Mineralna współczuję bólu... właśnie dlatego uważam że poród naturalny górą... fakt boli jak diabli przy samym porodzie ale człowiek się szybciej wylizuję...
Dziękuję
Atanku! Ja na razie mam kilka śliniaczków to mi styknie

później jak coś będziemy dokupywać.
Pyscek no wiesz? Jak ci się nudzi to zapraszam do mnie do Białegostoku

już ci znajdę atrakcję
Magdalena ależ on uroczy! taka mała kruszynka... Niech te tygodnie szybciej mijaja bym mogła w końcu Konradka wypuścić
Martocha a byłaś u gina z tym brakiem @? kurcze to nie dobrze ze tyle czasu masz zastój...
Sun współczuję... no i życzę wam udanych staranek... nie ma co zazdrościć... wasza kruszynka też na pewno kiedyś się pojawi! Teraz to marne pocieszenie ale ja teraz sie cieszę że zaszłam po roku a nie od razu, bo widocznie musiałam do tego dojrzeć...
Miq liczą się tylko w pełni pozytywne testy... te z cieniami zignoruj, bo czasem troszke poziom LH się zwieksza ale nie ma to znaczenia.
A mnie wczoraj z mężem wzieło na czułości i wyznania

oboje nie mogliśmy zasnąć bo kleiliśmy się do siebie jak dwa rzepki! Mały tatusia zaczepiał a mój wypytywał, co gdzie i jak o małego! Widać że tatuś nie może się już doczekać synka... i razem doszliśmy do wniosku ze rodzina z dzieckim będzie taka pełniejsza

Boże... nie ma jeszcze tego małego szkraba a ja już go kocham nad życie :-)
Co do skurczy itp, to powiem wam ze wczoraj było super, praktycznie nie czułam dolegliwości "porodowych" dzisiaj rano też jest dobrze. Coraz bardziej wierzę że wytrwam do końca 36 tygodnia!
