Jasna cholera....taaaaaakiego posta napisałam....Młody przyleciał...coś mi pomachał i cały post sie poszedł...ehem....

Mam ochote czymś rzucić...
No to jeszcze raz...
Dzien rzeczywiście piekny ale cos naskrobać tym żyjącym w bloku można :-) chociaż my też od 10 na dworze...kumpela z UK przyjechała i nas wyciągneła....Moje dziecko 1,5 godziny biegało bez przerwy po dworze...po czym padł na 3 godziny

Stopni u nas dziś 20...powietrze ciepło..Lato normalnie ;-)
Pysia masz super wizję :-)

tez bym chciała taki plac zabaw mieć...fajnie bo i blisko i dzieciaki na oku....Super...mogę na kawe się wprosić potem z Zarazkiem?

On plus Mati i mamy armagedon
Buziaczki dla Bubci....strasznie mi jej szkoda...Skąd się bierze w ogóle uczulenie na kurz i roztocza?To w genach jest czy skad??I że takie cholerstwo takie maleństwo

Princess wspołczuje...rzeczywiście sporo zmian was czeka....Ale wszystko dla dobra Natalki :-)
Nie wiem co ja tam jeszcze napisałam...pójdę wiec moze mi sie przypomni....