jejku jak on stoi
to super ze strony rodziców, jak byśmy mieszkali bliżej moich to też byłby problem z głowy, bo mama organizowała chrzciny mojemu chrześniakowi i wszystko super wyszło a narobiła się kobieta, ale moja teściowa nie nadaje się do czegoś takiego, po pierwsze nie umie gotować... i w sumie na tym mogę skończyć, nie chcę, żeby się wtrącała i już, nie dość, że my byśmy musieli wszystko kupić, moja mama pewnie by przyjechała pomoc ale ta by się wtrącała, to nie na moje nerwy a potem jeszcze pewnie chciałaby wiedzieć ile kasy mała dostała, o nie, mała dostanie becikowe i imprezę będzie miała za swoje
Kochanie po pierwsze i ostatnie: TO JEST TWOJE DZIECKO I TY OSTATECZNIE O WSZYSTKIM DECYDUJESZ!
Dalsza rodzina, co najwyżej może doradzać i nic więcej. Tego się trzymaj i tyle.
I już nie denerwuj się mamuśka, nie możesz :-) Fasola ma rację, olej moczem :-)
Aelku on jest kochany, najcudniejszy. Mój wspaniały maleńki Bohater.
Moja Łu ma ostatnio straszne dni, jest nie do zniesienia, nic jej nie pasuje.
Fasola a może Łu ma skok dlatego? Różne dzieci różnie reagują.
A tak poza tym miałam Ciebie pytać, czemu Wiktora nazywasz "Bohaterem"? :-)
Milia wiesz, z Tobą to nic nigdy nie wiadomo haha

Też Cię lovciam moja wariatko kochana :*