reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Staraczki forever!

reklama
hej :)
maz w domu i caly dzien zalatany ... teraz maly dokazuje z ojcem , a ja mam chwile :)

Nat dzisiaj pobil rekord spania !! drzemka od 9 do 12.30 :szok: sie wyspalam :rofl2:


asionku a jakie byly te brzydkie kupy nata? sluz? sluz jest podobno ok jesli jest d czasu do czasu a nie non stop przez 2-3tyg.



wiecie co.. ja to sie musze porzadnie wyspac, polenic, zeby ktos sie domem 3 dni zajal porzadnie i moze bede wtedy znow uwazniejsza, madrzejsza, rozumniejsza, przytumniejsza a to dopiero w grudniu jak beda moi rodzice. do tego czasu zosi grozi niebezpieczenstwo z mojej strony.
i tak sobie mysle, ze zgadzam sie na jej raczkowanie i turlanie pod warunkiem, ze zacznie spac w nocy 5-6h ciurkiem a potem jeszcze ze 2-3 na dospanie. tylko znajac siebie przeznacze ten dodatkowy czas na internet - jak teraz... glupi aglupia glupia. spac!
!


no u nas codziennie nie bylo na szczescie , a kupy kwasny zapach mialy i luz w srodku :/
przejdzie ci , mowie kladz sie z Zosia spac :) nawet na te 30 min. , ja tez nie mam znikad pomocy wiec te drzemki mnie ratuja , bo nocki do d ... wiec kiedys odespac trzeba ... mama raz byla w lato
teraz pojedziemy to moze uda sie odpiczac ? co tez pewne nie jest , bo Nat to cycus mamusi i w dzien luz da sie komus zajac oprocz mnie , ale nocki totylko ja nawet ojca nie akceptuje :/

:-D
Moje dziecko wtranżoliło na śniadanie całą grahamkę z twarogiem i popiło kakaŁem :szok: Lepiej ubierać, jak żywić...oj...

u nas dzisiaj dwie kromki chleba z serkiem poszly na sniadanie :rofl2:

U mnie noc tym razem beznadziejna, a kolejna będzie zarwana, bo idę na imprezę - na którą w tym momencie mam zero ochoty...W dodatku teściowa przyjeżdża z dziećmi siedzieć - tak więc powinnam już z odkurzaczem latać, a ja nawet do łazienki nie dotarłam...:baffled:

tez chce na impreze !!
nocka koszmarna i u nas , Nat z rykiem budzil sie juz nawet nie zlicze ile razy :/

Jestem:) Żyję ale ledwo...
Młoda chora:( Ma gorączkę i kaszle i mega katar... Bidulka się męczyła całą noc a ja z nią... i nie wiem czy spałam coś... Wczoraj jak wróciłam to też się uwiesiła na mnie i popłakiwała, zasnęłą a jak się obudziła to już z gorączką. Rano dziś wychodziłam z płaczem bo znów miała gorączke i się tak mocno wtulała... Dla nie j taki stan to wielka nowość więc mega marudna jest... Ale dzwoniłam i jak nurofen zaczął działać to znowu moj świrek mały sie wygłupia:) Ale ida jeszcze do lekarza osłuchac i zapytac co dalej.

A moje wyrywanie to masakra jakaś! Tzn nie samo wyrywanie ale otoczka. Ochrzaniła mnie lekarka że się zapisałam telefonicznie (gdzie ja zapisując się strasznie się zdziwiłam że nie musze przyjśc na konsultacje najpierw) więc powiedziałam że nikt mnie nie pytał i to ich wina itp... Wyryali mi na stole operacyjnym, na leżąco i całą górę głowy miałam zasłoniętą - nic nie widziałam!!) Ale samo wyrwanie szybko i sprawnie i dziś już prawie nie boli..
Przy okazaji wzieliśmy psa na szczepienie. Okazało się tez że jeszcze ma ciążę urojoną i możemy miec spore problemy jak nie wysterylizujemy jej... musze poszukac dobrego gabinetu (w tym szpitalu co wczoraj byliśmy to strasznie drogo)

kurcze czyli jednak choroba ... doczytalam ja bym dala antybiotyk , z zapaleniem oskrzeli nie ma zartow ,a przy malutkim dziecku to juz wogle :/ pize to znawca hehe , sama choruje od malusiego tylko na zapalenie oskrzeli :/ u mnie raz przezlo jak bylam malunia na pluca i raz na oplucna takze trzeba uwazac !!

