reklama
	
	
	
					
					
				
					
					
						
	
	
	
	
	RENIFER_24
M-X'07, W-IX'09
- Dołączył(a)
 - 24 Maj 2007
 
- Postów
 - 6 414
 
Ja nie zaszczepiłam i niestety znalazłyśmy się w szpitalu- była biegunka, wymioty i odwodnienie- a potem jeszcze Amelka przez długi czas nie mogła dojść do siebie:-(. Teraz gdyby była taka możliwość myślę, że bym zaszczepiła.
u nas to samo... gdy mały miał pól roku to 4 dni spedzilismy w szpitalu... nigdy ich nie zapomne... dlatego drugie dziecko na pewno zaszczepię...
mama_anulka
Zaciekawiona BB
jestem za tym żeby szczepić, podjęłaś dobrą decyzje uwazam
				
			kama925
Zaangażowana w BB
jeestem za tym żeby szczepić. mojego synka zaszczepimmy, gdyby była taka możliwośc zaszczepilibyśmy się całą rodzinką nie bacząc na koszty... ta choroba to  koszmar. mój starszy syn kiedy ś w 3 dni schudł ponad 2kg a miał wtedy niecałe 2 lata- wyglądał jak szkielet... jeśli jest możliwo,śc oszczędzenia maleństwu męczarni to szczepić
				
			martha1
Fanka BB :)
tez mielismy dylemat i ile osob tyle opinii
 ale jednak zdecydowalismy sie zaszczepic stwierdzilismy ze lepiej dmuchac na zimne i gdyby nas rota dopadla (oby nie) to poco mała ma sie meczyc
				
			elżbieta79
mama Paulinki i Majeczki
Szczepionka od rotawirusów nie chroni przed samym zarażeniem ale łagodzi przebieg choroby. Poza tym każde dziecko ma inną odporność. Moja Paulinka miała dwa razy kontakt z tym wirusem, zachorowała raz. Na szczęście przeszła dość łagodnie. Obyło się bez lekarza i szpitala. Podawaliśmy jej często picie w małych ilościach oraz napój HIPP ORS na biegunki, który uzupełnia elektrolity i nawadnia. Po trzech dniach było już wszystko dobrze. Paulinka nie była szzczepiona na rotawirusy. Szczepionka na pewno nie zaszkodzi ale nie wiem czy też zawsze pomoże
				
			**malinka**
Zaangażowana w BB
No cóż my nie szczepiliśmy ze względu na koszt szczepionki, Majka przechodziła wirusa dwa razy, bylyśmy u lekarza ale na szczęście obrze nam wytłumaczono co robić i obyło się bez szpitala.
				
			reklama
	
					
					
				
					
					
						
	
	
	
	
	My szczepiliśmy i bardzo się cieszę z tego powodu. Tłumaczenie że nie ma pieniędzy do mnie nie przemawia, bo w końcu dziecko dostaje becikowe. Może nieduże - ale na rota wystarczy. Dziecko nie potrzebuje super wózka - zdrowie moim zdaniem ważniejsze. Synek rota miał raz ale skończyło się na dwóch dniach lekkiej gorączki i mniejszym apetycie. Mojej siostry córki obie trafiły do szpitala (nie były szczepione) na tydzień. Non stop pod kroplówkami. Młodsza - roczna - ciągle sobie wenflon wyjmowała więc było troszkę kłucia. Przy rota kłucia nie ma. Nawet jeśli dziecko zachoruje wiem że zrobiłam wszystko żeby męczył się jak najmniej.
				
			
			
				Podziel się: