A
Asiowo
Gość
ja jestem bardzo chętna na spacerek :-) dzisiaj klnęłam, bo pochodziłam naokoło bloków i koło szkoły i kurna tam w ogóle chodnik nie jest odśnieżony, namordowałam się z tym wózkiem
A taki dzień jak Twój mam jutro - sprzątanie, pranie i teście wpadną :-) na szczęście gotowanie mi odpada, bo zrobiłam wczoraj gulasz, więc do soboty mam spokój ;-)
A ja dzis zrobiłam ogórkowa i tez juz mam spokój, jutro nie gotuje;-)
A z tym wózkiem to nawet nie mów, katorga czasem, a ja jeszcze mam problem z Paulina
Szukam własnie jakiejs dostawki do mojego wozka dla starszej, bo meczy sie strasznie jak gdzies dalej idziemy, na skałke moze i by doszła, ale juz nie wróci, bo nie ma sił...
wiec musze wykombinowac jakis patent;-)
jakos na słodkie zeby sobie pojesc to musze miec ochote... za to nadrobilam faworkami az niezdrowo! 
a nie ukrywam, ze dla mnie to było istotne, dlatego zapisałam dziewczynki na piasniki, dalej, ale autem podjezdzam pod sama przychodnie
, prędzej zdecydowałabym się na dojazdy do Katowic gdzie ja nadal się lecze i przynajmniej znam pediatrów.
sama byla mojąlekarkąjak jeszcze chodzilam do przychodni jako dziecko.. ;-) do samej przychodni na pieszo mam 5 minut.. doslownie rzut beretem ode mnie wiec mnie pasuje i fakt powinien zawsze byc podzial na dzieci zdrowe i chore.. bo to przeciez priorytet.. tym bardziej ze małe dzieci sa mniej odporne i o chorobe łatwo.. a sama Bicz-Zaj.. leczy antybiotykami zazwyczaj.. ale jest spoko i kazdego swojego pacjenta zna z imienia.. bynajmneij jak mnie z małą widzi na dworze czy cos (przy okazji normalnego spaceru) to sie pyta jak małą czy wszystko ok i kiedy mam na kontrole przyjść