reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe mamy 2020

Cześć dziewczyny. Czytalam Wasze posty a propo ruchów Waszych maluszków. Moja dzidzia wiercila się, a teraz gdy już zaczniemy 21 tydzień w piątek, to cisza. Nawet muzyka, słodycze jej nie ruszają. Zaczynam coraz bardziej sie martwic, ostatnio trochę sie przedzwignelam i nie wiem czy czasami nie zaszkodzilsm jej.

Czasami gdy mnie łapie bezsenność to czuję ruchy o 2, 3 w nocy. Gdybym się nie budziła z zupełnie innego powodu, pewnie też bym się martwią bo czasem cały dzień cisza
 
reklama
Cześć dziewczyny. Czytalam Wasze posty a propo ruchów Waszych maluszków. Moja dzidzia wiercila się, a teraz gdy już zaczniemy 21 tydzień w piątek, to cisza. Nawet muzyka, słodycze jej nie ruszają. Zaczynam coraz bardziej sie martwic, ostatnio trochę sie przedzwignelam i nie wiem czy czasami nie zaszkodzilsm jej.
A to Twoja pierwsza ciąża czy kolejna? Ja na początku nie codziennie czułam ruchy. A teraz w ciągu dnia roznie. Jednego dnia tak drugiego nie. Ale wieczorem jak się położę to codziennie.
 
Cześć dziewczyny. Czytalam Wasze posty a propo ruchów Waszych maluszków. Moja dzidzia wiercila się, a teraz gdy już zaczniemy 21 tydzień w piątek, to cisza. Nawet muzyka, słodycze jej nie ruszają. Zaczynam coraz bardziej sie martwic, ostatnio trochę sie przedzwignelam i nie wiem czy czasami nie zaszkodzilsm jej.
Może połóż się na plecach z wyprostowanymi nogami, tak chyba najłatwiej wyczuć ruchy. Poleż tak jakiś czas i zobacz czy coś poczujesz. Jak nie to połóż się, a którymś boku przez chwilę, a potem znów na plecach (mojego leżenie na boku denerwuje i zaczyna się wyprężać i kopać ;) )
 
Może połóż się na plecach z wyprostowanymi nogami, tak chyba najłatwiej wyczuć ruchy. Poleż tak jakiś czas i zobacz czy coś poczujesz. Jak nie to połóż się, a którymś boku przez chwilę, a potem znów na plecach (mojego leżenie na boku denerwuje i zaczyna się wyprężać i kopać ;) )
Aaaa:D to dlatego mnie w wannie kopie, z jednej strony ciepła woda z drugiej zimnem ciągneło z okna a zawsze leżałam na prawym boku i czułam jak ucieka na ciepłą stronę :D
Czytam sobie o przygotowaniach do porodu, co spakować. Co ma mi dać plan porodu:D jak znajac zycie jak zaczne rodzic uznam jak zwykle ze umieram i mam wy....ne i tyle bedzie ze mna wspolpracy, co najwyzej testament zaczne spisywac. Mialyscie plany porodu? :D to sie w jakims konkretny formacie rozpisuje bo recznie to mnie nawet lekarze nie rozczytają :D Bosh najgorzej ze to az 3 dni bedzie trzeba wytrzymac w durnym szpitalu.
 
Aaaa:D to dlatego mnie w wannie kopie, z jednej strony ciepła woda z drugiej zimnem ciągneło z okna a zawsze leżałam na prawym boku i czułam jak ucieka na ciepłą stronę :D
Czytam sobie o przygotowaniach do porodu, co spakować. Co ma mi dać plan porodu:D jak znajac zycie jak zaczne rodzic uznam jak zwykle ze umieram i mam wy....ne i tyle bedzie ze mna wspolpracy, co najwyzej testament zaczne spisywac. Mialyscie plany porodu? :D to sie w jakims konkretny formacie rozpisuje bo recznie to mnie nawet lekarze nie rozczytają :D Bosh najgorzej ze to az 3 dni bedzie trzeba wytrzymac w durnym szpitalu.

Jaki plan porodu? Pierwsze zaczęłam rodzic zaraz po 22 w czwartek, urodziłam 11.15 w piątek. Chciałam przestać na pół dnia rodzic, to położne padały że śmiechu. Potem chciałam znieczulenie, usłyszałam że za późno.
Drugie dziecko radośnie wyskoczyło w 15 minut, po terminie. Grzecznie siedziałam przed tv, usnelam, o 4 obudziły mnie skurcze, 4.15 dojechałam cudem na porodowke z bólami partymi. Nie zdazylam nic wziąć, na porodówce zdziwienie, że w takim stanie przyjechałam. Żadnej lewatywy, badań, nic, od razu sala i bec. Teraz jestem pewna że dam radę. Jak nie ja to kto?
 
Swoją drogą dziś trafiłam na super dentystę. Bezboleśnie, pod mikroskopem, na lezaco... Znieczulenie zeszło, bólu nie ma. A wczoraj cały dzień i noc ból okrutny. Minus - prawie 1000 zł mniej w kieszeni i jeszcze 3 wizyty przed nami... :-) i trzeba było jechać 40 km, bo w moim byłym wojewódzkim mieście sam PRL. Trzymajcie jutro kciuki za nasze serduszko:-)
 
Ja rodziłam 3 razy na Inflanckiej w Warszawie wiec nie wiem jak jest w innych szpitalach. Ja dostałam od gina plan i go wypełniłam a i tak przy przyjęciu dają do wypełnienia plan porodu. Ale to i tak ma się nijak do tego co dzieje się w trakcie.
A co do pakowania - na stronie szpitala w którym chce rodzic jest lista co będzie potrzebne.
 
Aaaa:D to dlatego mnie w wannie kopie, z jednej strony ciepła woda z drugiej zimnem ciągneło z okna a zawsze leżałam na prawym boku i czułam jak ucieka na ciepłą stronę :D
Czytam sobie o przygotowaniach do porodu, co spakować. Co ma mi dać plan porodu:D jak znajac zycie jak zaczne rodzic uznam jak zwykle ze umieram i mam wy....ne i tyle bedzie ze mna wspolpracy, co najwyzej testament zaczne spisywac. Mialyscie plany porodu? :D to sie w jakims konkretny formacie rozpisuje bo recznie to mnie nawet lekarze nie rozczytają :D Bosh najgorzej ze to az 3 dni bedzie trzeba wytrzymac w durnym szpitalu.
Mi położna powiedziała, aby teraz nie zawracać sobie głowy planem porodu, bo u mnie w mieście jak przyjmują na oddział do porodu w szpitalu, to sami dają taki plan gdzie są napisane pytania i trzeba zaznaczyć na co się zgadzasz, a na co nie. Nie wiem czy bliżej porodu gin nie będzie chciała cos takiego ze mna dodatkowo wypełnić, bo niby teraz lekarze maja taki obowiązek.
 
reklama
U mnie był taki plan, że podczas porodu wyjąc z bólu zgodziłam się na rozcięcie mojej ślicznej pipci i tak mnie "zszyli", że od niej do odbytu mam 2cm. straszne. Męczę się z tym już tyle lat, ale żaden nie chciał robić poprawki, bo będę jeszcze rodzić i szkoda szyć drugi raz.
Z drugiej strony mój nie mąż nie musi się trudzić, wchodzi z marszu :p
 
Do góry