reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Dagne albo więzadło... Ja mam często takie bóle że się wyprostować nie mogę ale jak chwilkę się pokulę to przechodzi. Najczęściej jak za szybko próbuje wstać. Jeśli nie przejdzieto leć na pogotowie. To może i nie groźne ale dadzą ci zastrzyki na rozluźnienie i szybko wstaniesz na nogi. Wiem co mówię.
 
reklama
Nie ma sprawy kochana kiedy tylko chcesz :) te puzzle mają wymiar a4 lub a3 w zależności od ilości elementów, szkoda że większych nie robią ale to byłoby problemowe bo drukarki termotransferowe przyjmują tylko takie formaty. Wróci szwagier to strzelimy orienta w cenach bo i tak będziemy cennik przygotowywać na różne rzeczy, żebym miała pod ręką i na stronę żeby umieścić. Rozmawiałam przed chwilą z małżykiem i mam zakaz wychodzenia z domu dziś mam się podkurować żeby doszczętnie mnie nie rozłożyło a on jutro załatwi pocztę, aptekę i co trzeba :) Zaraz sobie zaaplikuję herbatkę z miodem polopirynkę i wygrzewanko :)
 
ja mam wszystkie objawy, aury i inne bzdury, na szczęście, albo nieszczęście ja nie umiem wymiotować. Dusze się nad kiblem, ale nie zwymiotuje. Ogólnie jest koszmar.

Kobito, jak Cię wezmą wymioty ciążowe, to Tobie będzie koło nosa latać czy Ty umiesz wymiotować czy nie. Zapewne w życiu nie wymiotowałaś, więc po prostu nie wiesz jeszcze jak to jest. Przyjemne to to nie jest, ale jaka cholerna ulga po tym. Także mówię, czekaj aż samo wyleci, bo wymioty to odruch bezwarunkowy, nad tym nie zapanujesz, leci jak lawina i jak lawina z buzi wyskakuje.

Czy po jabłkach może mdlić, do sie tak zastanawiam ze do południa wczoraj nawet dobrze sie czułam i tak jakby po jabłku mi sie pogorszyło i do wieczora leżałam tylko

Po jabłku raczej nie powinno, jakbyś miała mdłości to by jabłko Ci pomogło. A co poza tym jabłkiem potem jadłaś? Może po prostu z głodu się źle czułaś? Zawsze jeśli nie możesz za bardzo jeść, w ciągu dnia musisz zjeść jeden konkretny najlepiej ciepły posiłek.

Zafasolkuje to ty nigdy tego nie leczyłaś? Przecież teraz są tak świetne leki, że jeśli nie likwidują migrenę to przynajmniej niwelują ból i częstotliwośc.

Migreny się nie wyleczy, najwyżej zmniejsza objawy.

A ja z innej beczki. Dziewczyny wie któraś może jak zmienić orientacje ekranu w starym windows xp?

Może być ---> orientacja ekranu pozioma w XP - Forum PCLab.pl


Atanku cudne te rzeczy są :-)

Dagne dryń dryń do gina już już!
 
Zafasolkuję Ael powiedziała złote słowa... W ciąży szybko sie nauczysz... mnie też zawsze raczej ciągało i sie męczyłam bo nie mogłam zwymiotować.... a w ciąży? To niemal na zawołanie, czasem do łazienki ciężko dobiec...
 
Dzięki dziewczyny. Mój ginekolog nie odbiera, 100% ma nawał pacjentek, codziennie zapełniony grafik... Teraz lezę i niby ok, ale jak się podnoszę albo próbuje wyprostować, to boli podbrzusze no i kość łonowa. Na razie przeleże, bez sensu wzywać karetkę, bo się wydrą, że auto stoi a ich ciągnę (już raz w przypadku babci tak było, a ona zwyczajnie nie dała rady wstać!). U nas Ci ratownicy pogotowia są tak opryskliwi, że szok. Już 10, jak do powrotu męża nie przejdzie to z nim pojadę... chyba że się pogorszy, to jakoś się może wgramolę za kierownicę. Tylko że ja nie mam nic szpitalnego! koszuli, pantofli, ale jazda.
 
Dagne, zadne za kierownicę. A pogotowie nie przyjedzie, bo nie krwawisz. Ja na Twoim miejscu bym jechała na szpital, ale z kimś w roli kierowcy.
 
Dagne zrób tak jak piszą dziewczyny... mała się rusza więc niby jest wszystko OK ale warto by było się dowiedzieć co spowodowało tak silny skurcz. I nie głupolku sama za kierownicę (chociaż ja pewnie też bym tak zrobiła :-p) tylko poproś kogoś kto by z Tobą pojechał a jeśli nikt nie ma prawo jazdy to chociaż żeby jechał jako pasażer w razie czego jakby się coś zaczęło dziać w aucie!!!!

Atan śliczne te wszystkie rzeczy. Myślę tak o tym przyborniku - żabce na ścianę, powiesić takie cuś przy łóżeczku i mieć tam kosmetyki dla bejbika... :-)

A ja nie dawno wstałam i łącze się w bólu z Magda bo mnie też mója psina obudziła, chociaż nie o takiej wczesnej porze :-p zjadłam właśnie na śniadanko kanapki z dżemem i zaraz zabieram się za robienie gołąbków na obiad... mój pierwszy raz i nie wiadomo co z tego wyjdzie :-)

A tak poza tym to czytając teraz historię Dagne to sobie pomyślałam, że ja nawet w domu nie mam No - spy :nerd: nie wspominając już o jakiejś koszuli czy kapciach.. chyba jednak lepiej się zaopatrzyć w takie rzeczy, w końcu jak się nie przyda teraz to się przyda na porodówke
 
Ostatnia edycja:
Sil, ja wiem, ale mama moja nie ma prawa jazdy, mąż pracy, tylko ja zostaję i ja zawsze robię za kierowcę jak komuś trzeba... może doczekam do tej 16. Leżę, boli jak wstaję, ale przedtem niunia się ruszała, to może jakoś dam radę... już sama nie wiem...

Mąż zadzwonił, że go sierżant zwolinił, żeby mógł do mnie przyjechać. Ale ja nie wiem, czy moje bóle to powód do wizyty w szpitalu... nie odeślą mnie z kwitkiem????
 
Ostatnia edycja:
Za kierownicą tylko pogorszysz, a odpukać jeszcze wypadek spowodujesz. Spróbuj troszkę pochodzić, może to wiązadło, mnie tak czasem boli, a jak nie to ściągaj swojego z roboty, jak nie wytrzymasz do 16.

Ja właśnie po akcji ze szpitalem kupiłam koszulę, bo kapcie dostałam od mamy.
 
reklama
Dagne na pewno nie odeślą Cię z kwitkiem... nawet nie zdajesz sobie sprawy z jakimi pierdołami ludzie czasami przyjeżdżają do szpitala bo są panikarzami a Ty masz powód i to nie tylko siebie ale głównie Kalinkę ;-)
 
Do góry