reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

hej dziewczyny

urzędujemy dziś z Filipkiem w domu, co prawda ninuiek czuje się dobrze ale stawiałam mu bańki kilka dni temu więc wolę go przytrzymać w domu.

Natomiast ja czuję się fatalnie, głowa mi pęka chyba od zatok, nos założony. Jedyna pozycja którą mogę przyjąć to siedząca, jak leżę to tak mnie krzyż boli, że wymiękam.

Fogia-mozemy sobie podać rękę...mnie znow zaczęlo boleć gardlo,a miś troszkę pokasłuje
nie denerwuje Ciebie to? bo mnie już cholera trafia. Chciałabym mieć mega power, zrobić szybko wszystko co powinnam i cieszyć się życiem, a tymczasem takie flaki z olejem ze mnie.

Dziewczyny dzisiaj o 10:20 w Dzień Dobry TVN Będzie co powinno się znaleźć w torbie do szpitala dla przyszłej mamy :)
oglądałam :-) ale podeszli w bardzo zabawowy sposób, ale ta deska do prasowania to mi się podobała....;-)

A widziałyście ten materiał o rodzinach wielodzietnych? Była kobitka lat 40 i 9 dzieci. :szok::szok: Jest ode mnie 10lat starsza, a wyglądała o wiele lepiej. :szok::szok::szok:
 
reklama
Witajcie Dziewczyny:-)
ja znowu mialam sen ale nie horror:-) snilo mi sie tylko ze bylam w szpitalu na jakis badanaich i polozyli mnie do lozka bo mialam złe wyniki glukozy i chciałam uciec z tego lózka i nagle znalazlam sie w jakiejs fabryce i uciekało ze mna jeszcze kilka osob i jakis koles sie poślizgnął i wpadł w jakś maszyne które go przecieła na pól i całe wnetrnosci mu wylecialy....(no może taki maly horrorek....ale u mnie to normalne;-)

kup sobie czopki glicerunowe dla doroslych! ja zapodam i po kilkudziesieciu sekundach lece! kiedys dla mnie bylo nie do przyjecia zeby wlozyc czopek ale jak raz zapodalam i stwierdzilam ze to nic zlego, nie bolacego itd to codziennie zapodaje!

ja mam pol nocy nieprzespanej.. przed zasnieciem ostrzejsza wymiana zmian z mezem i pol nocy myslalam o wszystkim..ach..

wiecie co chyba mi zaczyna pomalutku czup odchodzic. kolezance schodzil 6 tyg az w koncu w przeddzien porodu odszedl z krwia..

dzisiaj zamierzam szykowac po malu rzeczy do torby szpitalnej. kolezance lakarz pow w 36 tyg ze lada dzien urodzi i szybko zaczela kompletowac wszsytko.. bo byla w czarnej d*pi* ;)

hmmm, to moze spróbuję te czopki jak taka ulga po nich.
ja z mężem od dłuzszego czasu sielank ale dzis juz cos widze że moga byc zgrzyty, jakies ale ma że chce żeby poszedł po zakupy, zobaczymy jak nie pojdzie to ja sie go prosic nie bede ale potem tak mu bede trula że sie zle czuje (chocbym czuła sie dobrze) że będzie mial mnie dosyć. Zobaczymy dzis idzie na 14 do pracy to może sie uda nie pokłócić ale jakas ciężka atmosfera zapanowala w domu.....:-/

kurcze to może to czop ale numer....a my mniej wiecej w tym samaym tygodniu a ja na zakupy wybieram sie dopiero w przyszlym tygodniu jak mąż bedzie miał ranna zmiane, mam nadzieje że kupimy wszytsko w jednym sklepie. Widzę że nasze porody staja sie coraz bardziej realne i coraz do nich bliżej....w sumie to fajnie ale tez troche starsznie;-)

zgadzam się... żelazko z deska za nie wiem ile pieniędzy :/ przesada...
a ta torba napędzana silnikiem ... pfff...

to samo powiedzialam jak obejrzalam ten materiał:-)

fogia nie zazdroszcze z tym chorobskiem:-( w ciaży ponoc nasza odporność spada i pewnie dlatego tak Cie wzielo;-( uważaj na siebie i sie oszczędzaj...juz niedługo znowu będziesz mogła góry przenosić:-)
 
Ostatnia edycja:
a ja robie dzisiaj pomidorową... już mam dosyc tych mięsnych dań... ciągle tylko mięcho i mięcho.
Na 14 mam korepetycje, ale mam tyci lenia...

małżon pojechał do moich rodziców po torby dla mnie i maluszka do szpitala (poród coraz bliżej). nie będę sie jeszcze pakowac, ale wole je mieć u siebie tak na wszelki wypadek:-)
 
fogia nie zazdroszcze z tym chorobskiem:-( w ciaży ponoc nasza odporność spada i pewnie dlatego tak Cie wzielo;-( uważaj na siebie i sie oszczędzaj...juz niedługo znowu będziesz mogła góry przenosić:-)
a ja słyszałam, że odporność rośnie. :szok::szok::szok: chociaż chyba nie u mnie :crazy:

Fogia robiłaś sobie inhalacje ???
robiłam wczoraj wieczorem:-:)-(, wypiłam później tą swoją lipę i zapakowałam się do spania.:crazy:
Zostawiłam Ci info na naszym wątku regionalnym
 
Witam!!:-)

Nie odzywałam się, ale Was podczytywałam, bo tylko tak na chwilę zaglądałam...
Ja od rana na nogach, byłam oddać mocz i krew do badania, w czw. wizyta, to sobie odbiorę wyniki - mam nadzieję, że będą w porządku..

Byłam też z rodzicami dziś na grobach zapalić znicze, tam gdzie wczoraj nie zdążyłam z mężem i przy ostatnim jakoś mi się słabo zrobiło, ale jak kucłam na chwilę to mi przeszło..

Teraz piję kawkę, żeby jakoś odzyskać powera:-D
 
Oj, witajcie dziewczyny :)
Weekend miałam taki szalony że teraz dopiero mam chwilę dla siebie. W naszym domu drzwi się nie zamykały od piątku. Już byłam tak zmęczona że ostatniego "gościa" wyrzuciłam. Aż się boję co będzie gdy się mała urodzi. Pępkowe się pewnie przed lutym nie skończy ;)
Widzę że się już pakujemy. Ja mam listę rzeczy do szpitala to wrzucę w odpowiednim wątku. W gazecie znalazłam :)
Widzę dziewczyny że przeziębienie nie odpuszcza - życzę więc zdrowia. Taka piękna pogoda że żal w domu leżeć. Ale też bardzo zdradliwa. Uważajcie na siebie.
Chciałabym korzystając z słoneczka okna umyć, ale kompletnie sił nie mam. Poczekam na Krzysia - niech on myje. Na razie pootwierałam bo tak mi duszno. I paru kwiatków muszę się pozbyć bo pokój zarasta - a trzeba zrobić miejsce dla małego szkraba. Muszę znaleźć kogoś kto przygarnie moje "drzewa"
 
Wg mnie nic konkretnego nie powiedzieli. Przesadzają z tymi gadżetami. Zamiast praktyczne rzeczy to oni zabawki pokazują.

Fogia zdróka :) My też dochodzimy do siebie :)
 
reklama
Hej mamuski:)

Ja chciałam się przywitać, bedę Was teraz nadrabiać, wczoraj jednak nie udało mi się zasiąść do kompa:( Była tak piękna pogoda, że wykorzystaliśmy ja na spacer, a poźniej mieliśmy gości do wieczora i dzień zleciał:)
 
Do góry