reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Starania o pierwsze maleństwo lato 2015

Dzięki dziewczyny za przytulaski :) Od razu mi trochę lepiej.

PanaKotka, teraz będzie dopiero drugi raz cykl z femarą, także tragedii nie ma. Nawet zdrowej parze nie zawsze się udaje "od kopa", no ale to i tak cholernie przykre kiedy człowiek przez 2 tygodnie ma nadzieję, a ten małpiszon pojawia się nagle i jeszcze nie daje żadnych oznak.

Badania hormonalne to ja mam wszystkie możliwe zrobione już. Lekarz jak do niego trafiłam dał mi wybór, albo kładę się do niego na oddział i robimy wszystkie badania na nfz, albo robię to na własną kieszeń. I oczywiście wybrałam tą pierwszą opcję. A te najważniejsze badania mam na bieżące. Zobaczymy może zaskoczy za drugim, trzecim, lub czwartym razem. A jak nie to hsg mnie czeka ..
 
reklama
Lui, pamiętam, że miałaś badania porobione. Bardziej mi chodziło o hsg i wrogość śluzu. No i nie pamiętałam dokładnie, który cykl jesteś stymulowana. Jak tylko jeden, to na razie na spokojnie. Czasem udaje się w tzw efekcie odbicia, jak robi się miesięczną przerwę, bez leków, w stymulacji i dajemy szansę organizmowi zaskoczyć.
Na pewno teraz wszystko pójdzie po Twojej myśli :) Trzymam kciuki za kolejny cykl &&&&&&&&&&&&&&&&&
 
Julka, wczoraj oglądałam bobasa z kotem. Moja psica niestety średnio dogaduje się z dziećmi i niestety jest to wina mojej siostry i mamy. Gdy siostra urodziła odganiały psa od dziecka, wyrzucały ją z pokoju, psu nie wolno było wąchać dziecka, polizać dziecka, a nawet podchodzić do nosidełka. No i pies poczuł się bardzo źle i nie chce przebywać z dzieckiem, unika jej, ucieka i bardzo wyraźnie wyznacza granice dziecku przez warczenie, pokazywanie zębów i szczypanie zębami (wygląda jakby gryzła, ale tylko szczypie zębami). Niestety przez ich zachowanie ja będę mieć ostro pod górkę w domu... Jak będę w ciąży i od razu po porodzie wezmę behawiorystę po prostu, bo sytuacja jest, jak dla mnie, tragiczna ;(
 
Myślę, że na wizycie lekarz wszystko dokładnie obejrzy i z całą pewnością oceni też mięśniaka. Nie znam się na nic, niewiele o nich wiem, ale widziałam sporo bardzo pozytywnych historii z mięśniakiem w tle. Oczywiście każdy przypadek inny, ale myślę, że na pewno będzie wszystko dobrze, szczególnie, że mięśniak jest na zewnątrz :) To chyba bardzo zwiększa szanse na szczęśliwe rozwiązanie, prawda?
Lekarz powiedział, że nie powinnam się tym za bardzo martwić powiedział, że to bardzo dobrze, że już nie rośnie
Czytała, że duże mięśniaki powodują problemy z zajściem i utrzymaniem ciąży a także mogą spowodować silne krwawienia u matki dziecka stąd moja decyzja aby dłużej już nie czekać nie chcę ryzykować... zresztą pracuję w domu więc dziecko raczej nie przeszkodzi mi w "karierze" że tak powiem ;) jestem może i optymistką ale podświadomie czuję, że po porodzie ogarnę się i z dzieckiem i z pracą w końcu nie ma rzeczy niemożliwych ;)
 
hej laseczki trochę mnie tu nie było i nie jestem w stanie nadrobić zaległości na forum :-p ale przez ten czas odpoczęłam sobie jak nigdy! Kotlina Kłodzka jest PIĘKNA, zwiedzaliśmy od rana do wieczora...z miśkiem sielanka :-) dobrze nam zrobił taki reset.

Dostałam w końcu 1-szą @ od poronienia, trwała co prawda 9 dni ale chyba zaczyna się wszystko normować, bo beta spadła do 0, we wtorek idę ten wymaz na chlamydię, ureaplasme, i te inne parchy..., waga spadła już o 10 kg :-pa po metforminie czuję się świetnie ;-)

Witam nowe kobitki i gratuluje tym, którym się udało...chwalić mi się tu szybko, która zaciążyła?!:-)

Jak tam dzieciaczki się zadomowiły w szkołach i przedszkolach ? :>

Są u was grzyby? Ja dziś uderzam w las ...:-p
 
Creativo, oczywiście, że dasz sobie radę. Na tym wątku są same kobiety sukcesu, które doskonale sobie radzą ze swoimi drobniutkimi niedoskonałościami, więc jestem pewna, że mięśniak w niczym Ci nie przeszkodzi, a z pracą i dzieckiem, po chwilowym chaosie, szybko się ogarniesz :) Z resztą, na razie nie ma co myśleć o tym, co będzie po porodzie, bo myślę, że to po prostu samo się ułoży :)
 
kotka to faktycznie bardzo źle, ale jak piesek mądry i troche popracujesz z nim to pokocha dziecko. Moja siostra ma 9 miesięcznego synka, przyzwyczajam mojego yorka do niego, lubią się bardzo, piesek go liże a ten się cieszy, za to nie lubi mojej siostrzenicy 7 letniej, ale dlatego, że ona non stop na niego krzyczy i też go nie lubi.
 
reklama
Sikulinda, nawet nie wiesz jak usilnie o Tobie myślałam od tygodnia, ale widziałam, że się nie logujesz, dlatego nie pisałam. Wielka ulga, że już jesteś! Tęskniłam :)
Super, że mieliście reset. O to właśnie chodzi :) Super, że @ przylazła i beta zerowa. Masz nową kartę i trzeba szybko porobić badanka.

Julka, będę z nią pracować. Teraz już pracuję, bo jak jadę siedzieć z siostrzenicą, to teraz nagle siostra chce, żeby piesek lubił jej dziecko. No ale sama bigosu narobiła i mój pies nie przekona się do tamtego dziecka tak, jak powinna być przekonana. Trzeba cały czas pilnować dziecka, aby nie uderzyła jej za mocno, nie pociągnąła za sierść czy przypadkiem nie nadepnęła. Moja psinka wykazuje się olbrzymią cierpliwością (jeśli chodzi o cierpliwość do kogoś, komu w ogóle nie ufa i kto źle jej się kojarzy) i widzę jak walczy ze sobą by na tychmiast nie uciec. Grzecznie leży, daje się głaskać, póki mała nie zrobi czegoś, co zaniepokoi psa.
 

Podobne tematy

Do góry