reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sprawy formalne

Pracujecie czy jesteście na zwolnieniu? A jeśli pracujecie to jak długo zamierzacie? I najważniejsze: czy powiedziałyście już w pracy?


Ja pracuję i na razie mam plan pracować tak długo jak się da, czyli gdzieś do końca września. Ale zobaczymy co z tego wyjdzie.

Na razie nic nie powiedziałam, ale dzisiaj będe musiała powiedzieć mojemu bezpośredniemu szefowi, bo przychodzi do mnie wieczorem na popijawę i samo się wyda, że się nie napijemy. Niby mogłabym skłamać, ale nie chcę - brzuszek mi się już nieznacznie powiększył i należy się spodziewać, że sprawa sama "się rypnie" już całkiem niedługo.
Dodatkowo jego szef, nasz główny, dowalił mi nowy projekt, który się wiąże z podróżowaniem, a ja nie mam na to ochoty w ciąży. Niby jak to mówią "zdrowej ciąży wiele nie zaszkodzi", ale jednak nie chciałabym ryzykować latania po różnych dziwnych lokalizacjach gdzie nie zawsze jest łatwy dostęp do lekarzy. Tak więc muszę mu jak najszybciej powiedzieć, żeby mnie odpisał od listy w pełni dyspozycyjnych.
 
reklama
Zamierzam pracować jeśli tylko będę się dobrze czuła do końca ósmego miesiąca.
Potem brzuszek już za bardzo urośnie i pewnie będę się męczyć, ale zobaczymy...

Powiem najwcześniej za miesiąc (czyli po 10-11 tygodniu), jak już będę spokojniejsza że wszystko jest ok...
 
A ja jestem na zwolnieniu, ponieważ moja ciąża jest zagrożona od samego początku.
Zresztą moja praca to codzienne podróżowanie samochodem nawet po kilkaset kilometrów więc i tak bym rady nie dała.
 
hej

ja zamierzam pracowac do samego konca. W ostatniej ciązy byłam w pracy do ostatniego dnia tj piątku a w sobote zaczelam rodzic (skonczylam oczywiscie w niedziele). Troche sie martwie jak to bedzie jak bede na macierzynskim, kto mnie zastapi. Ostatnio zdecydowalam sie pracowac na macierzynskim (w domu) ale zle to wspominam, wiec teraz sama nie wiem. W pracy jeszcze nie powiedzialam, mam zamiar po swietach to zrobic.
 
Ze względu na to, że ciąża była zagrożona jestem na zwolnieniu od ukończenia 2 miesiąca. Mimo tego, że planowałam sobie popracować minimum do końca 6 miesiąca. Życie pisze swoje scenariusze, a dla mnie nic ważniejszego niż dzidzia nie było....wiec odpoczywam w domku.Powrót do pracy we wrzesniu:-)
 
A ja zamierzam pracowac do czasu kiedy dam rade i bede dobrze sie czula prace mam naprawdee lekka wiec mysle ze moze uda mi sie wytrwac do konca ciazy a powiedziec mam zamiar ok 12 tygodnia ale mysle ze nie bedzie zadnego problemu:-)
 
W pracy powiedzialam dzisiaj, zamierzalam poczekac do 3 miesiaca, ale zaczely chodzic plotki, ze jestem w ciazy, to wolalam powiedziec osobiscie.

Mimo, ze pracuje w magazynie, to moja praca nie wymaga dzwigania, wiec bede chciala pracowac jak najdluzej ale ostatni miesiac raczej bede juz odpoczywac.
 
wszytsko zależy od rodzaju pracy, samopoczucia i zaleceń lekarza, ja w poprzedniej ciąży brałam leki na podtrzymanie ale mogłam chodzić do pracy pod warunkiem, że jeżeli się będę źle czuć, denerwować itp to mam zrezygnować, pracowałam aż do końca, ostatni dzień pracy był dzień przed porodem, ale wtedy miałam kapitalną atmosferę w pracy, szefa do rany przyłóż ehhhh piękne czasy teraz się wszystko zmieniło dlatego nie zakładam że będę pracować do końca myślę że jak wytrzymam w tej atmosferze mobbingu do września to będzie cud niebiański i tak też planuje, do września a później L4 aż do dnia porodu : ) pozdrawiam
 
Jak przewidywałam, nie dało się ukryć i szef już wie. Ale poprosiłam go, żeby nikomu na razie nie mówił. Pozostałym osobom z działu w ogóle nie zamierzam nic mówić, sami się dowiedzą jak brzuch już tak konkretnie urośnie. Nie mam zresztą powodu, żeby im mówić. Nie są moimi współpracownikami w sensie obowiązków, więc nic im do mojej ciąży.

Ale śmieszy mnie, że mojego szefa aż skręca, zeby szerzyć dobre wiadomości i złości się na mnie, że nie chcę wszystkim się pochwalić ;-)
 
reklama
Ja będę na zwolnieniu od 19 kwietnia, teraz jestem na urlopie... W pierwszej ciązy pracowałam do 9 miesiąca :)...Teraz już tak lekko nie jest, nie dość że mam szalonego dwulatka w domu przy którym nieźle się naskaczę to jednak pomimo cudownego samopoczucia ciążowego zaczął mnie boleć brzuch i od kilku dni mam lekkie plamienia, więc lekarz określił ciążę jako zagrożoną :(
 
Do góry