malutka - to jeszcze wiele przed tobą. ja te 6 lat temu też nie miałam ciekawej sytuacji - mieszkaliśmy w jednym pokoju u teściów a męża po urodzeniu Ani zwolniono z pracy i musiał szukać za granicą - więc widzisz, warunków też nie byłoano dominika dlatego, ze warunkow i kasy nie mamy :-( choc mi marzy sie 3 dzieci. wazne, ze oboje z mezem chcielismy 2 :-) wiec ciesze sie z tego co mam a moze kiedys w dalekiej przyszlosci cos sie zmieni i bedziemy mogli sie starac a tak trzeba skonczyc na 2.
giovannessa zostala przeniesiona z porodowki na normalna sale bo kroplowka nie zdzialala nic.
Teraz mamy stałe roboty, własne mieszkanie a starsze dzieci odchowane. I teraz nadszedł czas na trzecie dziecko
Może więc i tobie się tak ułoży
sylvi - ano wesoło mamy - zwłaszcza że oboje chcą małą nosić i wozić wózkiem. Zapewniają Rysi tyle bodźców że biedactwo nie ma czasu odpocząć
hej, no własnie sobie uprzytomniłam że wszystkie moje dzieci urodziły się w czwartek
Ostatnia edycja:
Ja mam tak samo jak Ty, mała się słabo rusza, dopiero wieczorem trochę więcej. A jak było z Twoją córcią? Przed czy po terminie urodziłaś? Ja myślałam, że teraz drugie dziecko, to będzie szybciej a tu kicha... Ja już mam takiego nerwa, wszystko i wszyscy mnie wkurzają, a jak dostaję smsy typu: i co, jak się czujesz? jeszcze nie urodziłaś? to mnie szlag trafia... wrrr... mormalnie chcę gryźć!
.... 
choc moj wojek w wieku 50 lat zostal tatusiem :-)