reklama
Pisała że zaczęła wkońcu krwawić o 18 i że ogólnie nic nie boli bardziej niż @. Powoli się godzi z tym co się stało. Jeśli jakoś tam z tym krwawieniem dobrze będzie to jest szansa że nie będzie miała zabiegu. I dowiedziała się wczoraj że to serduszko przestało bić dosłownie 2-3 dni wcześniej przed diagnozą. Pozdrawia was i ściska. Jak mi odpisze to dam znać.
kwiatuszekq20
Fanka BB :)
miq gdzie ty jestes ja tu właczam kompa a ciebie nie ma
reklama
Fifka
♥ Chłopcowa Mama ♥
Boże ja nie wiem nie byłam i nie jestem w ciąży ale bez przesady.... :/
Z tego co wiem można jeździć ale trzeba mieć pas niżej niż zawsze...
Jakieś 5 godzin temu rozmawiałam z żoną szwagra... boli ją brzuch i lekarz powiedział że ciąża dziś jest jutro może nie być (dosłownie mówiąc ma macice za bardzo rozpulchnioną....trzymam za nią i dzidzie kciuki &&
Ael nie znam się ale wg mnie młody jest bardzo podobny do taty :*:*
Martuś przykro miWierzę że szybko będziesz szczęśliwą mamuśką :*:*:*
Olcia z niczym nie wolno przesadzać.... przesada w każdą stronę jest niedobra, ale nie jeżdżenie autem "bo ciąża"jest co najmniej śmieszne

A jak tam u ciebie? Jak się czujesz? I kiedy masz mieć @? :*
Witam dziewczyny
ale dzisiaj zimno.. brrrr :/..
Neciuszka uff mówłam że będzie dobrzegratuluję 5cm szczęścia :*
Miq jak tam teścior? trzymam mocno &&&&&&&& i nie puszczam!
Aga a może wredota nie przyjdzie?a siooooooo ..
Dziewczyny normalny jest taki mocniejszy ból w podbrzuszu? Wczoraj wieczorem bardziej mnie bolało niż zwykle, wzięłam sobie luteine wieczorem i przeszło ale dodam że w ogóle nie plamie.. A lekarz powiedział że jak będzie mocny ból to mam dzwonić tylko że ja nie umiem rozróżnić czy on jest normalny czy niepokojący :/ i z tymi bólami boli mnie trochę w krzyżu.
Wszystko jest takie nowe i nie wiem ..
Tak jak dziewczyny piszą. Lepiej zadzwonić niż się denerwować. Pytanie nie szkodzi! A jeśli boli bardziej niż zwykle to jest jakiś znak i myślę że nie jest przesadą reagowanie.
Witam się i ja
Natkusia, jak Cię to uspokoi to zadzwoń. Swego czasu dziewczyny się tu ze mnie śmiały, jak mówiłam, że lepiej panikować, niż żałowaćw sensie pozytywnego śmiechu
Aga, Ty nadal spuchnięta tam?
A ja w nocy miałam atak, tak się wczoraj chwaliłam, że jest lepiej, że wygadałam
Biedna Sil... Kochana a jak ty się czujesz z myślą ze do grudnia zostały już jakieś dwa tygodnie? I ze jeszcze troszkę i maluszka będziesz mieć na świecie??

Pisała że zaczęła wkońcu krwawić o 18 i że ogólnie nic nie boli bardziej niż @. Powoli się godzi z tym co się stało. Jeśli jakoś tam z tym krwawieniem dobrze będzie to jest szansa że nie będzie miała zabiegu. I dowiedziała się wczoraj że to serduszko przestało bić dosłownie 2-3 dni wcześniej przed diagnozą. Pozdrawia was i ściska. Jak mi odpisze to dam znać.
Heh biedna... Jak ja się cieszę ze ja sama roniłam... to musi być straszne uczucie być w szpitalu i mieć świadomość ze w brzuchu ma się swoje matwę dziecko... i jeszcze ze pomagają ci je usunąć... ja to tylko krwawić zaczęłam pojechałam do lekarza i już było po wszystkim... był okropny żal... ale to troszkę inaczej jak nie ingerowało się w naturę.
A ja dzisiaj rano męża przeleciałam i stwierdzam ze muszę uważać z tym seksem bo dostaje po wszystkim skurczy...

Podziel się: