reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Świeżo upieczone mamuśki kontynuacja symptomów zbliżającego się porodu :)

luthiew u nas jezior pod dostatkiem w najbliższej okolicy są dwa a 11 w granicach miasta :) Więc na 100% będziemy jeździć nad jeziorko na plażę miejską, bo to jedno z najczystszych jezior poza tym jest część specjalnie wydzielona dla takich maluchów :)


A teraz mam taką prośbę bierzemy z Mają udział w konkursie bebiko :) jeśli możemy to gorąco prosimy o głosy można głosować każdego dnia do 26 czerwca :D
http://www.bebiko.com.pl/home/konkurs/tak-sie-smieje-w-wiosenne-dni/zobacz/?item=875
 
reklama
my mamy dużo dalej do jeziorka czystego na tyle, żeby się Laura mogła kąpać, ale i tak na pewno pojedziemy. żałuję tylko, że w tym roku musimy zrezygnować z biwakowania. nie ma nic fajniejszego od odrobiny spartańskich warunków nad jeziorem :) może za rok zostawię Laurkę u babci i pojedziemy... a w tym roku jakoś nie możemy się zdecydować co robić w ten urlop. niby dofinansowanie z zakładu pracy mężuś na wakacje dostaje, ale gdzie tu jechać? w góry z Laurą za daleko, bliżej nie ma nic ciekawego. może domki nad jakimś jeziorem.. nie wiem sama. od 3 miesięcy nie możemy nic ustalić hehe. ale u nas najlepiej sprawdzają się niezaplanowane wyjazdy. nie raz wstawałam rano i stwierdzałam że coś trzeba zrobić. 2 godziny i już byliśmy w drodze :) teraz troszkę utrudni to Laurka, ale myślę, że wszystko jest do zrobienia. najwyżej będę się pakowała 4 godziny a nie 2 ;P
a Wy kochane macie jakieś plany urlopowe?
wczoraj starsza miała zakończenie roku. i po raz kolejny miałam zaszczyt odbierać dyplom z rąk dyrektora za osiągnięcia córki w nauce :))) dumna mamusia uśmiechała się ze środka sali od ucha do ucha :) oby tak dalej. 4 klasa to nie zabawa a moja córcia jeszcze trochę dziecinna jest i w sumie mam obawy czy ogarnie wszystko w odpowiednim tempie. będę musiała jej pomagać jak w pierwszej klasie. ehh jak ten czas leci...
 
Oj na 100% da sobie radę jak taka zdolna dziewczyna, że dyrektor ją wyróżnił :D
Myślę, że w góry wcale nie za daleko tylko trzeba wyjechać w nocy a nie w dzień, żeby Wam Laura w drodze spała :) My tak jechaliśmy do rodziców T. Maja przespała ładnie całą drogę z dwiema pobudkami na karmienie a miała wówczas 6 miesięcy jak teraz nasze córeczki śpią ładnie 8 godzin to można spokojnie na miejsce zajechać :)

U nas w planach wakacyjnych wykańczanie mieszkania i poszukiwanie stażu dla mnie :p Dziś dostałam ofertę z UP, skontaktowałam się z pracodawcą, wysłałam CV i czekam miał odpisać o której w piątek mamy się spotkać ale nic nie dostałam i nie wiem czy odpisze, czy nie może nie wrócił już do biura bo był na jakimś wyjeździe a może mu się moje CV nie spodobało no nie wiem :( Fajnie by było gdyby mnie tam zechcieli bo to firma konsultingowa która zajmuje się pozyskiwaniem dotacji z UE na rzecz ochrony środowiska.
 
byłoby rzeczywiście bardzo fajnie, w końcu w zawodzie.
ja strasznie żałuję, że zamiast iść na staż poszłam do technikum informatycznego. nic mi ono nie dało, a na staż byłam już za stara. trudno, czasu się nie cofnie. dziś urodziła mi się w głowie nowa myśl.. i kiełkuje ;) skoro tak dobrze wychodzi mi pisanie prac z pedagogiki i skoro mam zamiar zrobić z niej podyplomówkę, to może warto byłoby zrobić z niej również doktorat... w Słupsku jest taka możliwość. mąż się tylko kolegi musi podpytać, jakie są warunki.
a jeśli chodzi o wyjazd, to wiesz, ja się strasznie obawiam jazdy w nocy. nie wiem czemu. w ogóle jak ostatnio czytam o tych śmiertelnych wypadkach na drogach to mi się szczerze odechciewa jeździć gdzieś dalej. wolałabym chyba jechać pociągiem, chociaż mój mąż się kategorycznie nie zgadza na dźwiganie bagaży ;P jeśli więc już gdzieś pojedziemy, to nad jezioro do domku czy pensjonatu. no chyba że też się przeprowadzimy, to pieniądze pójdą na remont.
 
hm... nie wiem czy doktorat Ci się na coś przyda... mówiąc szczerze :) No chyba, że będzie akurat wolny etat na uczelni, u nas z tym ciężko też się nad doktoratem zastanawiałam ale zrezygnowałam, bo po co tracić czas i później nie dostać pracy na uczelni, a w innym miejscu szanse z doktoratem maleją w zastraszającym tempie bo przecież żaden szef z niższym wykształceniem by mnie nie przyjął do pracy.
 
no tak, ale ja właśnie bardzo chciałam zostać na uczelni. i mój promotor też ale nie mógł nic zrobić, mają takie wymagania, że zatrudniają minimum z doktoratem... w sumie to i studia mi się do niczego nie przydały, zobacz ile czasu nie mam pracy. od 2006 roku.. matko ale to zleciało.
gdybym zrobiła technikum to pewnie dawno bym pracowała. a tak, właśnie wykształcenie wyższe mnie ogranicza. wrrrr.. jak sobie przypomne te nieprzespane noce z dzieckiem na rękach i książką to aż mnie szlak trafia. cały ten wysiłek poszedł na marne. a doktorat otworzyłby mi drzwi...
 
no zobaczymy co z tego będzie.. najpierw podyplomówka.
dziś chyba wyjdzie w końcu słoneczko. ostatnio tak deszczowo i ponuro było, jak jesienią.

post 8.39 a o 3.45 leje jak z cebra... znowu :(
 
Ostatnia edycja:
reklama
ale napisałam.. o 3.45 ;P widać jeszcze spałam hehe
u nas lało do 14-tej. a później wyszło słoneczko więc uciekłyśmy na spacerek. Laura zasnęła ok 15 i spała jak susełek :) jutro wyjazd do teściów. ojj jak mi się nie chce...
 
Do góry