Ale mam nerwy.... dzisiaj mam mieć gości po południu. Mój chrzestny z rodziną. Zgadujemy się jakies pół roku już, bo M. często nie ma jak chcą przyjechać. Ostatnio jak dzwonili (po świętach) to powiedziałam że już pojechał i że jak przyjedzie to zadwonię do nich. i zadzwoniłam żeby przyjechali w weekend, a chrzestny do mnie że on w weekend pracuje i może w poniedziałek by przyjechali.... K* wa, nie mogłam odmówić, ale tak mi nie na rękę ta wizyta że mam nerwy od rana (M. też). mamy ostatnie dwa dni dla siebie a tu ta wizyta.... Szlag by to trafił. Pogoda super, mamy do pozałatwiania jescze parę spraw i jeszce to. A jutro dzień matki, nic nie kupione jeszce i trzeba będzie pojechać do jednej i drugiej. I Ostatni dzień do tyłu


Tak jestem zła że mi się ryczeć chce. Na siebie k* też bo nie jestem asertywna!!!!!!!!!
Zajączku ja tez czasem nie jetem asertywna! I dziś tak właśnie było. Zadzwonił chrzestny mojej córki,że chce nas odwiedzić, bo mieszka daleko i rzadko się widujemy. Mam dziś bieganinę od rana, ale nie umiałam odmówić. I zamiast się pakować, sprzątałam całą chałupę, bo on jeszcze u nas nie był. Trochę się chłopak zasiedział i dopiero teraz wyszedł a ja nic kompletnie nie zdążyłam zrobić. Lecę na urlop w środę rano, więc tylko jutro mam czas. I od rana zakupy, mój M do fryzjera, ja prasuję i pakuję. Nawet jeszcze walizki nie mam



I na dodatek dziś rano wstałam i stwierdziłam,że jeszcze przed wylotem muszę do jakiegoś gina zadzwonić, bo chyba jakieś zapalenie się przyplątało. I tu uwaga- pół dnia dzwoniłam i nikt mnie dziś nie mógł przyjąć. Zero wolnych terminów!!! Przecież nie polecę na wakacje z jakimś zapaleniem, bo co ja tam zrobię??? A miałam zacząć staranka w tym cyklu! Szlag by to trafił.
Dodzwoniłam się do innego lekarza- jutro mnie przyjmie, więc między prasowaniem a pakowaniem mam wizytę u gina.
Andzia kochanie znasz Jastrzębskiego? On jest z Będzina, ale pracuje też w Tychach. On mnie jutro przyjmie.
Wygadałam się w końcu!
Dziewczyny ale boje sie rozczarowac.... teraz w ogole nie myslalam o ciazy, nie nastawiłam sie na nia... wydaje mi sie ze @ sie spoznia po prostu... jutro ide do gina po wyniki to looknie na mnie i moze powie co i jak, moze pozna ze np macica jest wieksza albo cos moze zauwazy jak to fasolka.
Nawet jak nie widać ciąży lekarz może podejrzewać ciąże, np. przez " rozpulchnienie" macicy.
Brzmi dziwnie, ale ja taką diagnozę usłyszałam w 5 tygodniu.
Jutro idędo pracy wiec odezwe sie dopiero w srode rano:-) staram sie nie nakrecac ale kiepsko mi idzie;-) patrzyłam na kalkulator ciazy i to bylby juz 4 tydzien i 5 dzien, na jutro juz prawie 5 tygodni to moze juz sie czegos dowiem... heh az sie usmiecham;-)
Na usg nic nie będzie widać,ale tak jak pisalam wyżej- lekarz może podejrzewać ciążę.
Nie miałam czasu was dokładnie poczytać, więc nie wiem co się tu działo.