reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po raz pierwszy :)

Fifka, zapytaj ginka o coś na te wymioty. Ja brałam takie witaminki Mammarin, pomagało, to z imbirem. Albo herbatę imbirową pij... A sodą tylko sobie żołądek zniszczysz na dłuższą metę. A dupka to niekoniecznie do 12, ja do 20 najpierw miałam, a na razie końca nie widać.

Dziewczyny, wiem, że wylecę jak Filip z konopi, ale pewnie każda coś tam myślała, zarówno staraczka jak i ciężarówka. Bo ja od paru dni mam problem ze chrzcinami. Już pominę konieczność obecności na nich teściów (a może nie, ma któraś wymówkę:p ). Ale kiedyś jeszcze jak mojego nie znałam to było, że chrzestną będzie moja przyjaciółka. Ale teraz wymyśliliśmy, że jednak chcemy kogoś wierzącego, a moja psiapsióła jest dobrym człowiekiem, ale z kościołem na bakier. I tak padło na kuzynkę mojego i, właśnie, mojego bratanka. I jakoś się waham. Co o tym sądzicie? Młody ma prawie 20 lat, w jesieni będzie miał 20. Pracuje, ma własną kasę, więc nie obciążamy mojego brata (tak materialistycznie podchodząc). Jak sobie wyobrażacie chrzciny? Pytam każdą, bo każda ma jakieś wyobrażenie

Sil mi ginka dała taki proszek na bazie sody z elektrolitami na wzmocnienie wątroby, pomaga ale ja biorę tego dosłownie szczyptę na język tylko. No i nie codziennie tylko wtedy kiedy gdzieś wychodzę a mnie mdli i zgaga pali. W domu po prostu leże i wtedy jest lżej (w końcu po coś mam te l4)

I błagam... nie złamuj mnie... ja na sam widok dupka dostaje mdłości.... organizm zaczyna się przed nim już wybraniać...

Magda ja to się ze swojego śmieje ze gdybym wiedziała jak będę to przeżywać nie śpieszyłabym się tak do tej ciąży :-D Chociaż już kocham tą kruszynkę jak nikogo na świecie i nigdy bym tych dolegliwości nie oddała nikomu. Żale się bo jest mi z tym ciężko, ale z drugiej strony przynajmniej wiem, ze maleństwo dobrze się ma. Wszystko dla bejbika wytrzymam.

a do tego łuszczyca wysypała mnie jeszzce mocniej niż zwykle... teraz to z domu wstydzę się wyjść...

Sil my już wybraliśmy moją kuzynkę, ja jestem jej chrzestną a teraz ona mojego dziecka, ma 16 lat w przyszłym roku i będzie miała przyśpieszone bierzmowanie żeby mogła byc chrzestną :) a w byciu rodzicami nie chodzi o kasę i żadnych prezentów nie oczekuję, chcę tylko żeby Ci rodzice ochali moje dziecko jak własne i mieli z nim kontakt a w tym przypadku jestem tego pewna :)

dziewczyny chciałam Wam napisać o mojej wizycie, ale widzę jakieś straszne wieści. Czy soglam straciła bobaska? nie mam czasu nadrobić reszty, może później
 
reklama
Eh... ja i tak już sie strasznie truje... codziennie rano kwas foliowy, dupek i nospa forte a później po południu i wieczorem dupek... Mi gin mówiła że to ten dupek tak mnie wykańcza... ale jak przerwałam to plamienia dostałam wiec nie mogę... musze jeszcze 3 tygodnie się pomęczyć aż łożysko przejmie funkcje hormonu...

Boje się truć lekami i ratuje się naturalnie... sodą oczyszczoną, mlekiem... sucharami... raz pomaga raz nie...

Kisiel jedz kobieto, działa osłonowo, jakiś to posiłek i przynajmniej czymś zapełnisz żołądek, a to jeszcze gorące jest.
Słuchaj przed hydroxyzyną brałam takie granulki do ssania Ipeca 9ch, to właśnie taki homeopatyczny środek między innymi na mdłościowe dolegliwości i wymioty. Teraz mi to pomaga na mdłości i od 3 dni wstaje normalnie.
To taka fiolka z malutkimi białymi granulkami, trochę to kosztuje ale dobre jest (coś ok 12-13 złotych w aptece).
 
