reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Starania po straconej ciąży

Danutaski niby wiadomo że występują cykle bezowulacyjne ale jak to stresuje!!!!!!;-)
Nanu taka jest konieczność?

a co do wykreesu Elki.. ja widziałam podobny, ciążą zakończony;-) :tak:
 
reklama
Lenko nie zupelnie to byla proba polubownego zalatwienia sprawy... po prostu na tym pismie nie byl podany zaden powod, a chcialam sie jedynie dowiedziec dlaczego.

Wiesz Twoj pomysl tez nie glupi, tylko nie wspominaj o dwoch fotelach, a o pierwszych ;-) zeby Ci nie wyjechala z tekstem ze myslisz tylko o swoich dwoch pociechach ;-)
 
Ani@k nie wiem czy koniecznosc,ale poniwaz wada dzidzi byla rozwojowa a nie genetyczna no i zwiazana z ukladem nerwowym (choc w sumie to czaszka sie nie zasklepila do konca) to lekarze w szpitalu i potem moja gin kazali lykac wieksze dawki... wiec lykam,raczej nie zaszkodza (w koncu to witamina B) a moze pomoga...
 
Anila życzę spokoju a wyniki na pewno będą dobre, trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&&&
Gatto bo ja to taki zaplanowany człowiek jestem ;-)
Z drugiej strony, jakbyś musiała cały czas pracować bez przerwy przed porodem i po, to też próbowałabyś zaplanować co się da. Wiem że poród kiedy ma być to będzie, a nie wtedy "kiedy mi się podoba", ale nie pozostaje mi nic innego jak mieć nadzieję że będzie po mojej myśli :tak: - zamartwianie się nic nie da!
Kochająca_mamo30 domyślam się że forum w najbliższych dniach nie przeczytasz, ale jakby co to my tu wszystkie myślimy o Tobie i kciuki zaciskamy i mamy nadzieję że wszystko poszło po Twojej myśli!
Zapominajka a jednak - przyszło początkowe w ciąży samopoczucie, za którym najpierw się tak tęskni a potem się go nie chce. Dasz radę! Trzymaj się ;-)
Nanulika dobrze że wyleżałaś, na wszelki wypadek na Twoim miejscu dzisiaj po pracy powtórzyłabym wczorajsze popołudnie.
Myszka2829 u mnie syndrom "wicia gniazda" trwa już jakieś 3 tygodnie hihi :-) mieszkamy w domu który jest nieskończony, no i od trzech tygodni na gwałt próbuję wszystko uporządkować!!
Współczuję Ci z tym jedzonkiem, nie wesoło :eek:
Ani@k powodzenia na wizycie, daj znać po co i jak &&&&&&&
Kochana, wiem że cykle bezowulacyjne stresują, bo ten w którym zaszłam w ciążę właśnie myślałam że będzie bez owu, bo mi zazwyczaj skok występował w okolicy 17-18dc, a to cisza, płaska krecha i dopiero chyba 24dc wzrost :-D
Elka jest w połowie cyklu, więc to jeszcze wszystko może być !!


Moja Niunia dała mi "prawie" pospać w nocy więc znów wstaję szczęśliwa. Nie obyło się jednak bez ataku słodkości -> powtórzyłam numer z przed kilku dni -> w środku nocy wstałam i zaczęłam się opijać nierozcieńczonym kompotem z gruszek i coca-colą. Ponownie po takiej dawce cukru Nina się obudziła i zaczęła bawić, ale tego się spodziewałam.
Gdy tak się bawi, myślę sobie, jakie to wspaniałe uczucie, gdy brzuch wygląda jak ufo a żebra nie bolą !! No i na okrągło zaglądam na zdjęcie Niuni i już sobie wyobrażam jak będzie wyglądać i że lada moment ją zobaczę!!
A wracając jeszcze do cukru, zbadałam sobie na czczo i wyszło mi 71 :eek:. Norma 70-105. Zawsze miałam w przedziale 80-85. Mam nadzieję że po ciąży mi się ustabilizuje.
Aha, w razie czego jakbym przestała się odzywać, na bocianie zostawiłam swój nr tel, jakby Was korciło czy nie pojechałam rodzić :-D
 
Boze kochany! Danutaski:szok: jak ten czas zapierdziela:szok:

naprawdę, dopiero co był 9 tc.. a tu już niedługo zobaczymy Ninę.. :happy:

heh zaraz Gatto będzie miała połówkowe.. Myszka jej depcze po piętach.. zaraz Nanu z suwaczkiem wyskoczy.. i tak doczekamy 2013 roku.. jak dla mnie za szybko..stanowczo za szybko:baffled:
 
Danutaski z tym jedzeniem to nie jest najgorzej ;-) wlasciwie co godzine cos jem :-D telefon juz zapisalam w pamieci mojego tak, ze jak nam zamilkniesz to bedziemy sie dopukiwac :-D dawaj znac rano i wieczorkiem cobysmy paniki nie narobily :-D
Cukier na dolnej granicy ma moj syn i lekarz nakazal mu jesc rano koniecznie obszerne sniadanie zeby nie "polecial" w szkole ;-) nic poza nie wspominal. Moj cukier niby w normie, ale ja nigdy nie wychodze bez kawy oczywiscie slodzonej... wiec :-D


wczoraj odebralam wyniki testu kwalifikujacego na odpowiedni poziom... wg nich moj niemiecki w systemie 1-6 jest na 3... ale poprosilam mila pania, zeby mnie poslala od samego poczatku czyli od 1 :-D. Powiedziala, ze sensu nie widzi, ze tylko na 3 dodatkowe ksiazki bede marnowac kase ale wypisala skierowanie od podstaw :-D
 
Ostatnia edycja:
Ani@k ze mna jeszcze nic nie wiadomo,nie zapedzaj sie.D

Myszka
Wczoraj rozmawialam z siostra,tez idzie na kurs niemieckiego,mieszka w stuttgarcie:)
 
Ostatnia edycja:
Myszko postaram się codziennie meldować. Cukrem to się mocno nie przejmuję, bo pomimo że w dolnej granicy to jednak w normie, mam nadzieję że po ciąży się wyrówna, a to już niedługo więc zwyczajnie poczekam.
U mnie z jedzeniem to ostatnio kiepsko, tzn. już jakiś dobry tydzień, to bym mogła tylko pić, a jeść prawie nie. Zastanawiam się czy to organizm jakoś się do porodu dostosowuje? Przykładowo wczoraj, na śniadanie koło 13-tej pomidor, obiad o 16tej (rosół) no i na wieczór wpierdzielam świeży słonecznik. Tak ostatnio wyglądają moje posiłki. Do tego przeogromne ilości słodkiego picia, cukier wiem puste kalorie więc energii mi nie brakuje - no i jak widać Ninie też. Waga się trzyma, więc się nie zamartwiam że za mało jem, na ostatnim USG Nina miała ok.3kg więc wszystko w normie.
 
Nanu... zobaczymy, Ty nam sie nie nakrecaj, ale my tam mozemy troche ;-) :-D a co :-D

Danutaski jednak cos niecos musisz podjadac, a waga malej sie nie martw ona tam sobie wyciagnie z Ciebie co jej potrzeba ;-)
Gdy rodzilam Tomka standartem byla lewatywa... mnie ominela, bo tak jak cala ciaze mialam zaparcia, tak w dniu porodu czyscilo mnie na biezaco po kazdym posilku :-D i nie wiem co to lewatywa :-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry