reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po raz pierwszy :)

Witam się pięknie!
Sog strasznie Ci kochana współczuje i podziwiam postawę i optymizm. tulę Cię strasznie mocno i trzymam &&&&&& żeby wszystko było ok z Twoim zdrówkiem bo teraz ono najważniejsze.
Atanku kochany, cieszę się strasznie, że tak myślisz o moim teście.
Klari...ach Klari..:p
Dziewczyny nie męczcie mnie o test, brzuch mnie pobolewa jak na @ więc zapewne dziś do mnie przywędruje. Zresztą tak jak już pisałam, jak będzie Fasolinka to jakie to ma znaczenie czy test zrobię dziś czy jutro czy nawet...
 
reklama
Soglam bardzo mi przykro z powodu utraty Aniołka. Ale cieszę, że masz dobre podejście do takiej sprawy. I kochana pamiętam, masz nas tutaj na forum, pisz gdybyś chciała się wyryczeć, wylać żale i smutki, porozmawiać od serca, czy nawet epitetami rzucić. Pisz, ulży Ci kochanie :*
Trzymaj się mała, będzie dobrze i będzie fasolka :*
 
Dziękuje kochane:)
Naprawdę dobrze czuć tak dużo wsparcia od innych:)
Na razie mysle pozytywnie bo moze do konca to do mnie nie dociera:)Mam teraz 2 siostrzenice u siebie na tygdoniowych wakacjach wiec planuje,organizuje i w ogole 3w1 wiec czasu nie pozostaje na martwienie i myslenie.....smutek pewnie mnie dopadnie ale wtedy bede płakac i dam upust emocjom....na razie działąm w innym trybie:)
 
Dziękuje kochane:)
Naprawdę dobrze czuć tak dużo wsparcia od innych:)
Na razie mysle pozytywnie bo moze do konca to do mnie nie dociera:)Mam teraz 2 siostrzenice u siebie na tygdoniowych wakacjach wiec planuje,organizuje i w ogole 3w1 wiec czasu nie pozostaje na martwienie i myslenie.....smutek pewnie mnie dopadnie ale wtedy bede płakac i dam upust emocjom....na razie działąm w innym trybie:)

Wiesz co normalnie jakbym była zdatna do pojazdów komunikacji publicznej, to wsiadłabym do pociągu i bym pojechała do wrocka specjalnie Cię wyprzytulać.
 
Aelku przytulanie działa na mnie smutaśno i rozklejająco wiec wolałabym się teraz do nikogo nie przytulac....wiec dobrze ze nie jestes zdatna do jazdy komunikacją miejską...:-D
 
Hej laseczki :)
Sog, współczuję, jest mi przykro z tego powodu..ale najważniejsze, że się trzymasz :) Powodzenia w staraniach, nie jesteś sama ;*
Kurde byliśmy z Rafałem nad tym jeziorem i tak się wczoraj spaliłam, ze nie mogę się o fotel nawet oprzeć :baffled: jak burak wyglądam ;p A dzisiaj po pracy idę do gina ciekawe co mi natworzy ;p
Mierzę tą temperaturę na razie nic z tego nie wynika..ale trzeba być cierpliwym :)
 
Soglam, czas robi najlepiej, choć to slogan, ale masz zajęcie i to ważne. Gorzej, jak coś się zacznie, ale dasz radę. A tu wracaj, jak tylko będziesz potrzebować
 
Aelku przytulanie działa na mnie smutaśno i rozklejająco wiec wolałabym się teraz do nikogo nie przytulac....wiec dobrze ze nie jestes zdatna do jazdy komunikacją miejską...:-D

Ale ja bym Cię skutecznie porozweselała. Poza tym płacz działa terapeutycznie, więc najpierw byś mi się w rękaw wypłakała, a potem byśmy pogadały. Potem coś by mi głupawka strzeliła i zaczęłaby gadać tekstami z kabaretów, ale w taki sposób by Cię pokrzepić i odpowiednio do sprawy ustawić.
A jak Twój małż zareagował? I czy lekarz powiedział Ci co było przyczyną zatrzymania się ciąży?

Hej laseczki :)
Kurde byliśmy z Rafałem nad tym jeziorem i tak się wczoraj spaliłam, ze nie mogę się o fotel nawet oprzeć :baffled: jak burak wyglądam ;p A dzisiaj po pracy idę do gina ciekawe co mi natworzy ;p
Mierzę tą temperaturę na razie nic z tego nie wynika..ale trzeba być cierpliwym :)

Oj kochane co wy się tak parzycie na słoneczku :p. Lauro zdaj nam relację po ginku co i jak, ze szczegółami :-)
 
Dzięki sil:) wiem ze czas leczy rany bo ostatnio tez tak było wiec i teraz się pozbieram do kupy:)
Ja tam nigdzie nie ide wiec i wracac nie bede musiała tylko bede popisywac bzdurki jak madzia bo strac się jeszcze nie moge....wiec bede wam dawac wsparcie i sama skorzystam w smutniejszej chwili:)

A jak tam twoje kopniaczki kochana?? czujesz juz wiecej motylków??
 
reklama
Do góry