reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Strefa konstruktywnej wymiany poglądów

wioli,ciesze się:*

nat- zgadzam sie z Toba w kwestii "kreacji" a poglądów JPII.Prawdę mówiąc był papiezem bardzo konserwatywnym w swych poglądach.A ze przy tym był sympatyczny,ze potrafił ująć ludzi....cóż...cenna umiejetność.Genialności jego strategii i zmysłu politycznego ,intelektu nikt mu nie odmówi.
 
reklama
mamaagusi nie wiem co napisać, ale wiesz, że ja Ci dziękuję za to, że jesteś i jaka jesteś :*
 
I jeszcze odpowiem na osobisty przytyk Rysi na mój temat - faktycznie napisałam kiedyś, że antykoncepcja to jedyna kwestia, której w KK nie rozumiem, ale nie napisałam, że ją stosuję!

Natolinko zacznę od tego że chociaż znam Cię tylko i wyłącznie wirtualnie to polubiłam Cię i to co napisałam nie miało być przytykiem,tylko przykładem na to że jakąś zasadę jednak łamiesz i co jak co,ale ja jak kiedyś pisałaś to zrozumiałam że antykoncepcje stosujesz...hmmm jeśli nie to zwracam honor.I jeśli możesz to powiedz mi jak bez jej stosowania udało CI się mieć tylko jedno dziecko???(i to nie kolejny przytyk tylko ludzka ciekawość bo jak dla mnie to są tylko dwie możliwości...zero seksu albo jednak antykoncepcja).

i wiecie jak dla mnie zasady są po to by je łamać...w jakimś sensie czuje się katoliczką ale nie wyobrażam sobie ślepo poddać się każdej zasadzie tej wiary bo gdyby tak było to miałabym już przez 9 lat trwania związku przynajmniej 5 dzieci.Znam takie małżeństwo które antykoncepcji nie stosuje bo wiara im nie pozwala i co!!!mają 10 dzieci,ledwo wiążą koniec z końcem,kobieta wykształcona musiała zakończyć swoją karierę zawodową by poświęcić się dzieciom i czy to takie szczęście żyć w zgodzie z tymi wszystkim zakazami,przykazami itp??!!ja uważam że najważniejsze to żyć w zgodzie z samym sobą!!!!!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
rysia- jes tjeszcze IIIcia droga - tzw. antykoncepcja naturalna,czyli 0 seksu w okreslonych dniach.Jej skuteczność to inna sprawa ;).Choc może przy pomocy tego mikroskopu owulacyjnego,co to go dobranocka uzywała łatwiej...?
a nat chyba pisała kiedyś,ze nie podoba sie jej albo sie nie zgadza z podejściem KK do antykoncepcji,więc moze o to chodziło?
 
ale Beti taka metoda rzadko się sprawdza...no może jeśli ma się bardzo regularne mięsiączki (no nie wnikam;-)).No nic ja faktycznie uciekam z tego wątku bo mam dużo do powiedzenia a nie umiem tego przekazać pisząc więc nic tu po mnie!!!
 
nat pisała że nie cieszy sie z takiego podejscia KK do antykoncepcji ale jakos sobie radzi choc nie jest jej łatwo - jeśli dobrze pamietam;-)
jak dla mnie aktualnie seks stanowi w równej mierze powód do hmm zadowolenia jak i do strachu - bo jakoś ogumieniom nie ufam tak do końca... a co dopiero naturalne metody:szok:o nieeeeeeeeeee...
 
