reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Staraczki 2022

Tak, zdecydowanie! W zasadzie to 3jezyczne. Ja po polsku, stary po Hiszpansku no a szkoła po katalońsku tutaj 🤷🏽‍♀️ bardzo chciałabym jeszcze angielski wcisnąć ale tu już z czasem bo ileż można 😁😁😁
A wy?
Absolutnie tak! Sama takie dwu/wielojęzyczne dzieci uczę polskiego, więc tym bardziej 😉. I w ogóle miło patrzeć, że od jakiegoś czasu coraz częściej odwraca się tendencja "zapominania" polskiego mając dzieci za granicą. W każdym razie wiem, że nam obojgu by na tym zależało. Mojego meża zresztą też nauczyłam trochę polskiego 😉
 
reklama
Ja sobie nie wyobrażam nie uczyć swojego dziecka polskiego. Mam takie kuzynki, tylko po niemiecku rozmawiają.
To dla mnie trochę smutne... Rozumiem, że polski nie jest najpotrzebniejszym językiem na świecie, ale widzę na co dzień, jak naprawdę przydaje się dwujęzyczność w samej kwestii rozwoju dzieci, nauki, horyzontów... Język rodziców to prezent 🤗
 
To dla mnie trochę smutne... Rozumiem, że polski nie jest najpotrzebniejszym językiem na świecie, ale widzę na co dzień, jak naprawdę przydaje się dwujęzyczność w samej kwestii rozwoju dzieci, nauki, horyzontów... Język rodziców to prezent 🤗
Dlatego cieszę się ze mnie Oma od małego niemieckiego uczyła :)
 
Absolutnie tak! Sama takie dwu/wielojęzyczne dzieci uczę polskiego, więc tym bardziej 😉. I w ogóle miło patrzeć, że od jakiegoś czasu coraz częściej odwraca się tendencja "zapominania" polskiego mając dzieci za granicą. W każdym razie wiem, że nam obojgu by na tym zależało. Mojego meża zresztą też nauczyłam trochę polskiego 😉
Mój stary tez jakieś tam słowa pojedyncze kojarzy. Np potrafi psa zawołać mówiąc "chodź tu, mam kiełbaske" albo totalnie ogarnia po polsku "prawo, lewo, prosto, na rondzie, czerwone, zielone itp" czasem coś mu opowiadam po hsizpansku a on do mnie "nooo dokladnie" 😁😁 takie to śmieszne 😁
To dla mnie trochę smutne... Rozumiem, że polski nie jest najpotrzebniejszym językiem na świecie, ale widzę na co dzień, jak naprawdę przydaje się dwujęzyczność w samej kwestii rozwoju dzieci, nauki, horyzontów... Język rodziców to prezent 🤗
Ja sobie nie wyobrażam nie mówić do dziecka po polsku. Po pierwsze chce żeby mogło swobodnie komunikować się z dziadkami i całą rodziną w Polsce. Nie zabrałabym tego moim rodzicom. A dodatkowo, to jest mój pierwszy język i wiem że dużo więcej błędów popełniam po hiszpansku, nie mam takiego zasobu słów zeby np bajkę opowiadać. Wiem że po polsku nie będzie tej bariery.
 
Mój stary tez jakieś tam słowa pojedyncze kojarzy. Np potrafi psa zawołać mówiąc "chodź tu, mam kiełbaske" albo totalnie ogarnia po polsku "prawo, lewo, prosto, na rondzie, czerwone, zielone itp" czasem coś mu opowiadam po hsizpansku a on do mnie "nooo dokladnie" 😁😁 takie to śmieszne 😁
Zgadzam się, że to urocze 🤗. Mój robi w ogóle strasznie śmieszne błędy, bo czasem coś mu się kojarzy, ale niedokładnie, typu "kosz na śmierci" albo "uważaj na krok" (o kruka chodziło co mi kiedyś zjadł coś co rozmrażałam na parapecie 😉).
Ale tak generalnie jak prawdziwa psorka robiłam mu lekcje. Z podręcznikiem i w ogóle 😉. Ma całkiem niezły poziom, może konwersację z moją mamą jako tako prowadzić, dogadują się, ostatnio razem odgadywali oglądając "Va Banque".
 
reklama
Do góry