reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po raz pierwszy :)

reklama
A Fifka ty wiesz jak kupię to się bój hahahaha :) :*

Boję... żebyś wiedziała :-D

Zafasolkuję, oczywiście ze tak! Ja szczeze też bym poszła do pracy jakbym mogła bo siedzenie w domu tylko dołuje... Tak tylko się śmieje :-D

Dobra laseczki! Ja będe mykać! Do mamusi jadę! Jak cos to jestem pod komórką bo wróce pewnie wieczorem dopiero :*
 
karolina: no własnie ja przed ciążą terz miałm ten problem, ale w ciązy około 6 tygodnia to juz mi sie zaczęło pogarszać, teraz jem na czczo sliwki suszone i popijam szklanką wody, czasami zadziała czasmi nie

neciuszka, fifka: to papap kobiety do póxniej


fasolka: ja planowałam od stycznia iść na zwolnienie, a tu w pracy słyszę że liczą że do konca ciązy tu będę siedzieć, ani mi się sni , o nie!!!!!!,
 
haahhaha Lamiav to samo wczoraj usłyszałam, a ja na to laski chodzą z poczatkiem 8 miesiąca - nie mam zamiaru być wyjątkowa.
Kurcze niech mi pensje i warunki pracy dają lepsze od przyzwoitych to mogą sobie rościć nadzieje - buraki (wracając do tematu :-))
 
Wstawać !!!!!!!!!!!! :-D

Nie powiem, że ja już od 4 nie spałam :p

dziewczyny jakos się źle czuję, nie wiem jak to opisać ,jestem rozdrażniona, ciężko mi oddychać , no okropnie się czuję jakiś mam niepokój , nie wiem sama

Już miałam Cię opiórkać być poszła do lekarza, ale widzę, że tak zrobiłaś. Grzeczna dziewczynka. Ja także myślę, że to może być anemia.
Spróbuj też głęboko oddychać świeżym powietrzem, chłodne teraz fajne bo dodatkowo dobudza.
A co do wypróżniania, surowe tarte buraki bądź gotowane świetnie przeczyszczają. Przynajmniej ja tak mam, ale buraki takowe właściwości mają.

Sil nie no, twardnieje mi cały brzuch, aż tak "puchnie" ale po pół minuty przechodzi i mam spokój. To mnie nie boli wiec się tym nie przejmowałam... ale ten ból dołu brzucha towarzyszy mi niemal od początku. Było mówione ze moze boleć bo mały uciska mi moczowody i pęcherz. Ale kurcze żeby ból przeszkadzał w chodzeniu czy przewróceniu się w nocy z boku na bok :baffled:

Kochana te twardnienia na takim etapie ciąży są normalne. A ból przy chodzeniu i przewracaniu się może to rwa kulszowa. Często pokazuje się w ciąży. Zapytaj lekarza co to może być i jak możesz temu zaradzić.

Ja znów mam inny problem, nie wiem co to dlaczego, ale nie panikuje. Jak wstaje rano to czuje, ze mam pełny pęcherz, ale nie mogę się wysiurać, muszę się nieźle nagimnastykować, żeby opróżnić pęcherz. Później jest już ok, ale pierwszy udój to jakaś masakra.

Rozchyl nogi i pochyl się do przodu. To sprawi, że uciskasz "z góry" na pęcherz, przez to siuśki wylecą szybciej. W późniejszej ciąży też się to przydaje.


Martuniu bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. Ale pamiętaj, następna fasolka będzie bardzo silna i doczekasz zdrowego dzieciaczka.


Mój Paweł uwaga po raz pierwszy kupuje pampersy XD. Sporo czasu mu tłumaczyłam jakie i tak zadzwoni ze sklepu XD
Czekam na położną, ma przyjść zobaczyć pępuszek, bo w poprzednią noc odpadł kikut. A mój dziabąg śpi i strzela minki :-)

Witam nowe staraczki, życzę szybkiego zafasolkowania :-)
 
Ael: o 15tej chyba juz bedzie wiadomo co i jak ze mną
A ty biedulko nic nie pospałaś , ale za to twój synio minki ci robi co powinno wynagrodzić troszę zmęczenie z niewyspania :-) buzki dla małego od cioci kloci :-)

a ja dla od miany zamiast mdleć ,czułąm jak mi serce szaleje i mało nie wyskoczy mam takie naprzemienne ataki ,raz tak raz tak

fasolka: no każdy by chciał zeby moze dziemn przed porodem do pracy przyjśc i od razu z porodówki wskoczyć z powrotem na fotel i pracować, a takiego należy nam sie no nie :-D
 
Lamia, a tam pospanie, jakoś się przyzwyczajam, poza tym o 22 odleciałam i Paweł już potem wszystko porobił. Jak mały jadł o 20 tak po 1 się obudził dopiero na jedzenie. Dla mnie takie spanie dłuższe niż 3 godziny wystarczy by się tak z jednorazowo wyspać.
 
reklama
Do góry