reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

reklama
Ja poki co termin miala najpierw wg OM na 27.01 potem na usg wyszlo na 21.01 a nq ostatniej wizycie lekarz powiedział mi ze u mnie miesiaczka wystapiła jak bylam juz zapłodniona i mam sie liczyc ze termin przyjscia dziecka nastapi w pierwszej polowie stycznia
 
witam wszystkie nowe mamusie :)

widze ze sa teraz mamusie z tym samym terminem co ja 20 styczeń :)

a ja pogotowałam na weekend, i bede miec spokoj trochę jestem zmęczona i leżę w lozeczku
 
Ja czasem myślę sobie, że to się ciągnie, nie mogę się już maleństwa doczekać....

a potem zaraz zaraz, przecież już 4 miesiąc jest to powinno przelecieć :-)
 
Dziewczyny ja powrócę do tematu picia alkoholu. Miałam z tym stycznośc kilkanaście lat. zaczynało się u mojego ojca wyjsciami z kolegami, piwkiem w domu, potem dwoma i aż 4. Kładł się pijany, awantury wieczne, miałam dość. Miał firmę i spowodował wypadek, samochód do kasacji długi itd. Moja mama musiała wyjechać za granicę za praca jak miałam 11 lat. Chwilę był spokój i znowu. Musiałam to znosić. Nie miałam dzieciństwa jednym słowem MASAKRA!!!!! Dom był na mojej głowie w wieku podstawówki. Aż wreszcie mając lat chyba 16 postawiłam ultimatum. Albo on przestanie pić, albo ja się wyprowadzę i nigdy mnie nie zobaczy. Wszyscy cierpieliśmy. Podziałało. Poszedł na terapię i nie pije. Teraz od 11 lat jest z moją mama w Londynie. Pracuje i jest SUPER. Uwielbia swoje wnuki i nie jest tym samym człowiekiem. Kocham go, bo wybrał NAS. Ale było ostro. Postawiliśmy sprawe na ostżu noża i z tymi ludźmi tak trzeba. Nie wierzcie w ich obietnice to nie działa. Może na tydzień dwa a potem znowu. Tak nam zresztą mówili na terapii jego, bo wszyscy w niej uczestniczyliśmy.


Ja tym sposobem się żegnam. O 2:30 wyruszamy najpierw do Gdańska na 5 dni a potem na mazury na 6 dni :) Trzymajcie sie kochane i bądźcie dzielne. Wierze w WAS.
 
No wiem.....
ale zawsze jakaś nostalgia jest, często zdarza mi się płakać nad ciuszkami tymi malusimi. Śnią mi się dzieci , porody w kółko....

I już chętnie wszystko bym przygotowała, wszystko kupiła....

Hehe jestem taka może troszkę napalona, ale to moje pierwsze upragnione, aż mi wstyd:zawstydzona/y:
 
reklama
Do góry