dobrze , ze juz zeba nie ma :) no i pies widze w ciazy ? :rofl2:

aaa LIL no zapomniałam... już wstawiam, tylko nieaktualne, bo dziś zabrałam jeden włochacz i wrzuciłam do małej pokoiku, niestety jej śliczny dywanik jest obsikiwany i muszę go usunąć, wypiorę ostatni raz, porządnie popsikam odstraszaczem, wywietrzę i zobaczymy. Wszystko na razie upchnęłam do małej - konika i biały stolik z krzesełkiem też - mam potrzebę przebywania w mniejszym pomieszczeniu, więc cała bawialnia znowu odnalazła swoje słuszne miejsce :)))) Aktualny pokoik wstawię później :)

Zobacz załącznik 515850Zobacz załącznik 515851Zobacz załącznik 515852

sliczny pokoik !! i ten przed przemeblowaniem i ten po :)))

Gdyby liczyło się tylko moje zdanie, to by takie były w całym domu, niestety Kamil (syn) chciał czarne, lśniące kafle u siebie, a w domu są jeszcze szare kafle i takie same panele, tylko szaro-brązowe, na szczęście łazienka i toaleta w kremach i brudu nie widać :-p

moja mama cale mieszkanie walnela w takich panelach kilka miesiey temu i to jest rewelka pomysl :) brudu nie widac :) w nastepnym mieszkaniu planuje takie tez zrobic :)

ok Nat mnie molestuje , przewalil mnize na podloge i wgryzl sie w zebra :szok:
 
Doczytałam ale padam więc nie odpowiem za bardzo:((

Wikusia lepiej. Ma gorączkę ale poniżej 38 więc nie zbijam. Mniej kaszle, katar mniejszy i mniej lejacy i w ogóle zupełnie inna jest niż wczoraj, spokojniejsza niż zwykle ale bardzo ładnie się bawiła, nie płąkała ani nic w tym stylu.... Jutro mój wujek pulmolog (czy jakoś tak, taki specjalista od chorób płuc) ma przyjechać i ją osłuchać i ostatecznie zdecydujemy czy antybiotyk czy nie.

Dobranoc:)
 
hej! :)

pierwsza czy ostatnia?

kocurku pokoik piekny! i panele super! mi sie marzy duza lazienka z oknem i w bialych deskach :)

moniu ciesze sie, ze z zebem sie udalo! podziwiam za opanowanie ws antybiotyku. ja jako dziecko mialam non stop zapalenia oskrzeli, pluc, gardla, krtani. Jesli od razu po kichnieciu nikt nie reagoal z lekami to wieczorem juz byla masakra. ciagle szpitale, banki (to nawet pamietam) i tak jestem przyzwyczajona (bo przy mojej sis mama sie bala), ze trzeba antybiotyk. jak mialam 3 lata wycieli mi migdalki i od tamtego czasu prawie nie choruje. A Ciebie szczerze podziwiam! mam nadzieje, ze Wikusia wyzdrowieje bez antybiotyku!