Właśnie napisała... dosłownie chwile temu... :-(

Pisz o wizycie Donia! Chętnie poczytamy dla otuchy!!

Ael a to na receptę?

nie mam sumienia :-(
jutro napiszę i wrzucę zdjęcia, generalnie ok

a TY Fifka co tak podupadasz? słuchaj się Ael, On ma największe doświadczenie z wymiotami :tak:
a swoją drogą to ja nie wymiotował ani razu ale to chyba z tego powodu, że ja się panicznie boję wymiotować i miałam parę razy gulę w gardle ale dzielnie zniosłam
no to teraz sobie pogadałyśmy o wymiocinach to pójdę sobie zrobić obiadek :-D
 
Akurat restaurację sobie odpuścimy, chcemy zrobić coś u nas, jakiś obiadek, nic wystawnego, torcik (już wiem jaki :p, już zamówiony u cukiernika :p), jakaś sałatka. Zastanawiam się nad alkoholem i nijak nie wiem. A dom na pewno, bo teściowie nie będą wydziwiać, mam nadzieję przynajmniej. Wyszło nam 17, 18 osób, i to najbliższych...
A właśnie nie zależy mi na prezentach. Raczej na scaleniu rodziny. Psiapsióła i tak będzie mieć kontakt, też będzie ciocią, a ta dwójka z rodziny też sądzę, że będzie Małe lubić i będzie nie od prezentów.

Donia, ja właśnie przełykam ostatni kęs kanapki :p ja też nie znoszę i nie umiem wymiotować, ale parę razy mnie nie ominęło. I w sumie ulgę wtedy poczułam, ale kisiel Ael mi życie ratował jednak
 
Czesc dziewczynki:)
Ja juz po urodzinowym wyjezdzie i po slubie siostry wraz z tygodniowym pobytem w rodzinnym miescie:)
Byłam dzis na wizycie u gina i niestety ciąża się nie utrzymała:(zatrzymała się 3 tyg temu zaraz po wizycie i teraz czekam na poronieniea jak nie to szpital wiec trzymajcie kciuki zeby wszystko się ładnie wyczysciło i było dobrze....
no i za kolejne starania bo w koncu do trzech razy sztuka:):)

Pozdrawiam ciepło i was podczytuje wiec w razie pytan bede odpowiadac ale nie smutac mi się tu bardzo z mojego powodu,bo mysle pozytywnie:):)

Te które testuja niebawem trzymam kciuki....&&&&&&&&&&&&&&&&&
Te które owulują to duzo przyjemnosci w łózku życzę
A reszcie po prostu miłego dnia :):)

Soglam nie chcesz żeby Cię tulić, i słusznie pierś do przodu i do dzieła, zaraz znowu zamelsujesz , że masz II
a rozumiem Twój ból :-( niestety
 
Zaraz w skocze do sklepu i kupie sobie zapas kisielów... oby pomagało. A teraz zmykam robić obiad, bo po tym kakao lepiej sie poczułam i zaczyna mi w brzuchu burczeć. :-) Myślę ze lekki ryż z warzywami nie będzie za ciężki.
 
Fifcia te granulki normalnie się kupuje, nie są na receptę. Spróbuj to i kisiel, suchy chlebek bo coś żołądek musi strawić. Spróbuj za pomocą prób i błędów znaleźć takie jedzonko, które Ci nie szkodzi a się nim pożywisz, np papki owocowe, te gerbery, musy owocowe, obiadki, zupki, to jest leciutkie, a np zupka z gerberka podgrzana z małą ilością soli jest naprawdę delikatna.


Dziś normalnie zrobili nam taki sajgon w domu! W sobotę wystawiłam ogłoszenie o sprzedaży sofy i dwóch fotelu, zestawu 8letniego ale w dobrym stanie, normalnie dziś przed południem do mnie człowiek dzwoni, że on przyjedzie i on weźmie już od zaraz. No i przyjechał i wziął kupił!
 
reklama
No ja tak kombinuje... musy owocowe nie przejdą próbowałam i jest łazienka... spróbuje może z tymi zupkami gerbera... może to nie głupie no i z kisielem. Dziękuje ci kochana. Będe się jakoś ratować bo to nie da się tak żyć... a i maleństwu szkodzę jak nic nie jem...
 
Do góry