PanaKotka
Czekam, Skarbeczku :*
- Dołączył(a)
- 3 Lipiec 2015
- Postów
- 1 654
Kochana, tak to wygląda z mojej perspektywy. Max wysiłku i pieniędzy na darmo. Dlatego załamałam się. Przez prawie 2 tygodnie chodziłam i nie mogłam przestać płakać. Ryczałam cały dzień po kątach. Przed mężem tylko udawałam, że jest ok, żeby go nie załamywać. Na szczęście mama do mnie przyjechała i jakoś się ogarnęłam... Teraz jest już lepiej, ale entuzjazmu już w sobie nie mam.Dziewczyny czytam Wasze historie i mam poczucie niesprawiedliwości. Tyle przeszłyście, tyle wyrzeczeń, starań i nic... Jak PanaKotka napisała o tej mecie i że nikt tam nie czeka, tylko powrót na start, to autentycznie zaszkliły mi się oczy...
Fabimama tylko pozazdrościć tak licznej rodzinki!Zaraz napiszę wiadomość na priv