reklama
Witaj
Strasznie mi przykro i wiem przez co musisz teraz przechodzić. Ja co prawda poroniłam w 9tyg ale też przeżyłam to na swój sposób.Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć że ja krwawiłam bardzo długo jakieś 3 tygodnie a bóle po poronieniu miałam jakieś 2 tyg.
Trzymaj się dzielnie aha dodam jeszcze coś : 1,5 miesiąca po poronieniu zaszłam w ciążę i mam teraz ślicznego dużego 11miesięcznego synka
Tak więc główka do góry choć wiem że łatwo powiedzieć - gorzej wykonać .Czas goi rany
Pozdrawiam
Strasznie mi przykro i wiem przez co musisz teraz przechodzić. Ja co prawda poroniłam w 9tyg ale też przeżyłam to na swój sposób.Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć że ja krwawiłam bardzo długo jakieś 3 tygodnie a bóle po poronieniu miałam jakieś 2 tyg.
Trzymaj się dzielnie aha dodam jeszcze coś : 1,5 miesiąca po poronieniu zaszłam w ciążę i mam teraz ślicznego dużego 11miesięcznego synka
Pozdrawiam
Kochana krwawienie różnie czasami trwa 2-3 tygodnie a czasami 4. Zalezy od organizmu. WIem co przechodzisz , jak każda z nas tutaj. Utrata dziecka dla matki to koszmar. Świat staje w miejscu i sensu brak. Ale powoli wroci i odnajdziesz sie na nowo w tym świcie. przytulam.
karollcia33
Fanka BB :)
kochana jestem z Tobą.Ja musiałam urodzić martwą córeczkę w 38 tygodniu.
zostań tutaj dziewczyny są super
Możesz zawsze pisać co co leży na sercu.
Zapałam światełko (*)
i bardzo mocno cie przytulam
zostań tutaj dziewczyny są super
Możesz zawsze pisać co co leży na sercu.
Zapałam światełko (*)
i bardzo mocno cie przytulam
o!agulka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2006
- Postów
- 279
Witaj, tak jak Ty straciłam Aniołka w 15 tyg, a zmarł prawdopodobnie w 12,4 tyg ww mnie
U mnie od zabiegu minęło 1,5 tyg.
Jeszcze trochę plamię, ale to chyba końcówka.
Bóle już się zmniejszyły, ale jak któregoś dnia się sporo nachodziłam to po całym dniu bolało mnie bardzo.
Jeśli mogę Ci coś na bóle poradzić to chyba dobrze jest leżakować;-) i oszczędzać się.
Trzymaj się cieplutko, nie da się tego zapomnieć, czas trochę łagodzi, ale żadna mama nie zapomni o swoim Aniołku.
Przytulam Mamo Aniołka
[*]
U mnie od zabiegu minęło 1,5 tyg.
Jeszcze trochę plamię, ale to chyba końcówka.
Bóle już się zmniejszyły, ale jak któregoś dnia się sporo nachodziłam to po całym dniu bolało mnie bardzo.
Jeśli mogę Ci coś na bóle poradzić to chyba dobrze jest leżakować;-) i oszczędzać się.
Trzymaj się cieplutko, nie da się tego zapomnieć, czas trochę łagodzi, ale żadna mama nie zapomni o swoim Aniołku.
Przytulam Mamo Aniołka
[*]
agbar
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Listopad 2009
- Postów
- 1 020
U mnie krwawienie trwało ok 3 tygodni. Bóle trochę krócej. Te duszy, pojawiają się czasami jeszcze teraz i pewnie będą towarzyszyć do końca życia. Ale tak jak pisały dziewczyny, zawsze pojawia się światełko w tunelu. Spróbuj teraz odpoczywać jak najwięcej i wynaleźć przy tym jakieś zajęcie dla siebie, żeby odgonić przykre myśli.
Witaj iwona01, bardzo ci współczuję i mocno przytulam!
Ja straciłam córeczkę w 24 tc i krwawiłam 19 dni, a już 26 dni po porodzie dostałam pierwszej @, jeśli wszystkie badania bedą w porządku to już w styczniu będę mogła starać się o mały cud (a może wielki;-)
trzymaj się i zostań tu z nami
Ja straciłam córeczkę w 24 tc i krwawiłam 19 dni, a już 26 dni po porodzie dostałam pierwszej @, jeśli wszystkie badania bedą w porządku to już w styczniu będę mogła starać się o mały cud (a może wielki;-)
trzymaj się i zostań tu z nami
o!agulka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2006
- Postów
- 279
Trawa i inne dziewczyny po stracie Aniołków starajcie się. Trzeba mieć nadzieję, że się uda.
Mi po pierwszym poronieniu udało się po pól roku i mam teraz ponad 3 letniego kochanego Szkrabka.
Piotruś jest teraz po mojej drugiej stracie największym pocieszeniem.
Ta druga strata mnie dobiła obecnie psychicznie. Już jestem 2 tydzień na zwolnieniu, fizycznie czuję się w miarę, ale psychicznie rozsypka.
Idę w poniedziałek do rodzinnego przedłużyć zwolnienie.
Przytulam mocno Aniołkowe mamy, a dla Aniołków
[*]
[*]
[*]
Mi po pierwszym poronieniu udało się po pól roku i mam teraz ponad 3 letniego kochanego Szkrabka.
Piotruś jest teraz po mojej drugiej stracie największym pocieszeniem.
Ta druga strata mnie dobiła obecnie psychicznie. Już jestem 2 tydzień na zwolnieniu, fizycznie czuję się w miarę, ale psychicznie rozsypka.
Idę w poniedziałek do rodzinnego przedłużyć zwolnienie.
Przytulam mocno Aniołkowe mamy, a dla Aniołków
[*]
[*]
[*]
reklama
iwona01 Mi się to przydarzyło 8.11, dowiedziałam się, że to koniec po 10 tygodzniach bycia razem, w około szóstym-siódmym tygodniu miałam już aniołka a nie dzidzię. Krwawiłam 7 dni, ból trwał jedną noc, rano było po wszystkim. Obyło się bez zabiegu. Później już mnie nie bolało. Serce boli nadal, ale jest lepiej, już się uśmiecham, bo wierzę, że niedługo znów mogę być w ciąży, przecież w nią zaszłam, a skoro zaszłam raz, zajdę i drugi. Mam tylko jeszcze kilka badań do zrobienia. Czas żałoby i smutku jest potrzebny, by zagoić rany serca i należy go przebyć tyle, ile jest potrzeba, aby później nie uderzał w nas z nienacka.
Przytulam Cię i mam nadzieję, że Nasze wszystkie aniołki są razem i jest im przyjemnie i cieplutko.
Przytulam Cię i mam nadzieję, że Nasze wszystkie aniołki są razem i jest im przyjemnie i cieplutko.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 85
- Wyświetleń
- 8 tys
- Odpowiedzi
- 23
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: