reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po raz pierwszy :)

Na stronie 1782 (chyba) masz zdjęcie mojego Dzidzia, głównie jego nogi :p a brzuch jak mąż wróci z pracy :) bo komórką nie będę robić do lustra, a jego lustrzanki nie tykam
 
reklama
Hej Laseczki :-) Widzę kilka nowych Nicków – więc witam :-) Bo nie znam :-)
Co do kotów w mieszkaniu i toxo to…żeby zachorować musiałybyście trzymać odchody kota w domku przez jakiś tydzień, i to w odpowiedniej temperaturze, później musiałybyście grzebać w jego odchodach gołymi rękami (czego mam nadzieję żadna nie robi :-D ) a następnie takimi nie umytymi rękami coś jeść :-p Chyba mało prawdopodobne, prawda? :-D Czyli kłania się przede wszystkim higiena – jeśli o nią się dba taki choroby to naprawdę teoria :-)

Właśnie wyczytałam, że pisałyście o tabletach… a któraś z Was nie brała tabletek, czy wszystkie są po anty? :-) Czy to lepiej, czy nie jeśli ktoś stara się o dziecko? :-)

Swoją drogą są nowe fasolki?? Przez te kilka dni mogło się wieeele pozmieniać :-D

Ha ha z tymi nogami do góry to wiecie co… mój chłop też szaleje (czyt. śmieje się) na tym punkcie, a później ja się śmieje, że jak będzie mnie tak trzymał to mi wszystko do gardła zleci i i tak będą nici :-p Też się śmiało moje Kochanie, że mnie przy suficie upęta jak Jańcio Wodnik swoją żonę :-D

Oooo Fiona – dobrze, że na Ciebie trafiłam :-D mówiłaś gdzieś, że masz być chrzestną u maluszka swojego brata, ale Ty jesteś w ciąży :-) Tylko nie wiem, czy to zabobon, czy takie wymagania Kościoła, ale z tego co mi wiadomo, kobitka w ciąży nie może być mamą chrzestną :-( Jak to naprawdę jest? ( Jej tylko się czasem nie obraź, absolutnie nie chciałabym, żebyś to źle odebrała) :-)

Z tymi rozmowami to się zgadzam w 100%!! Ile ja się myliłam a ile nadomyślałam to głowa mała… cały czas miałam wrażenie, że to ja bardziej chcę dziecka, a moje Kochanie ot tak się na to godzi, nie to końca chcąc go tak strasznie mocno… i wiecie co? Jak byliśmy na długim weekendzie w trójmieście, wieczorkiem leżymy sobie w łóżeczku i tak rozmawialiśmy (bo już było po pierwszej próbie) czy się uda i jak to będzie… i powiedział coś tak chole|rnie miłego, że aż się popłakałam :-p Mówi do mnie: „ jak chodziliśmy po mieście, to tak patrzyłem na pary z wózkami, i wiesz co?”, ja mówię co?, a On na to: „i ja też tak chcę!” :-D
A później, kiedy się okazało, że jednak nie wyszło, stwierdził, że też jest bardzo zawiedziony, bo miał jednak nadzieję, że uda się za pierwszym razem :-) Teraz wiem, że zależy mu równie mocno jak mi :-)
Z kolei ostatnio (jakieś dwa dni temu, jak mnie tu nie było) to jakoś tak miałam załamanie nerwowe, że nic z tego nie wyjdzie… mimo iż wiem, że to dopiero początek starań… przez chwilę przestałam wierzyć… tak becze i becze, a moje kochane Kochanie tak mnie przytulił i mówi: „ Nie płacz kochanie…. w tych sprzyjających dniach powinnaś tryskać energią, a nie się załamywać” :-D i właściwie dotarło to mnie, że ma rację! A później to już było cooooraz milej :-D tak więc laseczki, rozmawiać szczerze z chłopami :-) ja wiem, że mogę z moim M rozmawiać o wszystkim :-D a Wy trzymajcie kciuki, by tym razem się udało :-D


Sil - OOoo to muszę poszukać :-D [po chwili] widziałam, widziałam!!! :-D piękny Okruszek :-D Podobny do Ciebie mówię Ci :-D
 
Ostatnia edycja:
Truskawcia Dziękuję za kolejne słowo otuchy.

Dziekuje wszystkim Wam za rady i słowa otuchy ;)

Tak się wzięłam za sprzątanie w naszej sypialni i cały dom odkurzam... Eh ale się zmachałam. Ostatnio jakoś tak szybko się męczę (chyba brak kondycji). Nie mogę się doczekać jutrzejszej wizyty u ginekologa ;))
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, nie wiem co się ze mną dzieje, ale jak gdyby nigdy nic wyszłam z łazienki, stanęłam w progu i zemdlałam :/ Mój mąż się przestraszył, bo długo nie mogłam się ocknąć... Chciał nawet zadzwonić po pogotowie. Czy to możliwe, że to z przemęczenia i z nerwów? Czy to może związane ze sprawami kobiecymi :)
 
Love to moze być przemeczenie albo niskie cisnienie, ja bym sprawdziła co to.. bo wiesz ze zdrowia nie można lekcewazyc..
 
reklama
Do góry