reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

starania się - watpliwości..

Hej dziewczynki, ale tutaj pustki no nie moge:-(
przyszłam sie tylko pochwalic, dzisiaj miałam usg - jestem w 7 dc a pecherzyki mają jeden 10 mm a drugi 11 mm :szok: endo jeszcze cieniutkie, ale pani doktor mowi, ze jeszcze na niego nie czas. Kolejne podglądanie w środę;-)
 
reklama
Hej dziewczynki, ale tutaj pustki no nie moge:-(
przyszłam sie tylko pochwalic, dzisiaj miałam usg - jestem w 7 dc a pecherzyki mają jeden 10 mm a drugi 11 mm :szok: endo jeszcze cieniutkie, ale pani doktor mowi, ze jeszcze na niego nie czas. Kolejne podglądanie w środę;-)
piekne rokowania na owulke - oby tak dalej
 
Gosiu ja mam taką nadzieje :-), ze moze uda sie te blizniaki :-) aczkolwiek lekarka nie była zadowolona z tych pecherzykow, ale jak jej powiedziałam, ze w poprzednim cyklu w 16 dc miałam jeden pecherzyk "dominujący" wielkości 7,5 mm to stwierdziła, ze jednak jest suer jak na 7 dc.
 
A moj M wczoraj mial wizyte u urologa w zwiazku ze swoimi wynikami i ten mowil ze slabe ale nie az tak, zeby panikowac. Tutaj na forum z takimi wynikami to juz praktycznie tylko in vitro a ten mowi, ze niekoniecznie...w koncu w ciazy juz bylam...
skierowal go na badania hormonalne - jak je zrobi to sie okaze...nie wiem co o tym sadzic... moj gin tez nie spanikowal jak zobaczyl te wyniki...

pajkaa - moj tez sie nie cieszyl jak mialam dwa pecherzyki bo mowi ze blizniaki to trudniejsza ciaza...
progress.gif
 
A moj M wczoraj mial wizyte u urologa w zwiazku ze swoimi wynikami i ten mowil ze slabe ale nie az tak, zeby panikowac. Tutaj na forum z takimi wynikami to juz praktycznie tylko in vitro a ten mowi, ze niekoniecznie...w koncu w ciazy juz bylam...
skierowal go na badania hormonalne - jak je zrobi to sie okaze...nie wiem co o tym sadzic... moj gin tez nie spanikowal jak zobaczyl te wyniki...
progress.gif

Gosiu powiem Ci tak, u nas chłopaki tez nie są super i lekarze twierdzili tak samo tylko u nas mowili o IUI a nie in vitro. Ale ja stwierdziłam, ze póki chodz jeden pływak pływa to bedziemy walczyc naturalnie i zawsze tłumacze, ze moze gdybym ja miałam w kazdym cyklu normalną prawidłową owulkę to moze juz bym była mamą, nigdy nie wiadomo. Urolog natomiast przepisał mojemu M takie leki, ze po pierwszej szaszetce skonczył go brac z powodu skutków ubocznych. Lek kosztował 200 zł (kuracja miała trwać 3 miesiące czyli za 600 zł) Lek ma m.inn. takie skutki jak rak gruczołu krokowego itd. Wiec stwierdziłam, ze chce miec dziecko, ale nie za cene zdrowia męża.
Teraz łyka sobie witaminki Salfazin pije duzo soków naturalnych, nie bierze często kąpieli gorących i nosi tylko luzne bawełniane gadki:tak: nie idziemy robic badan bo po co mamy sie denerwowac dodatkowo;-)
 
My tez tak podchodzimy do tego - najwyzej inseminacje mozemy zrobic bo mnie troche wiek sciga... w marcu 36 lat:szok::szok::szok: jakbym wedziala ze beda takie problemy to staralibysmy sie z rok po urodzeniu dziecka a nie 4 lata... bo nie chcialam miec wtedy dzieci rok po roku...a teraz zaluje...
 
My tez tak podchodzimy do tego - najwyzej inseminacje mozemy zrobic bo mnie troche wiek sciga... w marcu 36 lat:szok::szok::szok: jakbym wedziala ze beda takie problemy to staralibysmy sie z rok po urodzeniu dziecka a nie 4 lata... bo nie chcialam miec wtedy dzieci rok po roku...a teraz zaluje...

Kochana nie ma co żałować głowa do góry i do dzieła ;-) czasu się nie zwróci. Ja jednak juz wiem, ze te "specygiki" dla panów które są przepisywane na wzmocnienie chlopaków mogą im bardziej zaszkodzić niz pomóc. Zanim cokolwiek wykupicie poczytajcie najpierw na necie o tym jak inni sie po nim czuli bo szkoda wywalic kase. Ten nasz lek to chyba Androvit był.

Gosiu a powiedz przy pierwsze ciąży tez miałas takie problemy??
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
w pierwsza ciaze zaszlam od pierwszego strzalu :-):-) poronilam jednak w 10 tc jak pamietam... potem za pol roku bylam w ciazy wiec nic nie podejrzewalismy... ciaza bez problemow - zero zlego samopoczucia czy cos... jedyne co to to ze szymek byl ulozony posladkowo i mialam z tego tytulu cesarke - poza tym - wwszystko ok...
a teraz usilne starania od zeszlych wakacji i w maju ciaza ale tez poronienie... i to tyle... M zrobil badania dopiero teraz i nie wiadomo jakie mial 5 lat temu...
 
Gosiu mnie sie wydaje, ze tutaj chyba raczej psychika działa Twoja moj M tez mi mowi, ze wina nie lezy po jego stronie ani po mojej w sensie natury tylko przez to, ze ja sie ciągle nakrecam. Pewnie ma duzo racji dlatego teraz fakt ciesze sie , ze leki zadziałały tak a nie inaczej, ale nadziei sobie nie robie bo niestety jestem chora biore antybuiotyk i pewnie z tego cyklu będą nici.
Ale nie mozna tracic nadziei i trzeba walczyc, ale z umiarem. Ja sama po sobie wiem, ze jak sie odstresuje całkowicie to przynajmniej @ łagodniej przechodze w sensie psychicznym. Teraz jednak mam zamiar w tym tygodniu sie odstresowac i sie nie denerwowac :)
 
reklama
Moja kumpela wydała kilka tys zł. na leczenie..kilka inseminacji do tego. i nic!!! Załamana myślała o in vitro. Poszla do innej gin. i od razu zaszła:tak:fakt, że poroniła po kilku tyg, ale to już może być wina czegoś innego. Ona jest okropnie nakręcona na ciąże. Zreszta tak jaka ja. W sumie to staralismy sie poł roku, ale lekarz poinformowal mnie ze mam przewlekle zapalenie macicy, policistyczne jajniki i bardzo ciezko bedzie mi zjasc w ciążę. W nastepnym cyklu zaszlam. A dlaczego?? Bo wyluzowalam! doszlo do mnie, ze najpierw musze sie leczyc i bobasa przez pewien czas nie bedzie. Kochaliśmy sie normalnie jak to zawsze a ja w koncu bez paniki po kazdym sexie -czy to juz??Wczesniej zrobilam chyba ze 20 testów!!!:sorry:A tak to luzik, i Michał został spłodzony na walentynki;-)
 
Do góry