reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po raz pierwszy :)

reklama
Cześć dziewczyny... :-)

Widzę, że rozmawiacie na temat papierosów... ja osobiście jestem wolna od tego nałogu... powiem szczerze, że ja nawet nigdy nie spróbowałam... :no: i nie mam zamiaru tego zrobić :-)


Nadal mam ciche dni z mężem... trwa to już 5 dzień i on nawet nie stara się nic z tym zrobić... A co w tym wszystkim jest najgorsze, ja biorę obecnie leki na wywołanie owulacji i tak naprawdę na dniach powinniśmy się do siebie mocno poprzytulać... ale chyba nic z tego nie będzie i kolejny miesiąc starań w plecy....
 
Sun, a może Ty przejmij inicjatywę i zakończ ciche dni. Po co czekać, aż mąż się odobrazi ;-) sama go odobraź :-)
Pogadaj co i jak i zobaczysz na czym świat stoi. W końcu ktoś musi pierwszy wyciągnąć rękę.

A ja właśnie wróciłam ze spaceru, ręce mi zgrabiały. Czekam teraz na Małża, szamiemy obiad i śmigam się kąpać, może odtajam :-)
 
Sun, a może Ty przejmij inicjatywę i zakończ ciche dni. Po co czekać, aż mąż się odobrazi ;-) sama go odobraź :-)
Pogadaj co i jak i zobaczysz na czym świat stoi. W końcu ktoś musi pierwszy wyciągnąć rękę.


Ja nie wyciągnę niestety pierwsza ręki, bo to on popełnił błąd... i czuje się przez niego bardzo urażona... A po drugie to ja zawszę pierwsza wyciągałam rękę... i chyba czas na to aby on wreszcie dorósł i za popełnione błędy umiał przeprosić.. Nie ukrywam, że jest mi strasznie przykro, ale niestety z każdym dniem coraz gorzej będzie mu mnie przeprosić...
 
moj maz pare lat temu to uprawiał paro-dniowe ciche dni.. zajęło mi z 2 lata przekonanie go,że to strata czasu..po co boczyć się tyle dni jak i tak skończy się na rozmowie..teraz przylatuje do mnie po sekundzie jak tylko zrobie minkę : :crazy: , Kochany jest :-). No ale trochę pracy mnie to kosztowało..nie powiem
 
martocha ja strasznie nie lubię tych cichych dni... (mimo, że one zdarzają nam się bardzo rzadko) i również uważam, że szkoda na nie czasu, ale ja nie mogę przerwać czegoś co on zapoczątkował... To on mnie skrzywdził i to on powinien mnie przeprosić.... Może powiem tak, w weekend dał mi dowód na to, że nie jestem dla niego najważniejsza w życiu i to spowodowało, że nie wyciągnę pierwsza ręki...
 
reklama
Tak dzisiaj gadałyście o szybkim obierze ze sama dzisiaj zrobiłam spagetti bo tak mi się zachciało :-D

Sun nie zawsze chodzi o to, kto ma rację... ty mówisz ze on popełnił błąd, ale on tak samo może myśleć w drugą stronę. U mnie w małzeństwe jest tak, ze nie ważne czyja to wina, wyciąga ręke ten któremy złość szybciej przejdzie :-D i zawsze jakoś tak wychodzi ze raz robie to ja raz mąż i nigdy nie kłóciliśmy się dłużej niż dzień.

Po drugie kochana o tym wspominała Dziurka... zobacz ty nawet w obliczu kłótni myślisz o tym ze będziesz miała cykl stracony... może on ma po prostu dość tych starań? Nie mówię ze nie chce dziecka, ale to go po prostu przerasta, bo widać po tobie ze "zajście" to u ciebie największy priorytet... mój podczas starań też miał mnie serdecznie dość...
 
Do góry