Ja Zombie jestem bo młodemu się nudziło i ryczał non stop...
Iwasek dzwonił, nie rodzi, ale...ALE czop w nocy odszedł, od 7 do 9 miała regularne skurcze co 10 minut, po 9 zaczęło się uspokajać ale co jakiś czas przyplącze się jakiś skurcz. Teraz spaceruje i czeka na badanie gin by się dowiedzieć jaką ma szyjkę i czy coś się skróciło.
A mały się teraz do mnie uśmiecha i śmieje jakby wiedział, że wczoraj przeholował...
Iwasek dzwonił, nie rodzi, ale...ALE czop w nocy odszedł, od 7 do 9 miała regularne skurcze co 10 minut, po 9 zaczęło się uspokajać ale co jakiś czas przyplącze się jakiś skurcz. Teraz spaceruje i czeka na badanie gin by się dowiedzieć jaką ma szyjkę i czy coś się skróciło.
A mały się teraz do mnie uśmiecha i śmieje jakby wiedział, że wczoraj przeholował...