reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szczęśliwe dzieciństwo maluszków - zabawki, piosenki, metody wychowawcze itp.

reklama
Nikki ja właściwie o takim czym kiedyś tez myślałam ale potem doszłam do wniosku że długo nie posłuży choć przyznam że fajnie... może później jeszcze to przemyślę na razie jeszcze nad takimi rzeczami nie główkuję ;-) :tak:
Tak mi wpadła ta kołyska w oko, bo faktycznie jest śliczna.. Faktycznie, jak dzidzia zacznie się podnosić to już nie posłuży..
 
Kołyska mi też się marzy, ale mogę tylko pomarzyć :-p Po za tym długo nie posłuży, tym bardziej jeśli drugie dziecko mi się tak gigantyczne urodzi ;-) Ale wygląda uroczo :tak: Ja się cieszę, że przy Julce na nic podobnego nie daliśmy się naciągnąć, bo ona już jest taka długa jak jej gondola od wózka a ma niecałe 5 miesięcy.
 
Kołyska mi też się marzy, ale mogę tylko pomarzyć :-p Po za tym długo nie posłuży, tym bardziej jeśli drugie dziecko mi się tak gigantyczne urodzi ;-) Ale wygląda uroczo :tak: Ja się cieszę, że przy Julce na nic podobnego nie daliśmy się naciągnąć, bo ona już jest taka długa jak jej gondola od wózka a ma niecałe 5 miesięcy.
No a ja właśnie żałuję, że nie kupiłam, bo Wiki spał w końcu w gondolce z wózka wypiętej w naszej sypialni, bo jak piersią karmiłam, to co 2,5 godziny maluch się budził, więc bym padła, chodząc jeszcze do jego pokoju do łóżeczka... Ja myślę, że taka kołyska jest do pół roku, a potem można jeszcze odsprzedać:tak::tak::tak:
 
Witam mamuśki. Ja wyprawkę mam zarowno dla chłopca(po moim synku) jak i dla dziewczynki(po chrześnicy). Jedyne w co zainwestuje to wozek! Mam wózek na wielkich kołach z resorami dla dziecka super wygodny, gorzej dla mamusi:-p Z ledwością pakowalam go do samochodu(a mam kombii), nawet nie myslę co by było gdybym mieszkała w bloku i musiała go w nieść na pietro:sorry::sorry::sorry:
Dlatego przy wyborze wózka wezcie wszystko pod uwagę.
Zgadzam się z dziewczynami co do wanienki fisher price totalny niewypał!!!
U mnie niezastąpiony był bujaczek. Szymek zaczął w nim siedzieć ok miesiąca, wogóle nie nosiliśmy Go na rękach, super:-)
Co do łóżeczka to uważam że nie ma się co spieszyć bo i tak noworodki nie lubią spać na tak dużej powierzchni, mój spał w koszyku "mojżeszku" do 3mca
 
Witam mamuśki. Ja wyprawkę mam zarowno dla chłopca(po moim synku) jak i dla dziewczynki(po chrześnicy). Jedyne w co zainwestuje to wozek! Mam wózek na wielkich kołach z resorami dla dziecka super wygodny, gorzej dla mamusi:-p Z ledwością pakowalam go do samochodu(a mam kombii), nawet nie myslę co by było gdybym mieszkała w bloku i musiała go w nieść na pietro:sorry::sorry::sorry:
Dlatego przy wyborze wózka wezcie wszystko pod uwagę.
Zgadzam się z dziewczynami co do wanienki fisher price totalny niewypał!!!
U mnie niezastąpiony był bujaczek. Szymek zaczął w nim siedzieć ok miesiąca, wogóle nie nosiliśmy Go na rękach, super:-)
Co do łóżeczka to uważam że nie ma się co spieszyć bo i tak noworodki nie lubią spać na tak dużej powierzchni, mój spał w koszyku "mojżeszku" do 3mca
No ja też mam wielki wózek z pompowanymi kołami, niby ten dół się składał, ale i tak za duży, na wyjazdy brałam tylko fotelik samochodowy... Czy jest ciężki nie pamiętam, bo trzymałam go w garażu..
A co do wyprawki, to mam niby wszystko po synku, ale dla nowej dzidzi nie wyobrażam sobie nie pokupować kilku nowych ciuszków itp.
 
