- Dołączył(a)
- 20 Październik 2020
- Postów
- 2
Cześć dziewczyny!
Staramy się z mężem juz od poltorej roku o wymarzonego dziudziusia.. niestety nie wychodzi. Przez rok czasu chodzilam do ginekolog, która kazala nam czekac bo przecież jestesmy młodzi..
Po roku czasu zmienilam ginekolog, skierowala mnie na badania wszystko w normie, jedynie delikatnie podniesiona prolaktyna, przepisała mi bromegron + pregna start. Mąż wyniki wręcz idealne. Wkoncu 2 miesiące temu okazalo sie, ze nie mam owulacji. Pecherzyk idealnej wielkości, ale nie pęka w tym miesiącu zastosowalismy zastrzyk ovitelle + duphaston. Z racji nieszczesnych czasow z koronowirusem moja ginekolog musiala pójść na kwarantanne i nie sprawdzilismy czy pecherzyk pekl.. Niestety miesiaczka znowu przyszła. Czy ktoras z was miala podobny problem? Co robic zeby nie zwariować?!
Staramy się z mężem juz od poltorej roku o wymarzonego dziudziusia.. niestety nie wychodzi. Przez rok czasu chodzilam do ginekolog, która kazala nam czekac bo przecież jestesmy młodzi..
Po roku czasu zmienilam ginekolog, skierowala mnie na badania wszystko w normie, jedynie delikatnie podniesiona prolaktyna, przepisała mi bromegron + pregna start. Mąż wyniki wręcz idealne. Wkoncu 2 miesiące temu okazalo sie, ze nie mam owulacji. Pecherzyk idealnej wielkości, ale nie pęka w tym miesiącu zastosowalismy zastrzyk ovitelle + duphaston. Z racji nieszczesnych czasow z koronowirusem moja ginekolog musiala pójść na kwarantanne i nie sprawdzilismy czy pecherzyk pekl.. Niestety miesiaczka znowu przyszła. Czy ktoras z was miala podobny problem? Co robic zeby nie zwariować?!