reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szczepienie na covid w trakcie ciąży

@czekamnaskarb A może podzielisz się wiedzą jakie to były powikłania? Bo podejrzewam, że jeden dzień podwyższonej temperatury i ból w miejscu wkłucia.... Wolę takie dolegliwości niż przez tydzień nie móc wstać z łóżka. Moim zdaniem gorsze powikłania będziesz mieć po zachorowaniu niż po szczepieniu.
Bóle mięśni, gorączka 38- 39 stopni przez około 3 dni, dreszcze. Jedna osoba problemy z oddychaniem i wylądowała w szpitalu... wiedząc, że może mnie takie coś czekać to wolę nie podejmować tego ryzyka. Covid miałam w listopadzie i może się uda, że będę zdrowa do porodu.
 
reklama
To są normalne odczyny poszczepienne mogące wystąpić po każdej szczepionce.
Co do problemów z oddechem - ciężko mi się odnieść czy to szczepienie było powodem i w jakim ogólnym zdrowiu była ta osoba.

Za to znam osoby co covid przeszły bardzo łagodnie, a teraz mają np. problemy z sercem w związku ze zmianami, do których przechorowanie doprowadziło.

Ale co kto woli. Ja tam nikogo nie namawiam, ale też jestem (i chyba jeszcze bardziej niż namawiania) daleka od odradzania.
 
To są normalne odczyny poszczepienne mogące wystąpić po każdej szczepionce.
Co do problemów z oddechem - ciężko mi się odnieść czy to szczepienie było powodem i w jakim ogólnym zdrowiu była ta osoba.

Za to znam osoby co covid przeszły bardzo łagodnie, a teraz mają np. problemy z sercem w związku ze zmianami, do których przechorowanie doprowadziło.

Ale co kto woli. Ja tam nikogo nie namawiam, ale też jestem (i chyba jeszcze bardziej niż namawiania) daleka od odradzania.
Oczywiście wiem, że nie każdy musi tak samo reagować na szczepionkę i dużo zależy od stanu zdrowia :) ja też nikomu nie odradzam, po prostu wypowiedziałam swoją opinię :) jeśli ktoś zdecyduje się szczepić to szanuje to, jeśli nie, to tak samo. Na pewno jest to trudna decyzja.
 
Ja miałam możliwość szczepienia przed ciążą ale tego nie zrobiłam i teraz w ciąży tym bardziej bym się bała. Dużo osób wśród znajomych miało powikłania po szczepionce, są sprzeczne opinie a jeśli nie ma jednej, że wszystko jest bezpieczne to nie chce ryzykować zdrowia maleństwa.
Mam takie samo zdanie.
 
To są normalne odczyny poszczepienne mogące wystąpić po każdej szczepionce.
Co do problemów z oddechem - ciężko mi się odnieść czy to szczepienie było powodem i w jakim ogólnym zdrowiu była ta osoba.

Za to znam osoby co covid przeszły bardzo łagodnie, a teraz mają np. problemy z sercem w związku ze zmianami, do których przechorowanie doprowadziło.

Ale co kto woli. Ja tam nikogo nie namawiam, ale też jestem (i chyba jeszcze bardziej niż namawiania) daleka od odradzania.
dokładnie, każdy niech postępuje jak uważa. Ja również ani nie odradzam ani nie namawiam. Ile ludzi tyle opinii i doświadczeń
 
Ja osobiście nie szczepie się w ciąży... Ani w ciąży ani przy karmieniu nie mam zamiaru ryzykować życiem i zdrowiem dziecka... Lepiej uważać teraz mocno na siebie, brać witaminy, zwiększać odporność, przyjmować zwiększone dawki witaminy C i tyle... A szczepienia lepiej zostawić na późniejszy okres.
 
Moja lekarka od początku zalecała szczepienie, ale od drugiego trymestru. Zalety przewyższają potencjalną szkodliwość, a konsekwencje zachorowania są generalnie gorsze niż odczyny poszczepienne. Ja Covid przechodziłam w listopadzie, przeciwciał już praktycznie nie mam, za to do teraz ciągną się za mną problemy z wątrobą i płucem.
Dodatkowym argumentem dla mnie jest brak stresu przy przyjęciu do szpitala - koleżanka właśnie z powodu pozytywnego testu rodziła ostatnio w domu, bo nie godziła się na przymusową cesarkę i separację od noworodka.
Rozumiem lęki i obawy wszystkich - ja się zaszczepię.
Podziwiam koleżankę ze chciała urodzić dziecko w domu, dlaczego w szpitalu miała mieć przymusowa cesarkę a w domu rodziła normalnie ? Jeśli była z położna i nie było żadnych komplikacji to szczęście, pomimo tego covida ja rodzic będę w szpitalu bo ja muszę być pod opieka lekarza położnych jestem w ciąży w której muszę na siebie uważać bo jestem bo stanie przedrzucawkowym poprzedniej ciąży
 
Podziwiam koleżankę ze chciała urodzić dziecko w domu, dlaczego w szpitalu miała mieć przymusowa cesarkę a w domu rodziła normalnie ? Jeśli była z położna i nie było żadnych komplikacji to szczęście, pomimo tego covida ja rodzic będę w szpitalu bo ja muszę być pod opieka lekarza położnych jestem w ciąży w której muszę na siebie uważać bo jestem bo stanie przedrzucawkowym poprzedniej ciąży
W przypadku pacjentki z pozytywnym testem taka jest procedura - transport karetką, cesarskie cięcie i separacja dziecka od matki na 48h. Przynajmniej tak było w tym przypadku, nie wiem czy we wszystkich miastach tak jest.
 
@czekamnaskarb A może podzielisz się wiedzą jakie to były powikłania? Bo podejrzewam, że jeden dzień podwyższonej temperatury i ból w miejscu wkłucia.... Wolę takie dolegliwości niż przez tydzień nie móc wstać z łóżka. Moim zdaniem gorsze powikłania będziesz mieć po zachorowaniu niż po szczepieniu.
Właśnie... to jest normalna reakcja po szczepieniu a nie powikłania...
 
reklama
W przypadku pacjentki z pozytywnym testem taka jest procedura - transport karetką, cesarskie cięcie i separacja dziecka od matki na 48h. Przynajmniej tak było w tym przypadku, nie wiem czy we wszystkich miastach tak jest.
Pytanie tylko, czy to jest zgodne z prawem. Bo jakiś czas temu czytałam, że separacja nie ma podstaw prawnych.
 
Do góry