reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki II połowa 2021

reklama
Mnie od, a właściwie z dzień czy dwa przed, domniemanej owulacji ciagle boli brzuch jak na okres, mam wrażenie że jestem tam jakaś napuchnięta. Niefajne uczucie…
No i jestem niesamowicie niecierpliwą osobą więc to czekanie na okres mnie będzie męczyło :)
 
Bo w pojedynkę często tak jest - ale Hashimoto, IO, PCOS lubią występować razem niestety i wtedy już jest trochę zabawy. Generalnie przy każdej z tych chorób trzeba upewnić sie czy nie ma innej.
Ja to w ogóle nie wiem czy się mogę tutaj wypowiedzieć, bo przeglądnęłam wczoraj kilka ostatnich stron staraczek na starym wątku i nie wiem czy mogę się tutaj wypowiadać w ogóle, jako kobieta w ciąży 🤣

Ale napiszę, bo być może którąś z Was pocieszę.
Mam:
• insulinooporność
• PCOS
• niedoczynność tarczycy
• miałam nieregularne miesiączki, potrafiłam nie mieć 3-4 miesiące okresu, podczas monitorowania cyklu okazało się, że są one bezowulacyjne

Dostałam Duphaston + Clostilbegyt. Ginekolog mówiła mi, że to wszystko może potrwać około roku, zanim mnie ona i endokrynolog ustawią na lekach. Mam też nadwagę, więc powiedziała, że dobrze by było, żebym 20 kg schudła, żeby potem w ciąży nie przytyć do większej wagi.
Po 1 cyklu Duphaston + Clo - 2 pecherzyki, ale akurat tak się złożyło, że mąż musiał wyjechać pilnie z pracy i nici z dni płodnych było. Niemniej jednak dostałam zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka, z racji tego, że seks był w poniedziałek, a ja na wizycie we wtorek rano. Nie udało się.
Po 2 cyklu powiedziałam do męża, że musi wziąć tydzień wolnego w pracy i będziemy działać 🤣 No i się udało 🙂

Obecnie 24+3 tc, czekamy na synka.
Sama moja pani ginekolog była zaskoczona, że tak szybko się nam udało. Mi się udało schudnąć 12 kg, do tej pory przytyłam 2 kg w ciąży.
Oczywiście wcześniej mieliśmy zrobioną szeroką diagnostykę, mąż miał badane nasienie- ale akurat było ono bardzo dobre. Ginekolog mówiła, że dawno takich ładnych parametrów nie widziała 😉
 
Ja to w ogóle nie wiem czy się mogę tutaj wypowiedzieć, bo przeglądnęłam wczoraj kilka ostatnich stron staraczek na starym wątku i nie wiem czy mogę się tutaj wypowiadać w ogóle, jako kobieta w ciąży 🤣

Ale napiszę, bo być może którąś z Was pocieszę.
Mam:
• insulinooporność
• PCOS
• niedoczynność tarczycy
• miałam nieregularne miesiączki, potrafiłam nie mieć 3-4 miesiące okresu, podczas monitorowania cyklu okazało się, że są one bezowulacyjne

Dostałam Duphaston + Clostilbegyt. Ginekolog mówiła mi, że to wszystko może potrwać około roku, zanim mnie ona i endokrynolog ustawią na lekach. Mam też nadwagę, więc powiedziała, że dobrze by było, żebym 20 kg schudła, żeby potem w ciąży nie przytyć do większej wagi.
Po 1 cyklu Duphaston + Clo - 2 pecherzyki, ale akurat tak się złożyło, że mąż musiał wyjechać pilnie z pracy i nici z dni płodnych było. Niemniej jednak dostałam zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka, z racji tego, że seks był w poniedziałek, a ja na wizycie we wtorek rano. Nie udało się.
Po 2 cyklu powiedziałam do męża, że musi wziąć tydzień wolnego w pracy i będziemy działać 🤣 No i się udało 🙂

Obecnie 24+3 tc, czekamy na synka.
Sama moja pani ginekolog była zaskoczona, że tak szybko się nam udało. Mi się udało schudnąć 12 kg, do tej pory przytyłam 2 kg w ciąży.
Oczywiście wcześniej mieliśmy zrobioną szeroką diagnostykę, mąż miał badane nasienie- ale akurat było ono bardzo dobrze. Ginekolog mówiła, że dawno takich ładnych parametrów nie widziała 😉
Super !
Ja uważam że starającym się z trudnościami takie historie jak Twoja pomagają ❤️
 
Super !
Ja uważam że starającym się z trudnościami takie historie jak Twoja pomagają ❤️
No ja akurat starając się też bym wolała takie historie słyszeć, bo przyznam, że psychicznie mi było cholernie ciężko. Rok wcześniej zmarła moja mama na raka, miała tylko 48 lat. Potem przez rok nieudane starania o dziecko. Poszłam w końcu w zeszłym roku w grudniu do ginekologa i tak cała machina ruszyła. A i tak mieliśmy cholerne szczęście, że tak szybko poszło 🙂
 
Ja to w ogóle nie wiem czy się mogę tutaj wypowiedzieć, bo przeglądnęłam wczoraj kilka ostatnich stron staraczek na starym wątku i nie wiem czy mogę się tutaj wypowiadać w ogóle, jako kobieta w ciąży 🤣

Ale napiszę, bo być może którąś z Was pocieszę.
Mam:
• insulinooporność
• PCOS
• niedoczynność tarczycy
• miałam nieregularne miesiączki, potrafiłam nie mieć 3-4 miesiące okresu, podczas monitorowania cyklu okazało się, że są one bezowulacyjne

Dostałam Duphaston + Clostilbegyt. Ginekolog mówiła mi, że to wszystko może potrwać około roku, zanim mnie ona i endokrynolog ustawią na lekach. Mam też nadwagę, więc powiedziała, że dobrze by było, żebym 20 kg schudła, żeby potem w ciąży nie przytyć do większej wagi.
Po 1 cyklu Duphaston + Clo - 2 pecherzyki, ale akurat tak się złożyło, że mąż musiał wyjechać pilnie z pracy i nici z dni płodnych było. Niemniej jednak dostałam zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka, z racji tego, że seks był w poniedziałek, a ja na wizycie we wtorek rano. Nie udało się.
Po 2 cyklu powiedziałam do męża, że musi wziąć tydzień wolnego w pracy i będziemy działać 🤣 No i się udało 🙂

Obecnie 24+3 tc, czekamy na synka.
Sama moja pani ginekolog była zaskoczona, że tak szybko się nam udało. Mi się udało schudnąć 12 kg, do tej pory przytyłam 2 kg w ciąży.
Oczywiście wcześniej mieliśmy zrobioną szeroką diagnostykę, mąż miał badane nasienie- ale akurat było ono bardzo dobre. Ginekolog mówiła, że dawno takich ładnych parametrów nie widziała 😉
Super, gratulacje. Czy ogolnie udało się w trzecim cyklu? ;) pytam bo ten właśnie przede mną ;(
 
reklama
Do góry