reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

Luxuorius "na szczęście" mam niedoczynność tylko. Mimo regularnego brania leków jednak tsh podskoczyło.
bo mi zaczelo skakac na poczatku roku i nagle podskoczylo z 1,76 na 3,075 i spadlo samo na 2,52 i z tym wynikiem zaszlam, w ciazy mi na 2,94 podskoczylo i biore leki na zbicie i na kolejnej wizycie po wynikach zobaczymy z doktorka czy spadlo
 
reklama
Cześ dziewczyny. Jestem nowa na forum :) Na razie przyłączyłam się do wątku staran po utraconej ciąży.
Jestem mama 2,5 rocznej córeczki i dwa razy starciłam nasze maleństwa w 6tc. o córkę starliśmy się 3 lata ze względu na moje pcos męża wyniki też nie były super. Mieliśmy 3 IUI ja hsg, laparo. Udało się oczywiście w najmniej spodziewanym momencie inasz cud chodzi po świecie. W sierpniu 2015 postanowiliśmy, że co ma by to będzie i zaczynamy się stara w grudniu II kreski niedowierzanie i łzy ze tak szybko się udało. Czułam się ciążowo ale zamiast serduszka ok 6-7 tcusyszlam prawdopodobnie zaśniad. Mysłam, że oszaleje z rozpaczy. Diagnoza się nie potwierdziła, ale musiałam przejść przez piekło szpitala i zabiegu w marcu znowu II kreski myślałam, że to przeznaczenie, że już musi być dobrze, w swięta zaczęłam plami szpital a tam pusta, beta spadła z 500 do 9,5. Znowu szok, łzy i niedowierzanie, co to za cholerne prawo serii ?

Teraz znowu dostaliśmy zielone światło. Po ciąży chyba wszytsko mi się poprawiło i dzięki Bogu mam swoją owu, byłam teraz u dr na kontroli owu była, endo piękne-wręcz ciążowe... seksu mało, ale może 2 razy wystarczy ;)
Mam cykle ok 30-dniowe więc do testowania zostało mi ok 5 dni ....

Pozdrawiam Was serdecznie

Marta
 
Cześ dziewczyny. Jestem nowa na forum :) Na razie przyłączyłam się do wątku staran po utraconej ciąży.
Jestem mama 2,5 rocznej córeczki i dwa razy starciłam nasze maleństwa w 6tc. o córkę starliśmy się 3 lata ze względu na moje pcos męża wyniki też nie były super. Mieliśmy 3 IUI ja hsg, laparo. Udało się oczywiście w najmniej spodziewanym momencie inasz cud chodzi po świecie. W sierpniu 2015 postanowiliśmy, że co ma by to będzie i zaczynamy się stara w grudniu II kreski niedowierzanie i łzy ze tak szybko się udało. Czułam się ciążowo ale zamiast serduszka ok 6-7 tcusyszlam prawdopodobnie zaśniad. Mysłam, że oszaleje z rozpaczy. Diagnoza się nie potwierdziła, ale musiałam przejść przez piekło szpitala i zabiegu w marcu znowu II kreski myślałam, że to przeznaczenie, że już musi być dobrze, w swięta zaczęłam plami szpital a tam pusta, beta spadła z 500 do 9,5. Znowu szok, łzy i niedowierzanie, co to za cholerne prawo serii ?

Teraz znowu dostaliśmy zielone światło. Po ciąży chyba wszytsko mi się poprawiło i dzięki Bogu mam swoją owu, byłam teraz u dr na kontroli owu była, endo piękne-wręcz ciążowe... seksu mało, ale może 2 razy wystarczy ;)
Mam cykle ok 30-dniowe więc do testowania zostało mi ok 5 dni ....

Pozdrawiam Was serdecznie

Marta
Trzymam kciuki za pozytywny test! Tyle przeszłaś... Współczuję! Na pewno czeka Cię nagroda.;)
 
Cześ dziewczyny. Jestem nowa na forum :) Na razie przyłączyłam się do wątku staran po utraconej ciąży.
Jestem mama 2,5 rocznej córeczki i dwa razy starciłam nasze maleństwa w 6tc. o córkę starliśmy się 3 lata ze względu na moje pcos męża wyniki też nie były super. Mieliśmy 3 IUI ja hsg, laparo. Udało się oczywiście w najmniej spodziewanym momencie inasz cud chodzi po świecie. W sierpniu 2015 postanowiliśmy, że co ma by to będzie i zaczynamy się stara w grudniu II kreski niedowierzanie i łzy ze tak szybko się udało. Czułam się ciążowo ale zamiast serduszka ok 6-7 tcusyszlam prawdopodobnie zaśniad. Mysłam, że oszaleje z rozpaczy. Diagnoza się nie potwierdziła, ale musiałam przejść przez piekło szpitala i zabiegu w marcu znowu II kreski myślałam, że to przeznaczenie, że już musi być dobrze, w swięta zaczęłam plami szpital a tam pusta, beta spadła z 500 do 9,5. Znowu szok, łzy i niedowierzanie, co to za cholerne prawo serii ?

