reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania 2019/2020!

Moja koleżanka miała, gin powiedział, że wiele dziewczyn zachodzi od razu po zabiegu.
Nie bój się zabiegu.
Może Tobie też się poszczęści i już w styczniu bedziesz śmigać w ciąży :)
Może spróbuj najpierw z laparoskopią, a jak nie pomoże to dopiero in vitro?
Rossig wiesz co nie boje się zabiegu tylko czekam jeszcze na wyniki męża..leczy się już od kwietnia. W grudniu ma zrobić kolejny kompleks badań i wtedy zadecyduje. Jeżeli nasienie nadal będzie słabe to nie pójdę na laparoskopię bo może mi to nic nie dać..😔jeżeli jego wyniki się poprawia to lecę na zabieg bo narazie to mam co drugi cykl szanse...😔 Dzięki za odp i pozdrawiam
 
reklama
U mojego męża też wyszła słaba ruchlwosc próbujemy naprawić to witaminami juz 3miesiac zaraz będzie i mamy sprawdzić czy coś te witaminy pomogly troche czy nie. Się okaże i wtedy sie zastanowię nad laparoskopia narazie jeszcze myślę że poczekam
U nas witaminy niestety nic nie dały..wręcz wyniki się pogorszyły. Zrobiliśmy wiec badanie hormonów wyszła mu podwyższona prolaktyna i bierze leki na jej obniżenie. Koniecznie musi tez zrobić posiew ale niestety czekamy do grudnia bo brał antybiotyki pod koniec listopada wiec trzeba odczekać jeszcze 2 tyg😔 lekarz powiedział ze możliwe ze miał jakoms infekcje dlatego tak parametry się obniżyły (prawie kilkakrotnie - różnica 4 miesięcy) 😔😭😢 ale cóż....tak bywa dołuje mnie to ze co chwile coś nowego się pojawia jak jesteśmy zdrowi, szczupli i w miare „młodzi”
 
U nas witaminy niestety nic nie dały..wręcz wyniki się pogorszyły. Zrobiliśmy wiec badanie hormonów wyszła mu podwyższona prolaktyna i bierze leki na jej obniżenie. Koniecznie musi tez zrobić posiew ale niestety czekamy do grudnia bo brał antybiotyki pod koniec listopada wiec trzeba odczekać jeszcze 2 tyg😔 lekarz powiedział ze możliwe ze miał jakoms infekcje dlatego tak parametry się obniżyły (prawie kilkakrotnie - różnica 4 miesięcy) 😔😭😢 ale cóż....tak bywa dołuje mnie to ze co chwile coś nowego się pojawia jak jesteśmy zdrowi, szczupli i w miare „młodzi”
No niestety życie jest niesprawiedliwe.... Ja też się obawiam jakoś męża powtórki badań boję się żeby nie było tak jak mówisz gorzej niz przed braniem witamin. To wszystko jest już męczące
 
No niestety życie jest niesprawiedliwe.... Ja też się obawiam jakoś męża powtórki badań boję się żeby nie było tak jak mówisz gorzej niz przed braniem witamin. To wszystko jest już męczące
Wszyscy mówią ze trzeba myśleć pozytywnie wiec myśl !!! Napewno wyniki się poprawia !!! 😊😉Ja tez tak cały czas myślałam - sam lekarz tak mi powiedział; póki nie odebrałam znowu wyników, ale wiadomo, że każdy przypadek jest inny i u każdego są inne przyczyny niepowodzeń...
 
Rossig wiesz co nie boje się zabiegu tylko czekam jeszcze na wyniki męża..leczy się już od kwietnia. W grudniu ma zrobić kolejny kompleks badań i wtedy zadecyduje. Jeżeli nasienie nadal będzie słabe to nie pójdę na laparoskopię bo może mi to nic nie dać..😔jeżeli jego wyniki się poprawia to lecę na zabieg bo narazie to mam co drugi cykl szanse...😔 Dzięki za odp i pozdrawiam
OK rozumiem. W takim razie trzymamy kciuki za męża nasienie :)
Brał jakieś preparaty na poprawę?
 
Wszyscy mówią ze trzeba myśleć pozytywnie wiec myśl !!! Napewno wyniki się poprawia !!! 😊😉Ja tez tak cały czas myślałam - sam lekarz tak mi powiedział; póki nie odebrałam znowu wyników, ale wiadomo, że każdy przypadek jest inny i u każdego są inne przyczyny niepowodzeń...
Dziękuję staram się myśleć pozytywnie ale czasami jest ciężko 😘
 
Dziękuję staram się myśleć pozytywnie ale czasami jest ciężko 😘
Wiem coś o tym po roku nie wytrzymałam i poszłam do psychiatry. Psycholog nie zmienił mojego toku myślenia. Biorę teraz leki i jest ok nastrój poprawiony, uspokoiłam się i żyje normalnie nie płacząc za każdym razem jak dostanę okres....😔
 
reklama
Zaczynam wariowac... , czy któraś z was widzi druga kreskę, czy to już moje chore urojenia? Proszę pomóżcie.
DSC_0211.JPG
 
Do góry