reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Styczniowe Mamusie 2008

Nie trzeba nic restartować ;) W większości przypadków przestawienie klawiatury na polskiego programisty wystarczy...
Dziewczyny, dajcie mi przepisy na te wszystkie pyszne zupki, bo ja mam dwie lewe ręce do gotowania i moje horyzonty kulinarskie są dosyć wąskie, a jak czytam o tych wszystkich pysznościach, to mi ślinka cienkie...
 
reklama
agnie zupka neapolitańska jest wyjątkowa prosta i nie jest czasochłonna.
Najlepiej zrobić na rosołku pozostałym z niedzieli ;-):-):-)lub na mięsie drobiowym, bo jest wtedy taka delikatniutka.
jak robisz na surowym mięsie, to najpierw jak wszystkie zupy odszumować i lekko osolić niech się z pół godziny pogotuje:tak::tak:.
W tym czasie obierasz 2 marchewki, pietruszkę, selera i dużego pora. Wszystkie warzywa korzenne trzesz na dużych oczkach a pora(jak najwięcej) kroisz w plasterki pół talarki.
kiedy mięso jest prawie miękki (a drób dochodzi bardzo szybko) dodajesz wszystkie rozdrobnione warzywa i niech się zagotuje.
Następnie w tym czasie (potrzebne są dwa serki topione, te długiego rozmiaru, śmietankowe z hoholanda) zalewamy taki jeden serek w większej filiżance, gorącą wodą z czajnika i rozdrabniamy , żeby krupów nie było.
następnie przelewamy przez metalowe sitko do zupy i rozcieramy pozostałość na sitku zanurzając sitko w zupie. to samo z drugim serkiem.:-)
poczekać, żeby się zagotowało.
A w tym czasie gotujemy makaron lub jak mamy z niedzieli to tez może być.
Ja osobiście uwielbiam nitki i za każdym razem gotuję świeży bo starego nie lubię, ale stary podobno polewa się wrzątkiem i jest okij.
Oczywiście doprawiamy do smaku.
Ja co prawda wszystko lubię pikantne:tak::tak: ale tą zupkę robię bardzo delikatną.
I mam sposób na męża , żeby warzywka z zupy jadł, bo jak są starte to ich nie ominie hihihi ale ze mnie spryciara, a jak się zajda, że hej:-):-)
smacznego
 
Sylka musze sobie przepis wydrukowac, bo smacznie wyglada... ja dzis mam kapusniaczek.....
ja dzis tez mam dolek, bo uczyc sie musze a w dodatku dopadly mnie mysli, ze byla D moze pojawic sie na cywilnym:( a wtedy to ja pasuje, zastanaiwam sie czy sie wogole nie wycofac... wszystko mnie zaczelo przerazac i w dodatku D na ten temat twierdzi, ze nic by mi sie nie stalo- nie jest ze mna... Jesó co sie z nim dzieje....
a ona udaje strsznie zalamana(kolejny jej sposob) bo ona z nim chciala byc... miala na to 2 lata i nic nie robila a teraz ja juz naprawde nie wiem co robic:( przez to kloce sie z D bo on twierdzi, ze przesadzam, zreszta wiem, ze czegos nie chce mowic, bo to czuc..... i wini mnie za wszystko,a mi wydaje sie, ze to on powinien sie starac i mi tlumaczyc, zebym to wszystko akcpetowala:( eh.... ale mam masakryczny od niedzili humor.... nie wiem co robic, zeby D sie zaczal starac w tej kwestii.... bo nie chce na ten temat wogole ze mna gadac i wychodzi:(
 
dzidzia sorry,ze ci sie wtrace ale skoro wam sie nie uklada to po jakie licho bierzesz slub, dla dziecka????
dziecku potrzebna jest milosc ludzi ktorzy nawzajem sie szanuja i kochaja, a czy maja papier czy nie, dla dziecka to nie istotne.naprawde
po co bierzesz slub skoro sie klocie? myslisz ,ze po slubie bedzie lepiej? rozczarujesz sie i to bardzo.po slubie wcale nie zacznie sie romans tylko proza
nie chce sie wtracac ale tylko radze , przemysl to na slub bedzie jeszcze czas, mowie to wszystko bo jestem" po przejsciach" i patrze z perpektywy czasu, 2 lata temu moglam sobie zmarnowac zycie i wycofalam sie w ostatniej chwili. najlepsza moja decyzja. lepiej teraz sie wycofac i zaoszczedzic sobie stresu i frustracji, niz zyc z niewlasciwa osoba, bo tego dziecku najmniej trzeba. jakkolwiek postapisz ...powodzenia;-)
 
Dzidzia- bedactwo..Oj D na pewno pojawi sie na ślubie, zobaczysz, że wszystko się ułoży...;-)A tą durna baba staraj sobie nie zawracać głowy bo Twój brzuszek to czuje....
Sylka- przepis na zupkę brzmi bardzo apetycznie...
A ja dzis nie wiem co robic do zarełka- bo okazuje sie,że sama będę. Mężulo musi w pracy zostac do pozna bo ma jakas wizytacje ludzi ze Stanow i francji i musi ich zabrac na kolację. Wiec bede sama...chyba sobie pierogi kupie...a co...gotowac mam tylko dla siebie...
 
jejku dzidzia tak mi ciebie żal, bo i twoja dzidzia to wszystko czuje.
sama nie wiem co ci napisać.
Ciężką masz sytuację to fakt.:no: z jednej strony to anja ma trochę racji,
a z drugiej myśląc , że twój D w końcu się na coś zdecyduje, bo to będzie prawdopodobnie definitywne zerwanie wahań D w związku z byłą i czy powinien do niej wrócić to możliwe , ze na tym wygrasz i ślub cywilny postawi w jego umyśle jakąś furtkę , że ma już drugą rodzinę, o którą trzeba dbać i być odpowiedzialnym:tak::tak:
ale głowy nie dam, bo ciężko przewidzieć jego postępowanie:confused:
a tak na stronie to ile lat ma ten twój D, że takie niezdecydowanie go charakteryzuje?
 
to ,ze wezwa slub to nie znaczy ,zepan hrabia na cokolwiek sie zdecyduje, chociaz....
ale jak teraz sa dymy to slub napewno nie rozwiaze tego
 
Anja78 teraz juzby nie bylo klotni gdyby nie moje problemy... On mi mowi, zeby sie nie martwila tym, ze to ze mna zaklada rodzine, ze ja mam byc jego zona i to najwazniejsze....
slub mielismy wplanach, ale ja teraz z powodu tej c..py mam tysiac watpliwoci....
napisal mi smsa, ze nie wie skad mam takie schizy...
jakby ze mna proozmiawal , ze widzi to tak i tak.... ze robi to tak i tak, to bym sie nie martwila, a On mi mowi, zebym mu zaufala.... eh....
 
reklama
ja chyba sie wycofam z tego cywilnego.... moze On wtedy sie pzrestraszy i zacznie msylec....
On wlasnie mysli, ze slub to jest pokazanie mi, ze to ja jestem najwazniejsza..... tylko ja sobie mysle, ze ona cos musi robic jak On tam przyjezdza po mala... k...a nie wiem, co zrobic musze wymyslic jakis sposob, zeby w koncu sobie przypominal jakie swinstwa ona narobila jemu, corce, jego rodzinie i znajmomym..... zeby nie bylo jemu jej zal......
 
Do góry