakie mam i tyle - taka moja karma - Jaska kladlam i spal, Monie nosze :-):tak:
nikt nie obiecywal ze bedzie latwo :-)

i gdyby tylko jeszcze nie darla paszczy na dworze ta moja corka byloby super :-)
 
Rubi wlasnie Mateusz taki byl identyko!! na spacerze tez darl paszcze ze cala wiocha slyszala. na spacer moglam isc tylko wtedy gdy byl bardzo spiacy a dodam ze smoka mial i nic to nie dawalo po prostu nienawidzil wozka. Spacer byl super ale na recach:eek::eek:tez sie z tym pogodzilam bo w koncu to tylko rok jak zaczal chodzic noszenie sie skonczylo:-D
 
reklama
kurcze dziewczyny tak jakbym czytała o swoim Miko.
usypianie samemu w łóżeczku to farsa dla mojego synka; traktował to jako zabawę, jak go odkładałam do łożeczka, oczywiście do czasu, bo jak się mu znudziło to był krzyk. ostatnio zakupilismy bujaczek i to był strzał w 10, bo mi już ręcę odpadały. dziś spał w nim 2h, po 5 min bujania ;-)
jeśli chodzi o spacery to Miko musi najpierw przez 5-10 min na rączkach mamusi obejrzeć w jakim towarzystwie będzie spał i dopiero można go odłożyć przysypiajacego do wózka. babcia chciała go oduczyć noszenia na spacerze, ale poddała się. Kasiu tez mam nadzieje, ze Miko szybko zacznie chodzic
 
Do góry