reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

reklama
Tak, zawsze o tej samej porze, o której wstaje do pracy. Największe skoki w tych schodkach miałam 0,15 stopnia.
Interesowało mnie mocno kiedy była owulacja, bo nie miałam możliwości współżyć wtedy kiedy trzeba było najlepiej ;) i stresowałam się.
Ale zdaje się, ze i tak się udało, bo testy dzisiaj pozytywne:)) ❤
Testy owulacyjne czy ciążowe pozytywne?
Mierzysz dalej temperaturę? Jeśli tak to pokaż teraz jak wygląda wykres 😉 na dłuższej obserwacji wszystko lepiej widać
 
Wiecie co dziewczyny? To są wszystko indywidualnie kwestie z tym zagrożeniem. Gdybym musiała chodzić do pracy to też bym myślała nad odłożeniem starań.
Ale ja się czuje teraz bardziej bezpiecznie starać niż bym to miała przełożyć za 3 miesiące.
Obydwoje siedzimy w domu. Dzieci nie ma. Z nikim się nie spotykamy. Mam home offica do odwołania. Mam w domu 11 testów ciążowych :laugh2: jeśli się uda to będę tylko sprawdzała co parę dni czy kreska ciemnieje. Na żadna betę się nie wybieram. Do lekarza wybiorę się w 7 tyg, żeby potwierdzić ciążę i było to możliwe na 100%. Potem dopiero prenatalne i połówkowe. Jak będę w końcówce ciąży to już wirusa będą resztki albo wcale. 3 usg przez całą ciążę mi wystarczą (chyba, że lekarz zadecyduje inaczej) . W UK robią 2, a w Szwecji 1 i to standardowa procedura. Jakoś to sobie przetłumaczę, żeby nie było przykro, że ta ciąża taka w odosobnieniu.
Jeśli każą nam wrócić do pracy, a byłabym w ciąży to od razu wezmę L4. Także czuje się bezpieczniej teraz starać.
W drugiej sytuacji odłożenia starań jak się nie uda szybko to będę się bardziej bała zarażenia i ciąży po powrocie "do normalności". Ryzyko nie zniknie z dnia na dzień grubą krechą cięte jak na okres.
Także teraz się czuje jakoś bezpieczna. Nie chcę odkładać niczego na za parę miesięcy bo w mojej sytuacji to będzie gorsze.
Więc wszystko się sprowadza do indywidualnych sytuacji czy teraz warto się starać. A lekarz i tak odradzi, żeby nie brać na siebie odpowiedzialności [emoji846]
Mam takie samo odczucie. Wychodzę z domu tylko do sklepu. Mąż wraca do pracy w pon ale też nie wiadomo na ile.
Jestem po dwóch poronieniach i nie zdecydowałabym się na L4 od pozytywnego testu by potem nie musieć się tłumaczyć jakby poroniła a ta sytuacja dla mnie jest w pewnym sensie ratunkiem jakbym zaszła bo nie będę się czuła źle z tym że powinnam zostać w domu i nie mogę chodzić na spacery albo znów patrzeć na brzuchy koleżanek czy obcych w przypadku kolejnej straty.
Ale jestem kilka dni przed owu nie wiem czy się uda czy nie ale wiem że teraz dla mnie jest naprawdę dobry moment.
 
reklama
Do góry