jołasia
od 2008r, może kiedyś...
- Dołączył(a)
- 24 Styczeń 2014
- Postów
- 965
Ja tak na chwilkę.
Brudzeń ciąg dalszy, tzn takie ciapki kakaowe na wkładce, czasami. Jedna pewno starczyła by na cały dzień gdyby nie wymienianie, czasami ściągam czystą. Śluz delikatnie przebarwiony na czerwono. Ból w okolicach prawego jajnika. Delikatnie powiększone piersi ale nie bolą jak nie dotknę. Brak ogólnego bólu podbrzusza.
Test 1 krecha. Ale jestem po nocce. Może jak wstanę to powtórzę, a jak nie to za 2 dni. Jeszcze z uporem maniaka zażyję luteinę, 10 dni i tyle.
Z serii okropna teściowa.
Moja przeszła wszelkie możliwości. Nawet w moich brudach (praniu) grzebie, przewiesza moje pranie jak jej się podoba, zakaz tego i tamtego, mam pranie wieszać tylko na dworze, nawet w szopie nie bo to wszystko jej. Zaniechaliśmy wszelkich remontów. Kasę odłożę sobie. Namawiała M by mnie zostawił. Obiad mam gotować wtedy gdy jej się to podoba bo ona musi wtedy gdy ja i mi garnki z gazu zestawia. Deprechy się nabawię. Ona ma to gdzieś że ja pracuję na zmiany. Kazała mi się wyprowadzić. Tylko mi. Dziś występuję o mieszkanie socjalne. Nie mam rodziny która mogła by mi pomóc, zagrożenie bezdomnością, przemoc psychiczna ze strony teściowej, no i metraż nasza sypialnia ma (wczoraj specjalnie mierzyłam) 9m2 czyli poniżej minimum socjalnego. Tak jej odpierdala że na pewno by drugiego pokoju na dziecko nie dała. Poza tym, nie sprząta, zbiera graty, szmaty to ma swoje nawet sprzed 40 lat. Praca na umowę zlecenie, czyli raz zarobię 500 raz 1000 zł, a M zarabia nie wiele więcej, do tego dochodzi debet na koncie, prawojazdy pociągneło, kredyt na laptopa, no i niestabilna sytuacja w pracy u męża. Duże wydatki na leczenie bezpłodności, teraz zaczynamy diagnozę męża a to pociągnie. Dużo poważnych atutów bym mogła dostać mieszkanie. troszkę się pomęczę z tą psychopatką i będę miała swoje cztery kąty. A to co M się należy z tego domu to i tak odbierze, od niej lub od jej drugiego synka a wtedy swą część sprzeda i będzie kasa dla nas i mam nadzieję na przyszłość dzidziusia.
Ot takie parszywe życie.
"DOBRANOC"
zmykam spać.
Brudzeń ciąg dalszy, tzn takie ciapki kakaowe na wkładce, czasami. Jedna pewno starczyła by na cały dzień gdyby nie wymienianie, czasami ściągam czystą. Śluz delikatnie przebarwiony na czerwono. Ból w okolicach prawego jajnika. Delikatnie powiększone piersi ale nie bolą jak nie dotknę. Brak ogólnego bólu podbrzusza.
Test 1 krecha. Ale jestem po nocce. Może jak wstanę to powtórzę, a jak nie to za 2 dni. Jeszcze z uporem maniaka zażyję luteinę, 10 dni i tyle.
Z serii okropna teściowa.
Moja przeszła wszelkie możliwości. Nawet w moich brudach (praniu) grzebie, przewiesza moje pranie jak jej się podoba, zakaz tego i tamtego, mam pranie wieszać tylko na dworze, nawet w szopie nie bo to wszystko jej. Zaniechaliśmy wszelkich remontów. Kasę odłożę sobie. Namawiała M by mnie zostawił. Obiad mam gotować wtedy gdy jej się to podoba bo ona musi wtedy gdy ja i mi garnki z gazu zestawia. Deprechy się nabawię. Ona ma to gdzieś że ja pracuję na zmiany. Kazała mi się wyprowadzić. Tylko mi. Dziś występuję o mieszkanie socjalne. Nie mam rodziny która mogła by mi pomóc, zagrożenie bezdomnością, przemoc psychiczna ze strony teściowej, no i metraż nasza sypialnia ma (wczoraj specjalnie mierzyłam) 9m2 czyli poniżej minimum socjalnego. Tak jej odpierdala że na pewno by drugiego pokoju na dziecko nie dała. Poza tym, nie sprząta, zbiera graty, szmaty to ma swoje nawet sprzed 40 lat. Praca na umowę zlecenie, czyli raz zarobię 500 raz 1000 zł, a M zarabia nie wiele więcej, do tego dochodzi debet na koncie, prawojazdy pociągneło, kredyt na laptopa, no i niestabilna sytuacja w pracy u męża. Duże wydatki na leczenie bezpłodności, teraz zaczynamy diagnozę męża a to pociągnie. Dużo poważnych atutów bym mogła dostać mieszkanie. troszkę się pomęczę z tą psychopatką i będę miała swoje cztery kąty. A to co M się należy z tego domu to i tak odbierze, od niej lub od jej drugiego synka a wtedy swą część sprzeda i będzie kasa dla nas i mam nadzieję na przyszłość dzidziusia.
Ot takie parszywe życie.
"DOBRANOC"