Dzięki Ida za info:tak:

aaa i chciałabym jeszcze powiedzieć że ja naprawdę podziwiam Nat że tak zaciekle broni tych wszystkich zasad KK,ale ja się nie raz na ten instytucji sparzyłam i zdania nie zmienie...
np.ostatnio (kilka miesięcy temu) chcieliśmy z moim M zrobić nauki przedmałżeńskie i hmmm jak to wyglądało.Ksiądz kazał nam przyjść do siebie dwa razy...za każdym razem gadaliśmy o du.pie maryni (czyli pytał się mojego M czy zrobi mu na plebanii szafę przesuwną,a to że trawe posadził itp)i tyle miałam przygotowania przedmałżeńskiego,moi znajomi za takie nauki zapłacili 150 zł (i nie trwały ani chwili)a wyglądało to tak że dali księdzu kasę a on w zamian poczęstował ich kiełbasą i winem (więc później się śmiali że im się kasa w sumie zwróciła).
Kolejna rzecz ten cały cennik kościoła to jakaś masakra...ślub minimum 500 zł (a np.mój brat w tamtym roku jak się żenił zapłacił 1300zł...nosz to porażka)ale miał ksiądz za swoje bo po kilku miesiącach po tym ślubie wywieżli go z kościoła na taczkach bo był takim złodziejem!!!
Kolejna rzecz...romanse księży (przecież to jest surowo zabronione)a ja w "najbliższym" otoczeniu znam 3 takich co mają stałę kobiety...np.jakiś czas temu byłam na grilu u ciotki gdzie był ksiądz (z drugiego końca polski)ze swoją kobietą...i normalnie trzymali się za ręce,całowali itp (bo nikt go tu nie znał więc czuł się bezpiecznie) i takich przypadków znam jeszcze kilka:baffled:
 
Rysia- a w ep kcesz???:-pJa ci ucieknę,no no!!!
ida- ano...że tez nie ma łatwego,bezpiecznego i skutecznego sposobu:baffled::no:....heh...Zawsze coś.albo skutki uboczne....
 
Dziewczyny ja naprawdę nie mam siły, kiedy ciągle białe jest nazywane czarnym, a czarne białym.
Rysia dziękuję, ja też Cię lubię (zresztą wiesz), ale skoro Ty personalnie to i ja personalnie.
Cięższym grzechem od antykoncepcji jest współżycie przed ślubem, a z tego co pamiętam Wy ślubu kościelnego nie macie, więc żyjecie w stałym grzechu, więc skoro ktoś notorycznie i z premedytacją łamie dekalog (mówię ogólnie, a nie o Tobie personalnie) to po co się jeszcze zagłębiać w jakieś drobniejsze sprawy.

aaa i jeszcze jedno - ja naprawdę szanuję każdą religię, wyznanie itd. dla mnie człowiek może wierzyć i w światowida tylko nie nazywajcie katolicyzmem czegoś co nim nie jest, czegoś co same stworzyłyście na bazie KK.
 
Ostatnia edycja:
reklama
co do anty to ja też nie stosuję i już długo jakieś 8 lat i jak na razie nie mam gromadki dzieci. Tylko dwójkę. No ale każdy robi jak chce, nie wiem ale z dwojga złego to ja wolę jak kobiety się zabezpieczają a nie rodzą dzieci i coś z nimi robią, albo się znęcają nad nimi, sama mam przykład sąsiadki co ma 3, jedno w rodzinie zastępczej, drugie było u niej to pobiła bo ćpała i małe miało połamane żebra, a teraz znowu urodziła i ćpała i ma wyrok sądu o chyba podwiązanie jajowodów. Mnie stać na więcej dzieci i mogę siedzieć w domu, chciałabym pracować, ale z dziećmi jestem szczęśliwa.
Ja też z M przed ślubem żyliśmy w grzechu i się wyspowiadałam, i to nie raz ale nigdy rozgrzeszenia nie dostałam dopiero przy ślubie.
Co do Papieża to ja mama podobne zdanie co Happy ja się swojego czasu interesowałam wojną na Bałkanach i straszne rzeczy się tam działy, ogólnie to można powiedzieć że kościół na wiele spraw przymyka oko, ale ja tam nie mierzę wszystkich jedną miarą i ja nie mam złego doświadczenia z księżmi, a to że czytałam wiele na ich temat to co innego.
 
Do góry