oddalam kupe do analizy kolejnej. byly juz badania krwi: morfologia ok. 3 pozycje poza norma ale u dzieci refluksowych podobno tak jest. dwa dni bez czekolady i zyje. zastanawiam sie czy sezamki jako slodycz moge. nigdzie w skladzie mleka nie ma ale jeszcze sie wstrzymam. w tym wszystkim najdziwniejsze, ze brakuje mi pieczywa potwornie a ja pieczywo moze 2 razy w tyg jem. chodzi chyba o to, ze poza owocami nie bardzo moge cos przegryzc na szybko i przydalaby sie zwykla kanapka. Jesli okaze sie, ze bede na tej diecie musiala byc kilka mcy to kupie maszyne do pieczenia chleba. to jedyna pewnosc, zeby nie bylo w nim bialka :( jedziemy dzis do francji na zakupy dla mnie. podobno sa ciasteczka figowe i gofry bez dodatku bialka mleka krowiego :-D:-D:-D:-D


a zosia pieknie spala od 22 i tez bym pospal ale sasiedzi mieli kurna imprezke. sasiedzi to panstwo tacy kolo 50... bez muzyki ale duzo glosnych rozmow, zywiolowych dyskusji, szurania... bardo glosne wychodzenie i przychodzenie kolejnych imprezowiczow... a teraz kurka wodna sprzataja. obudzila mnie nie zosia tylko odkurzacz. zosia obudzila sie, bo cos trzasbelo.
no nic. zjadla, ja sobie popislam idziemy spac dalej.

buzi
 
ale pusto :szok:

ja pospalam do po 9 :) maz z Natem grasowal ma dzsiaj na 11 :)
u nas pada :/ nie wiem czy wyjdziemy dzisiaj .. wrrrr

nic sprzatne chalupke najwyzej hehe

Poczek super , ze badania dobre wyszly !! no i ta maszyna do chleba super pomysl :) bedziesz miala chlebek swoj i sklad sama ustalisz :)
widze tez tak chorowalas jak ja :/ banki tez pamietam swoje do dzisiaj hehe

pod nami tacy studenci sa , porazka odkad sie wprowadzili :/ ciagle imprezy na balkonie , huk nie z tej ziemi , teraz cisza jest od jakiegos czasu ich nie widze moze sie wyniesli ?
 
Bry...

Ja od wczoraj schodzę na zawał z niepewności, bo nam się dziecko urodziło kuzynki G.. info takie że mała ma wrodzone zwichnięcie stawu kolanowego, wystarczyło, żebym uzupełniła swoje informacje na ten temat i już nie mogłam spać. Nic więcej nie wiemy. Oby to nie było przemieszczenie kolanka na drugą stronę.. Dziś ich odwiedzimy, nie wiem doprawdy jak się zachować, jeśli to kolanko będzie groteskowo wykręcone, jakimi słowami pocieszać.. Na razie mam wiarę, że jednak nie jest aż tak źle, o raany...
 
Kochane zanim cokolwiek doczytam to chciałam TADAAAAAAAM ogłosić, że TADAAAAAM ZABRALIŚMY CYCA ZUPEŁNIE!!!!!! A wszystko przez totalny przypadek, który później opiszę!
 
Kocurku o rety!!!!!! A o której jedziecie??????? Jeju trzymam kciuki, żeby nie było źle!!!!! Kurcze ale czemu to wrodzone?????? Bo, że przy porodzie różne rzeczy się dzieją to ja już wiem - ale wrodzone to faktycznie kiepsko brzmi....TRZYMAM KCIUKI I DAJ ZNAĆ!
 
Ostatnia edycja:
Kocurku, bardzo mi przykro...
żadne słowa chyba teraz nie są w stanie ich pocieszyć...
Myślę, że to, że do Nich pojedziecie i dacie odczuć, że mogą w każdej chwili na Was liczyć, to najwłaściwsze co można w takiej sytuacji zrobić...
 
reklama
EWCIU & LILI ja mam nadzieję, że to moja nadgorliwa wyobraźnia i że nie jest tak źle.. z tego co już (chyba) wiemy, to nóżka w tym stawie wygina się w obydwie, albo wszystkie strony jakby była z gumy, oni czekają jeszcze zdaje się na opinie lekarzy.. to wszystko jest na "chyba" i "zdaje się", bo oczywiście niezręcznie jest wydobywać jakiekolwiek informacje :/
 
Do góry