No ja tez mam po synku duzy wózek z duzymi kołami pompowanymi i jest śliczny no i wygodny na jazde bo wsumie sam jedzie:-Dno ale jeżeli chodzi o wnaszanie go do domu a mieszkamy na pietrze a ja lubie mieć wszystko przy sobie nie w garażu itp.no i składanie no masakra ale co zrobic:sorry:M nie kupi nowego bo on jest nowy mam spacerówke kupiona która jest super i poprostu jak dzidzia zacznie tak lepiej sie trzymac np.tak 5 miesięcy to bede w tym wozić a wózek odłoze:sorry:no bo faktycznie za duzo nie jest jeżdzone wózkiem a pieniążki wole na co innego wydac niz na kolejny wózek i co wtedy znowu odsprzedawać za duzo miejsza kase (niestety nikt nie kupi za drogo tak to juz bywa)dlatego pomorduje się z tym moim a potem na spacerówke która jest super i takze na 5 miesięczne dziecko:-)
 
U nas dokładnie to samo, mam taką krowę z pompowanymi kołami, że gdziekolwiek ją wziąć to się zaczyna problem, zajmuje cały bagażnik, a waży 16 kg. Fakt, że sama jedzie i super się prowadzi, ale chyba ją odsprzedam i kupię wózek bliźniaczy. Olisiński jeszcze długo będzie korzystał z wózka, a nie wyobrażam sobie pchanie dwóch wózków na raz, chyba niewykonalne to jest ;-)
 

Fajnie to i owszem wygląda, ale nie wiem czy to byłoby praktyczne. Choćby ze względu takiego że np. wszystkiego rodzaju baldachimy i inne podobne rzeczy to największe zbieracze kurzu - trzeba je co tydzień prać... Więc prawdopodobnie z tą budką i tymi falbankami będzie podobnie.

Na dodatek jest to prawie białe i jednolite. Każdą minimalną plamkę będzie od razu widać. Jeszcze jak się zaplami czymś gorszym np. kolorowym to może się nie doczyścić, a wtedy już nie odsprzedaż. Tak w ogóle to nie wiadomo czy te falbanki i budkę można jakoś odpiąć i przeprać, bo nic na ten temat nie piszą.

A co do przewijaka, to chyba niezbyt dobry pomysł, bo to widać że na wierzchu materiał zwykły jest. Będziesz przewijać malucha, a on może nagle postanowić się wysiusiać :-D co może spowodować że przewijak będzie mokry. Potem żeby zrobić z tego z powrotem łóżeczko będzie trzeba wyprać wierzch i wysuszyć i dopiero będzie można włożyć tę górną część z łóżeczkiem. W ogóle ten przewijak ma zupełnie inną konstrukcję niż te wszystkie standardowe, więc póki ktoś nie sprawdzi to nie wiadomo, czy to w ogóle się sprawdza.
Najlepiej aby się wypowiedział na temat tej kołyski ktoś kto posiadał coś takiego.

Ja na pewno tego nie kupię bo staram się tak dobierać wyposażenie do domu, aby było przede wszystkim praktyczne, tzn. aby można było dużo korzystać a mało przy tym robić. Po za tym wydam 500 zł na coś co wykorzystam przez max pół roku po czym i tak będę musiała kupić łóżeczko, pościel itp. To ja już wolę od razu kupić łóżeczko (i tak będzie stało koło naszego łóżka) a za te 500 zł zaszaleć i kupić np. śliczne ciuszki :-D Zresztą i tak widać, że jakoś nikt nie ma ochoty tego kupić, więc pewnie o praktyczności też coś świadczy...

U nas dokładnie to samo, mam taką krowę z pompowanymi kołami, że gdziekolwiek ją wziąć to się zaczyna problem, zajmuje cały bagażnik, a waży 16 kg. Fakt, że sama jedzie i super się prowadzi, ale chyba ją odsprzedam i kupię wózek bliźniaczy. Olisiński jeszcze długo będzie korzystał z wózka, a nie wyobrażam sobie pchanie dwóch wózków na raz, chyba niewykonalne to jest ;-)

Zależy jeszcze jaki wózek bliźniaczy. Ale pamiętaj że zwykle jest tak że albo podwójna gondola, albo podwójna spacerówka (Chyba że jest opcja mieszana. Dziecko przyjdzie na świat za około 8 miesięcy do spacerówki dzidzię włożysz tak około 6 miesięcy, co daje nam że za 14 miesięcy najwcześniej wykorzystać podwójną spacerówkę... Myślisz, że jak twój synek będzie miał prawie 3 latka będzie Ci się opłacało sprzedawać wózek (za który pewnie i tak nie dużo dostaniesz), aby kupić bliźniaczy (w Polsce koszt powyżej 1000 zł), który i tak pewnie przyda się tylko na jakiś czas i znowu będzie trzeba sprzedać wózek bliźniaczy i kupić pojedynczy. Kiedy starsza dzidzia wyrośnie z wózka
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kubiaczko, masz sporo racji, ale ja nie wyobrażam sobie kupować wszystkiego dla dziecka w ciemnych kolorach, żeby się nie poplamiło, wszystko mam jasne i nie mam problemów. A co do prania, to ja co tydzień piorę całą pościel w domu i tak i tak, a jak Wiktorek był młodszy, to miał wszystko co 3 dni prane, tzn. prześcieradełko i ochraniacz. A co do przewijaka to ja zawsze używam podkładów do przewijania i nie wyobrażam sobie inaczej, szczególnie, że noworodki uwielbiają siusiać po zdjęciu pieluszki...

patrysiu, ja mam garaz w domu, także wózek mam cały czas pod ręką...
 
Do góry