Mam pytanie o szczepionkę MMR. Czy któraś z mam szczepiła już swoje dziecko na odrę, świnkę i różyczkę? Jeśli tak to jaką szczepionką (ponoć są 3) i w jakim wieku (urodzeniowe 13-14 miesięcy, korygowane czy jeszcze później)? Jakie są przeciwwskazania do tej szczepionki, ile trzeba odczekać po chorobie? Może ktoś miał okazję spotkać jakiegoś lekarza godnego zaufania w tej sprawie, bo co by nie mówić odnoszę wrażenie, że większość pediatrów podchodzi do sprawy "byle zaszczepić, po co ma nam to zalegać i po co się potem tłumaczyć".
Mam umówić Adasia na szczepienie w poniedziałek i szczerze powiem, że mam bardzo wiele wątpliwości. Adaś praktycznie od 7 września był chory - najpierw lekka gorączka (38 stopni) kaszel i katar. Po tygodniu było lepiej, poszedł na 3 dni do żłobka i znów silny katar, po 3 dniach gorączka. Po kilku dniach gorączka już wyższa, pobyt w szpitalu, ponad 2 tygodnie antybiotyk (skończył go brać 11 dni temu), potem zapalenie ucha. Jeszcze w poniedziałek mąż był z nim u lekarza i mały zdrowy nie był. W środę inna lekarka uznała, że już zdrowy i można by go szczepić. Nie zgodziłam się. Ale - argument, że jak mały pójdzie do żłobka to wróci z infekcją i tą drogą nigdy się go nie zaszczepi. Mam odczekać jeszcze parę dni, zaszczepić i heja do żłobka. Nie wiem co mam w tej sytuacji zrobić, ale czuję że jednym słowem - wszystko żeby jeszcze nie szczepić, bo zwyczajnie się boję. Jakby coś to bym sobie nie darowała, że czując iż jeszcze nie czas na szczepienie uległam.