Chwila spokoju :-)
Madziu fajne rzeczy, bardzo ładne :-), już zapoznaj się z ich używaniem :-)
Przyjechali moi rodzice, moja mamuśka pokazała mi jak wykąpać małego...ahh tyle tego było. Mały troszkę niezadowolony, ale jak się oblewało wodą ciałko to się uspokajał. Obawiam się tylko, że moje plecy mogą nie wytrzymać, stania w pochyleniu.
Moja mamuśka jest po liceum pielęgniarskim i kilka lat w żłobku pracowała. Pokazała mi parę fajnych rzeczy, np wiadomo, dół wanienki okrywa się, jak już jest tam woda, pieluchą tetrową. Jak rozebraliśmy małego do golaska, to moja mama nie wzięła od razu małego do wanny, tylko wpierw owinęła go włącznie z buźką pieluchą tetrową, zrobiła taki kokonik i delikatnie i powoli poczynając od nóżek zanurzała małego w wodzie. Oczywiście trzymała go tak, że główka nie była zanurzona, to wiadomo. I zaczęła właśnie go obmywać, za pomocą płatka kosmetycznego myła skórę. No i pokazała mi jak pielęgnować ciemieniuchę. Namydliłam kawałek pieluchy, zakryłyśmy główkę, zostawiłyśmy na chwilę, obmyłyśmy resztę główki i buźkę a na końcu oblewałyśmy wodą, nie myłyśmy tą ciemieniuchę zawiniętą w pieluchę póki się mydło nie zmyło. Potem normalnie obmycie główki ale takie delikatne. Potem czystą i suchą pieluchą tetrową owinęłyśmy szczelnie małego, dosłownie całego, położyłyśmy dopiero na ten ręcznik, zawinęłyśmy pieluchę potem ręcznik i tak chwilę posiedziałyśmy z nim by się zagrzał i po kawałku wycierałyśmy małego aż do suchości.
Potem naoliwiłyśmy małego całego, pampers no i ubieranie. No zadowolony nie byłem ale jak cyca dostałem to odpadłem, chociaż godzinę ssałem.
Moi rodzice zapatrzeni we wnuka, mamuśka tak niesamowicie szczęśliwa, obcałowała małego z góry na dół plus od wszystkich ciotek z rodziny i znajomych.
Wynoszony, wycałowany, wyniuchany, wychuchany.
Dobra zmykam póki mogę do mycia, bo niestety mały nie dał mi zrobić ze sobą porządku w ciągu dnia :-)