reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szczęśliwe kobietki ponieważ ......

A najgorsze jest to, że w głębi duszy jesteśmy szczęsliwe, tylko przyziemne rzeczy zaburzają tę harmonię i szczęście :angry: i np ja nie umiem nad tym zapanować... teraz to już drżę o każdy dzwonek do drzwi, słyszę bim-bam, a mnie serce staje :szok:
 
reklama
rzeczywiście bardzo trafiony pomysł , czytając wasze niektóre teksty można naprawdę się pozastanawiać nad sytuacjami rodzinnymi.
Ja o sobie moge powiedzieć że jestem szczęsliwą mężatką co prawda staż nie jest zbyt długi bo nie cały rok brakuje 1 miesiąc ale jesteśmy razem już 6 lat mamy 4 letniego synka mateuszka z resztą bardzo kochanego jako matka i mężatka jestem bardzo szczęsliwa i spełniona , na pracę też nie na rzekam jedyne czego mi brakuje to własnego domu poniewaz mieszkamy u mojej mamy co prawda mamy do dyspozycji całą gore ale to ni to samo co swoje . Może to nie jest poważny problem żeby być nie do końca szczęśliwa ale ten dom to takie moje ciche marzenie :-)
 
Jestem szczęśliwa bo mam rodzinę w której niczego nie muszę udawać. Mam męża i synia który nam daje ogrom szczęścia. Doceniam to że mamy zdrowe nogi ręce itp. bo to jest najważniejsze.
 
Ja jestem szczęśliwa bo :

- mam córeczkę
-rodzinę i przyjaciół
-mam za sobą wszelkie sprawy sądowe związane z "dawcą nasienia"
-studiuję
-mam gdzie mieszkac i co jeśc
-budzę się rano bez strachu o siebie i dziecko
-uwolniłam się od dyktatora i tyrana (pod ten punkt mogę podciągnąc więcej argumentów:-))
-ex mieszka za granicą dzięki czemu nie widuję go na ulicy HURRA
-mam stały dostęp do internetu haha

Czy jestem nieszczęśliwa ?? w 10 % bo :
-zmarnowałam 4 lata dla drania , który na to nie zasługuje
-niestety moje dziecko widziało za dużo złego w relacjach matka-ojciec , co do tej pory pamięta i trudno jej o tym zapomniec.
 
Hm... bardzo ciekawy temat :-) Mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa bo mam kochającego męża, do którego mam ogromne zaufanie, w którym mam oparcie, z którym mogę pożartować, czasami też się pokłócić ... po to żeby za 5 minut było jak zawsze dobrze ;-) Męża z którym nie można się nudzić, który dobrze gotuje i często mi w tym pomaga, który toleruje mnie z wszystkimi zaletami i wadami... Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność, ale po co... gdyż najważniejsze jest to co mamy w serduchu :-) No i jestem szczęśliwa dlatego, że noszę pod sercem naszego Bąbelka :-) :-) :-)

I oczywiście mam kochaną rodzinkę, której nie wymieniłabym za nic w świecie!!!
 
A ja w glebi duszy jestem nieszczesliwa a na pozor powinnam byc.
Najwiekszym szczesciem jest oczywiscie moja corka,ktora urodzila sie zdrowa i jest kochanym,spokojnym dzieckiem.Ale jakos to,ze zostalam mama wcale mnie nie uszczesliwilo i czesto mam przez to wyrzuty sumienia i boje sie,ze moze stac sie cos zlego co mi dopiero oczy otworzy...
Bo jak narazie jestem zablokowana ,nie umiem sie cieszyc ,niose ze soba bagaz mojego przykrego dziecinstwa,o ktorym wolalabym zapomniec.Zachwiane fundamenty,albo w ogole ich brak i teraz w doroslym zyciu wszystko sie wali...
Najlepiej sie odciac od tego co bylo i nie wspominac...ale tu nie o wspomnienia chodzi tylko o to ,ze rodzice dali mi taki start a wlasciwie brak startu i przez to nie moge ruszyc z miejsca.

A szczesliwa jestem wieczorami gdy mala poloze i z kubkiem herbaty ogladam ''na wspolnej'' :-)
A teraz tez bardziej chce sie zyc,bo tak wiosna zapachnialo...;-)wiec jestem szczesliwa gdy wychodze z mala na spacer bo jest cieplo i przyjemnie...parszywa zima juz chyba poszla precz.
 
Hmmm bardzo ciekawe pytanie:/Otóż czy jestem szczęśliwa????Jestem i to mega szczęśliwa bo mam wspaniałego synka któego kocham najbardziej na świecie oraz cudownego narzeczonego który jest całą moją radością:*****Bardzo kocham swoich mężczyzn:***********No swojego tatę i siostry też bardzo kocham są jacy są ale wkońcu to moja rodzina(a rodziny niestety się nie wybiera)Najbardziej teraz to brakuje mi mojej mamusi ... a już w tym roku mija równe 8 lat jak nie żyje[*]ale cóz na to poradzić jakoś trzeba żyć dalej i cieszyć się obecną chwilą własnym szczęściem:ż
 
Ja jestem szczęśliwa bo mam kochaną rodzinke w sensie córeczkę której bardzo pragnęłam,kochającego męża i przede wszystkim jesteśmy zdrowi a to naprawde najwazniejsze...z drugiej strony zaś te szczęście przysłaniaja mi problemy finansowe.:(U nas tylko mąż pracuje a wiadomo jak to jest z jednej pensjii z dzieckiem) ciężko jest związać koniec z końcem...mieszkamy w takim domu typu bliżniak z babcią (troche bardzo marudna) i chcialibyśmy mieć swój kąt,bo moja mama pracuje za granicą i jak przyjeżdża na urlop to jest pokój obok a my w trójke (ja,córka,mąż) siedzimy w jednym pokoju... a dziecko rośnie i jeszcze troche i bedzie potrzebowała swój pokoik.Mamy na oku pewne mieszkanko hehe niedaleko bo na górze domku ale trzeba tam zrobić a na to potrzeba pieniążków:( także w pełni szczęśliwa bede wtedy jak osiągniemy swój cel i pójdziemy na swoje a ja znajde jakąś prace gdy mała pójdzie do przedszkola:)
 
reklama
Heh Iwonaryki co za zbieg okolicznosci! mam taki sam scenariusz co Ty tylko zamiast narzeczonego to meza, a synek, tato, mama niezyjaca 8 lat to tak jak Ty. Ale jestem szczesliwa bo maly zdrowy, maz tez, budujemy domek i wogole
 
Do góry