reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szkoła rodzenia

madziarkas

Fanka BB :)
Dołączył(a)
23 Wrzesień 2010
Postów
733
Miasto
Mysłowice
Już niektóre z nas dotarły do półmetku drogi do spotkania z naszymi maleństwami:-). Jednakże napewno część z NAS skorzysta z pomocy szkoły rodzenia czy instytucji o podobnym charakterze.

Wybieracie się???

Ja coraz częściej myśle o porodzie i coraz bardziej się go boje dlatego napewno skorzystam z szkoły rodzenia, myślę że zawsze czegoś się mogę dowiedzieć czego do tej pory nie doczytałam w poradnikach, gazetkach itp. Narazie jestem na etapie poszukiwania tej konkretnej.

Czy orientujecie się, w którym tygodniu najlepiej zacząć???
 
reklama
Ja się cały czas zastanawiam, porozmawiam z moją gin na ten temat. Muszę się przede wszystkim dowiedzieć czy będę miała cesarkę czy tez nie. Mój pierwszy poród był przedłużający się bez postępowów i moja gin coś wspomniała,że będę miała wybór: próbować naturalnie czy od razu cesarka. Jeżeli od razu cesarka, to nie potrzebuję szkoły. Jeżeli normalny poród, to się zdecyduję, bo mój poprzedni, to istny koszmar.
 
Ja też prawdopodobnie będę miała cesarkę i nie wiem czy wtedy jest sens iść do szkoły rodzenia.Ale słyszałam, że jak jest dobra szkoła rodzenia to i tak warto iść bo dowiadujesz się dużo o pielęgnacji noworodka.pytałam moją ginekolog,ale powiedziała, że to i tak na początku 3 trymestru i ze jeszcze o tym porozmawiamy,ale jeśli pójdziemy do szkoły rodzenia to chyba tej przy szpitlau w którym będę rodzić.
 
Ja nie potrzebuję jakiejś wiedzy z pielęgnacji...już przy pierwszym dziecku nie potrzebowałam, jakoś tak wszystko samo mi przyszło. jedyne co: jestem zupełnie przerażona porodem naturalnym i jeżeli przyjdzie mi tak rodzić, to chce iść do szkoły rodzenia.
 
My już skończyliśmy prywatną szkołę rodzenia, trochę wcześnie ale to dlatego, ze na styczeń jesteśmy zapisani do bezpłatnej szkołyprzy naszym wybranym szpitalu, jeśli nie będzie przeciwskazańń to chciałabym rodzić w wodzie, a do tego muszę mieć ukończoną tamtą szkołę rodzenia. W szkołach przyszpitalnych są raczej duże grupy i wszystko pokazywane jest przez prowadzącą, natomiast nie można samemu nic spróbować chociażby przystawianie maluszka do piersi, w tej prywatnej każdy miał swoją lalkę na której mógł sobie poćwiczyć, grupy były złożone z 6 par siedziało się wygodnie na workach sako, podana była herbata i ciasteczka. Zajęcia prowadziły położne z krakowskich szpitali, wszystkie mają swoje dzieci, więc dzieliły się swoim doświadczeniem. Zarówno ja jak i mój mąż uważamy, że bardzo dobrze wybraliśmy i jesteśmy bardzo zadowoleni z zajęć, polecam kazdemy kto będzie rodzić po raz pierwszy. Mamy przykład naszych znajomych, którym iedawno urodziło się dziecko, nie byli w szkole rodzenia poniewaz uznali, że to jest im nie potrebne bo ona wszystko wie. Skończylo się na tym, że nie umieją go za bardzo podnosić i maluszka dwutygodniowego trzymają kilka godzin w pionie, dziecko śpi zwisając matce z ramienia, koszmar!!!! To taki dość drastyczny przykład, ale jest wiele rzeczy które są wyjaśnione na zajęciach, a których możemy nie wiedzieć.
Ja osobiście po zajęciach utwierdziłam, że w przekonaniu, ze wybrałam dobry szpital, pod względem tego co jest dla mnie istotne w czasie porodu. Wiem tez że jeśli bedzie to mozliwe chciałabym urodzic naturalnie, bez znieczulenia i byc może w wodzie. Wiem, ze mam do tego prawo a kazda interwencja lekarza musi być wykonana za moja zgodą, po prezkazaniu mi pełnej informacji o za i przeciw.
 
Ostatnia edycja:
Ja ze swojej strony mogę mówić w samych superlatywach o szkole rodzenia.
Zaczęłam chodzić w 7 m-cu ciąży, z mężem rzecz jasna (właściwie zależało mi najbardziej żeby on chodził). Do dziś mam w głowie cenne rady dotyczące karmienia piersią, pielęgnacji, uspokajania, wyboru akcesoriów dla maluszka...I równie cenne-znajomości: mam z kim umawiać się na spacerki po parku:tak:
No i też miałam cesarkę... lecz bardzo fajna pani położna (notabene na imię miała Hania-wiadomo teraz dlaczego nazwałam tak córkę) też przygotowała mnie na to, co mnie czeka przed cesarką, w trakcie operacji i potem... więc zależy chyba kto jakie informacje chce zdobyć na takiej szkole.
Acha... i płaciłam całe 70 zł miesięcznie.
 
reklama
Baby - no tak właśnie myślałam, że o Koali piszesz. ;) My się też tam wybieramy. Ale mam nadzieję, że to ćwiczenie z przystawianiem Maluszka to nie z piersią na wierzchu? ;) Bo ja aż taka otwarta to nie jestem... ;)
 
Do góry