O matko...trochę podczytałam, ale pobieżnie...
no więc z nowości 28 lat mi właśnie dziś stuknęło..no cóż...najmłodsza nie jestem...i młodsza już też raczej nie będę

Z tematów które złapałam
Sun bardzo współczuję, życzę zdrowia i siły na to wszystko
Co do mlek ja na początku wiele prób z małą miałam... w szpitalu była dokarmiana bebilon i nan, potem w domu po dwóch tygodniach zaczęliśmy kombinować bo były problemy z kupą, kolki i inne cuda, nawet nie chce mi się o tym mysleć - na szczęście po miesiącu to było już tylko wspomnienie - ostatecznie polecam i sama daję małej Hipp, a nie polecam Nan, ale ze wszystkich opinii można jasno wnioskować, że co dziecko to inne upodobania...
Co do kup to troszkę naciągane, że dziecko karmione piersią to może nawet 7 czy 10 dni kupy nie robić a te na mm jak 48h nie robi to tragednia...no moja nie robiła i żyjemy...to w końcu maleńka istotka, dlikatna i uczy się dopiero żyć na tym świecie więc do wszystkiego trzeba spokojnie podchodzić, bez nerwów, naprawdę wiele dają masaże, głaskanie, podkurczanie nóżek kąpiele, farmakologia i inne dziwne metody to naprawdę w ostateczności. Jeżeli oprócz popłakiwania i prężenia nie ma innych niepokojących objawów to można dać czas dziecku...
A i u nas pomga jeszcze jazda autem chwila moment i mała wali klocka
Wszystkim nowo zaślubionym gratuluję! widzę, że tu masa małżeństw...więc może ja się wyłamię i któraś w jakiś romans się ze mną wda????niech będzie trochę pikantnie

Były też wózki już nie wiem która pokazywała, chyba Ael??? Bardzo ładny
