Ale nadrukowałyście przez święta, ponad 30 stron, zamiast odpoczywać i leniuchować to pisałyście, maniaczki komputerowe ;p
pietrucha_ Gratulacje ogromne! Ale prezent na Wielkanoc miałaś wspaniały

Wstawiaj zasuwaczek.
Madziorrek, u mnie czasami taki ból mnie łapie jak leżę i kichnę lub zakaszlę. Wiem o jaki ci chodzi, tak jakby nagle coś cię ścisnęło i ciągnęło do środka. U mnie to pojawia sie sporadycznie, ale fakt nie wiem czy jest normalne. Lekarka powiedziała mi tylko tyle, że jeśli zaraz o kilku sekundach przechodzi i już sie nie pojawia przez kilka dni, to jest ok. Za to wszelkie ciągnięcia raz z lewej strony, raz z prawej są normalne.
Mnie za to notorycznie bolą krzyże, nieważne czy siedzę, idę czy stoję, ale podczas stania i leżenia najbardziej. Pomaga mi trochę zwinięcie się w kłębek, nawet na krześle.
Milczasia, ja zawsze miałam plamienia kilka dni przed okresem. To podobno niewydolność ciałka żółtego, starając się musisz brać luteinę po owulacji, jak ciałko żółte jest niewydolne (produkuje za mało progesteronu) i zanika to wtedy sie plami. Plamień czy krwawień po stosunku, nigdy nie miałam o to musisz zapytać lekarza.
Carrolina, po prostu zafundowałam sobie pól kawy z mlekiem, której nie piłam już od początku ciąży i poszło ;p Także Ewaqu leży tak jak i u ciebie, też sie bałam tych objawów co tam napisali w ulotce ;p Haha ale cykory z nas.
Karolino, witaj. Przykro mi z powodu Twojej straty. Przeszłam kilka razy to samo. Na stwierdzona depresję są leki, nawet takie bez recepty, Deprim, melisa czy coś, ale na smutek i żal nie ma. To po prostu musi przejść. Daj sobie czas, nic na siłę. Jeśli chcesz płakać, płacz. Czasem po prostu trzeba i nie ma co tutaj tłumaczyć.
małgonia 01, będzie dobrze

Musi.
____________________________________________________________________________________________
Ja po badaniach prenatalnych. Późno byłam, bo w 13+5, bo takie terminy i kolejki, że masakra, do tego święta i tydzień się przesunął. Dzidzia ma 85 mm od pupy do głowy już, serduszko słyszałam. Nosek jest, rączki i nóżki też, mózg i serce prawidłowe, jelita na miejscu, i cała reszta takze, tylko przezierność karkowa duża 0,25 mm. Ale dziecko źle sie układało, na plecy zamiast bokiem. Raz wyszedł ten wynik 0,23mm, kolejny 0,24mm, później 0,25mm. Lekarka sama nie wiedziała co wybrać za prawidłowy. Martwi mnie to trochę. Ale wszystko będzie wiadomo dopiero w korelacji z wynikami z krwi. Czy któraś moze tak miała a mimo wszystko było dziecko zdrowe?
Czy można poronić z żalu? Rodzina mnie straszy... wczoraj w nocy odeszła bliska mi osoba i do 4-tej rano ryyyyczaaałaaam. Nie mogłam się uspokoić. Nawet dziś mi ciężko i czasami płaczę. Mam nadzieję, że jednak to tylko takie gadanie. Nie chcę stracić dziecka, ale po prostu jak mnie złapie, to nie mogę przestać płakać. Ja wiem, że ten czas musi minąć po prostu.