Teraz znowu dostaliśmy zielone światło. Po ciąży chyba wszytsko mi się poprawiło i dzięki Bogu mam swoją owu, byłam teraz u dr na kontroli owu była, endo piękne-wręcz ciążowe... seksu mało, ale może 2 razy wystarczy ;)
Mam cykle ok 30-dniowe więc do testowania zostało mi ok 5 dni ....

Pozdrawiam Was serdecznie

Marta
Trzymam mocno kciuki. Oby tym razem było dobrze. [emoji4]
 
Trzymam kciuki za pozytywny test! Tyle przeszłaś... Współczuję! Na pewno czeka Cię nagroda.;)


Nagroda już mnie spotkała mam cudowną córeczkę i przeszłabym drugi raz to wszystko, żeby tylko była na świecie :)
ale chciałabym, żeby miała rodzeństwo.
Rzeczywiście ciężka ta droga ku macierzyństwu.... ale podobno dostajemy tyle i możemy udźwignąć wiec nie oglądam się za siebie, chociaż moje utracone dzieci na zawsze będę miała w sercu i pamięci.
 
Luxuorius mi po pierwszej ciąży wyszło tsh ponad normę. Do drugiej ciąży leki. Zaszłam mając 1.2 ale szybko rosło i gdzieś do połowy ciąży miałam podwyższaną dawkę leku. I tak prawie 2 lata bałam dawkę 62.5. Teraz zrobiłam badania i tsh wyszło grubo ponad 3. Ale dzisiejszy wynik 1.9 więc możemy działać

KulkaMM przykro mi z powodu Twojej straty :( mam nadzieję, że tym razem wszystko będzie dobrze. &&& za II :)
 
Luxuorius mi po pierwszej ciąży wyszło tsh ponad normę. Do drugiej ciąży leki. Zaszłam mając 1.2 ale szybko rosło i gdzieś do połowy ciąży miałam podwyższaną dawkę leku. I tak prawie 2 lata bałam dawkę 62.5. Teraz zrobiłam badania i tsh wyszło grubo ponad 3. Ale dzisiejszy wynik 1.9 więc możemy działać

KulkaMM przykro mi z powodu Twojej straty :( mam nadzieję, że tym razem wszystko będzie dobrze. &&& za II :)


Dziękuję :) i za Twoje :)
 
Martyska 30 bardzo mi przykro i współczuję Ci że znów się nie udało. Miałam nadzieję, że po tych Twoich ciężkich przeżyciach teraz się uda. Ach niesprawiedliwe to wszystko jest.
kolekcjonerka ja zanim zaczęłam starać się o pierwszą ciąże wydawało mi się, że jak podejmę decyzję o staraniach to pierwszy, drugi cykl i będę w ciąży. Też planowałam kiedy zaczniemy ale o 2 miesiące zaczęliśmy wcześniej (taki impuls). Mijały miesiące i niestety w ciąże nie zachodziłam. Starania zajęły mi rok i 5 miesięcy, wszystkie badania mieliśmy idealne, każdy cykl nasz a mimo to dość czasu minęło zanim zaszłam. W drugą ciąże zaszłam w 4-tym cyklu i nie staraliśmy się, po prostu przestaliśmy się zabezpieczać. W szoku byłam że tak szybko się udało ale niestety poroniłam. Teraz staramy się 4-ty cykl i raczej nic z tego nie będzie. Te starania nauczyły mnie, że można sobie coś planować a i tak życie robi swoje. Ciąża to cud i trudno taki cud zaplanować. Choć niektórym się to czasem udaje. Na Twoim miejscu nie czekałabym do czerwca. Już jest za połówką maja, 1 miesiąc chyba wielkiej różnicy nie robi. A dzidziuś i tak sobie wybierze odpowiedni moment dla siebie.

Popieram ... ja myślałam, że skoro w pierwszą ciążę zaszłam za pierwszym razem to z drugą będzie tak samo ...cóż czekałam wiele lat ...a gdy w końcu się udało - a zakładałam, że się nie uda, i wedle badań nie powinno się udać - ba nie powinna być nawet owulacja to zaszłam. Niestety straciłam ciążę ... teraz już nic nie zakładam. o_O Bo strach ... , z zaskoczenia hmmm też bedzie strach. Mówią ''szukaj złotego środka'' - chyba czasami nie ma takowego.
 
Nessi wiem co czujesz, bo mam tak samo. Po poronieniu kiedy jeszcze hormony górowały to strasznie chciałam być w ciąży, nie miałam nawet większych obaw, 3 pierwsze miesiące wkurzały mnie, że nie mogę się starać ale im więcej tego czasu upłynęło, hormony ciążowe odpuściły to też jestem pełna strachu i obaw. Sama myśl, że mogło się udać, przeraża mnie. U mnie 25 dc, mało w tym cyklu było bobosexów bo mi się jakoś nie chciało, chyba odpuściłam, bo jakoś tak obojętnie podeszłam do dni płodnych, czekam na @. Najpóźniej powinna przyjść w poniedziałek.
 
reklama
Ja nie jestem po żadnym poronieniu, od dwóch lat staramy się o pierwszego dzidziusia, ale jak czytam Wasze historie, to jestem przerażona... Tyle z Was straciło dziecko... To musi być straszne przeżycie, mam nadzieję, że nigdy go nie doświadcze, i Wy już też nie !
 
Do góry