reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2021

O matko chyba bym na zawał zeszła. Mały śpi ze mną i nigdy jeszcze takiego bezdechu nie złapał na szczęście. Często jej się to zdarza?
A jaki masz model ? Ja planuję wypożyczyć babysense 7. Kupiłam też wczoraj elektroniczna nianie, takie walkie-talkie w sumie, bo bez kamery.
Nie wiem czy to był bezdech czy po prostu refluks bardziej. Alarm w monitorze oddechu ani razu nie wył więc raczej nie zdarzają jej się bezdechy. za to syn jako wcześniak miał z tym problem i kilka razy zrywaliśmy się w nocy. On za to spał tylko w swoim łóżeczku z tym monitorem.
Ja mam stary model angelcare. Już 5 dziecko z tego korzysta a dalej działa jak nowy.
 
reklama
Nie wiem czy to był bezdech czy po prostu refluks bardziej. Alarm w monitorze oddechu ani razu nie wył więc raczej nie zdarzają jej się bezdechy. za to syn jako wcześniak miał z tym problem i kilka razy zrywaliśmy się w nocy. On za to spał tylko w swoim łóżeczku z tym monitorem.
Ja mam stary model angelcare. Już 5 dziecko z tego korzysta a dalej działa jak nowy.
No to faktycznie wydajny 😁 masz ten pod materac czy do pieluszki ?
 
A ja martwię się teraz w drugą stronę czy przypadkiem nie za szybko moja córka podnosi głowę z leżenia na plackach. Dzisiaj 3,5 mc xD Matka wariatka normalnie xD
 
reklama
A u nas dziewczyny tak akcja. Wczoraj mała bawiła się na macie w salonie i nagle zaczęła rzucać rączkami na boki. Oczy wielkie i nie mogła złapać oddechu. Myślałam że się czegoś przestraszyła a mąż że się dławi. Szybko ją spionizowalismy i pooklepywaliśmy i przeszło. Zadzwoniłam w między czasie po karetkę i po wywiadzie kazali obserwować i tyle. Nie przyjechali. Dzisiaj rano mieliśmy mieć szczepienie no i poszliśmy na nie. Opowiedzialam o tej akcji pediatrze i powiedziała że nie wie co to jest i cofa szczepienie. Na przewijaku w przechodni zrobiła znów tak samo ale z mniejszą mocą. Mówię no nie, nie wrócimy do domu bo znów będę odchodzić od zmysłów. Pojechaliśmy na IP. Tam nas przyjęli i zrobili badanie. Pan neurolog zrobił "eksperyment" i wywołał ten odruch. Okazało się że to odruch moro. Kazali ograniczyć bodźce i minie do 5 miesiąca. Także dziewczyny akcja taka że nikomu tego nie życzę.
 
Do góry